#8

93 16 3
                                    

Pochyła czcionka - perspektywa Jooheona

🐺  🐝  🐺  🐝

Postawił przede mną szklankę wody i zaczął przyglądać się mojej twarzy.

-Wypij będzie ci lepiej.

-Nie mogę tego wypić. Nie mam pieniędzy żeby za nią zapłacić.

-Daj spokój mały to na mój koszt.

Chłopak uśmiechnął się ukazując swoje dołeczki a ja skinąłem jedynie głową i wziąłem szklankę do rąk powoli pijąc wodę. Po wypiciu odstawiłem szklankę którą chłopak od razu zabrał.

-I jak lepiej trochę?

-Tak dziękuję. Chciał bym ci jeszcze podziękować za to co zrobiłeś wczoraj, za to że wyciągnąłeś mnie z fontanny. Czy mógł bym coś zrobić żeby ci się odwdzięczyć?

-Daj spokój mały. Nie chcę od ciebie niczego.

-Ale....

-Mały daj spokój. Powinieneś się cieszyć że żyjesz i czerpać z tego korzyści weź może zaproś swoją dziewczynę na randkę albo coś.

Słowa chłopaka uderzyły we mnie boleśnie uświadamiając mi ponownie w moim życiu że nie mam nikogo, jestem sam jak palec.

-Nie mam dziewczyny.

Wyznałem spuszczając głowę i starając się nie rozpłakać. Między nami zapadła cisza którą wypełniła muzyka puszczana przed DJ'a.  Czułem wzrok chłopaka skanującego dokładnie moją osobę.

Patrzyłem na swoje buty jak by były najciekawszą rzeczą na świecie do momentu aż zaczęło mi się lekko kręcić w głowie. Uniosłem wzrok patrząc na barmana który coś do mnie mówił ale nie rozumiałem co. Nagle cały świat zaczął wirować a ja opadłem na bar.

                                                                           🐺  🐝  🐺  🐝

Po jego wypowiedzi zrobiło mi się szkoda tego dzieciaka. Patrzyłem uważnie na jego reakcje aż w pewnej chwili zaczął się lekko przechylać a na końcu padł na bar. Byłem pewien że tabletka którą mu podałem zadziałała, ale niestety jako dobry barman musiałem udawać że obchodzi mnie co się z nim dzieje.

-Ej mały nic ci nie jest?

Zapytałem lekko nim potrząsając w momencie gdy podszedł do mnie Minhyuk a ludzie przy barze spojrzeli się na młodego.

-Co z nim?

-Nie wiem. Chyba wypił za dużo.

-Ale to tylko dzieciak. Czemu podałeś mu alkohol?

-Nie on go kupił więc nie wiedziałem że będzie dla niego.

Wzruszyłem ramionami a Hyuk zaczął przyglądać się dzieciakowi. Odgarnął jego grzywkę i zatrzymał się w pół ruchu. Wiedziałem że go poznał przecież to on wepchnął tego małego do fontanny i nawet nie próbował powstrzymać swojego kumpla przed utopieniem go.

-Weź może zanieś go na zaplecze czy coś. Wiesz żeby ktoś go nie zbałamucił.

Minhyuk poruszył sugestywnie brwiami i zaczął rozglądać się po klubie polując na swoją kolejną zdobycz. Westchnąłem patrząc na dzieciaka i wyszedłem zza baru, wziąłem go na ręce a Hyuk podał mi klucze od zaplecza.

Through The Tattoo To The HeartOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz