#9

94 16 0
                                    

Pochyła czcionka- perspektywa Joo

🐺 🐝 🐺 🐝

Jak tylko zostałem sam usiadłem na kanapie i wziąłem poduszkę na której leżał dzieciak. Przez chwilę na nią patrzyłem a po chwili przytuliłem ją do siebie zastanawiając się co się ze mną dzieje.

Nie mogłem się przecież zakochać i to w takim dzieciaku. Nie, to nie w moim stylu. Zawsze liczyła się zabawa i nie pozwolę żeby ten dzieciak mi to popsuł, ale z drugiej strony.... Jego słodkie usta i spokojna twarz.

W głowie miałem jego obraz gdy siedział przy barze i zrobił się smutny. Ponownie coś we mnie drgnęło i po prostu chciałem żeby zawsze się uśmiechał i był bezpieczny.

-Joo ogarnij się to tylko dzieciak.

Skarciłem sam siebie rzucając poduszkę na kanapę i wychodząc z pomieszczenia. Zamknąłem zaplecze i wróciłem za bar gdzie Minhyuk starał się nadążyć za zamówieniami klientów na różne drinki.

Szybko wziąłem się do roboty, ale moją głowę ciągle zaprzątał ten dzieciak. Jak może mieć na imię? Co złego musi się u niego dziać że ma koszmary o ojcu? Dlaczego Hyungwon chciał go utopić? Czyżby czymś mu podpadł? To nie możliwe żeby taki dzieciak który boi się własnego cienia podskoczył Chae.

🐺 🐝 🐺 🐝

Obudziłem się czując nieprzyjemny ból głowy. Usiadłem na łóżku i rozejrzałem się po pomieszczeniu. To na pewno nie był mój pokój a z poprzedniego dnia niewiele pamiętałem. Spojrzałem na podświetlany zegarek który wskazywał godzinę czwartą nad ranem.

Przestraszony ponownie rozejrzałem się po pokoju słysząc dziwne szmery. Spojrzałem w kąt pokoju i dostrzegłem tam fotel i kogoś na nim śpiącego. Zrzuciłem z siebie kołdrę i spróbowałem wstać co skończyło się bolesnym upadkiem na podłogę.

Osoba zerwała się z fotela i w ułamku sekundy znalazła koło mnie. Gdy blask księżyca wpadający przez okno oświetlił pokój zdałem sobie sprawę gdzie jestem i kim jest osoba koło mnie.

-Nic ci nie jest Kyunie? Prosiłem cię żebyś siedział przy barze.

-Nie chyba nic mi nie jest.

-Co się z tobą stało?

-Ja.... Nie pamiętam. Znaczy pamiętam jak poszedłeś na parkiet a potem rudy zaczął ze mną rozmawiać i potem nic.

Wyznałem zgodnie z prawdą a Kiki zamyślił się patrząc za okno. Moja głowa pulsowała niemiłosiernie mocno a wewnętrznie czułem że coś przeoczyłem, że coś się stało ale nie wiedziałem co. Czym bardziej starałem się sobie coś przypomnieć tym bardziej bolała mnie głowa.

-Dobra Kyunie połóż się zaraz przyniosę ci tabletki bo pewnie boli cię głowa.

-Jak ty dobrze mnie znasz Kiki.

Chłopak uśmiechnął się i wyszedł z pokoju a ja zostałem sam pośród ciemności oświetlanej co jakiś czas przez księżyc. Zamknąłem oczy próbując ponownie sobie coś przypomnieć ale przez dłuższą chwilę miałem pustkę.

Dopiero gdy księżyc oświetlił moją twarz coś w moim umyśle poruszyło się, poczułem jak na moim ciele delikatnie zaciskają się czyjeś ręce a na twarzy została wyryta ścieżka łez która już dawno zniknęła. Potem wszystko zniknęło i została pustka aż do pewnej sekundy podczas której czułem na ustach coś miękkiego co napierało na moje usta z niesamowitą delikatnością.

Gwałtownie usiadłem na łóżku dotykając swoich ust. Nie wiedziałem co to za uczucie i co się wtedy stało, ale chciałem się dowiedzieć. Czy rudy miał z tym coś wspólnego?

Byłem tak pogrążony w tym doznaniu że nawet nie zauważyłem jak Kihyun wszedł do pokoju z szklanką ciepłej herbaty i tabletką przeciwbólową. Wziąłem od niego szklankę i tabletkę którą od razu połknąłem popijają ciepłym napojem.

Spojrzałem na szklankę i zamarłem czując coś niepokojącego. Kiki patrzył na mnie uważnie a widząc moją zawiechę zabrał szklankę i postawił ją obok na szafce.

-Wszystko w porządku? Kyunie ?

-Co? A tak jest dobrze. Przepraszam że ciągle sprawiam wam kłopoty.

-Daj spokój nie sprawiasz żadnych kłopotów. To moja wina nie powinienem był cię zostawiać.

-Kiki nie obwiniaj się. Co się stało to się nie odstanie. Najważniejsze żeby moi rodzice się o niczym nie dowiedzieli.

-Spokojnie nie dowiedzą się. A teraz idź spać jak będziesz chciał to porozmawiamy o tym jak się wyśpisz dobrze?

-Dobrze.

Położyłem się na łóżku chłopaka przesuwając się tak aby on też mógł się położyć. Po dłuższej chwili Kiki położył się koło mnie i zagarnął do siebie głaszcząc mnie po włosach.

Through The Tattoo To The HeartOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz