Pochyła czcionka - perspektywa Joo
🐝🐺🐝🐺
Wpatrywałem się w zarumienioną ale i uśmiechniętą twarz Changkyuna i nie mogłem uwierzyć że zdecydował się to zrobić. Patrząc na niego moja miłość rosła z każdą chwilą coraz bardziej. Oczy chłopaka zaczęły się zamykać a oddech się unormował.
-Jestem zmęczony Honey.
-Zaraz pójdziemy spać ale najpierw musisz się wykąpać.
-Obiecujesz?
-Obiecuję mały.
Kyunie przymknął oczy gdy pocałowałem go w czoło a następnie wziąłem go na ręce i zaniosłem do łazienki gdzie posadziłem go na krawędzi wanny uważając żeby nie spadł. Odkręciłem kurki i zacząłem nalewać ciepłą wodę. Changkyun walczył z sennością bujając się na boki za każdym razem gdy oczy mu się zamykały.
Uśmiechnąłem się na ten widok i sprawdziłem czy woda jest gotowa. Gdy uznałem że taka ilość starczy i jest odpowiednio ciepła włożyłem do niej mniejszego i sam usiadłem za nim pozwalając oprzeć mu się o mój tors.
Chłopak czując ciepłą wodę rozbudził się lekko jednak nie trwało to długo bo po chwili jęknął i zaczął zasypiać na nowo. Szybko umyłem nasze ciała i wytarłem. Założyłem na Kyuna jedną z moich koszulek i zaniosłem ledwo przytomnego chłopaka do łóżka.
Changkyun czując poduszkę i kołdrę którą go przykryłem zasnął od razu. Nie mogłem napatrzyć się na niego. Sięgnąłem po telefon do spodni leżących na podłodze i zrobiłem mu zdjęcie. Wyglądał tak pięknie. Usiadłem obok a gdy chciałem się położyć zadzwonił dzwonek do drzwi.
Niechętnie wstałem i poszedłem otworzyć uprzednio zamykając drzwi sypialni. Nie spodziewałem się osoby którą zobaczyłem za drzwiami. Chłopak skanował dokładnie moją sylwetkę a gdy się skrzywił zdałem sobie sprawę że jestem w samych bokserkach.
-Po co przyszedłeś Son?
-Może byś mnie wpuścił. Nie będziemy przecież rozmawiać w drzwiach.
Niechętnie odsunąłem się wpuszczając chłopaka do środka i zamknąłem drzwi. Wyminąłem chłopaka i skierowałem się do salonu gdzie usiadłem na kanapie i czekałem aż Son także usiądzie.
-Dobrze ci radzę nie kłóć się ze mną bo obudzisz małego.
-Małego?
Zapytał Hyungwoo siadając na fotelu i spojrzał na mnie nic nie rozumiejąc.
-Changkyuna. Śpi właśnie w sypialni obok więc dobrze ci radzę streszczaj się.
-Jak to Changkyun tu jest? Myślałem że odesłałeś go do domu.
-Chyba cię pogięło nie odeślę go do tych potworów. Zresztą nie ważne wiem że nie przyszedłeś z jego powodu więc mów po co tu jesteś?
-Więc...ja.... No chciałem wiedzieć o co... o co chodziło Hosekowi.
-Myślałem że jesteś mądrzejszy Son.
Zaśmiałem się patrząc na chłopaka. Jego niedomyślność bardzo mnie bawiła jednak nic nie wskóram śmiejąc się z niego. Od dawna widziałem jak Hoseok patrzył na Hyungwoo i nie mogłem znieść jego cierpienia.
-Chcesz wiedzieć o co mu chodziło? Jesteś tego pewien? Jeżeli ci to powiem to nie będzie odwrotu.
-Tak chcę wiedzieć.
CZYTASZ
Through The Tattoo To The Heart
Fanfiction"Spojrzałem w stronę barmana chcąc mu podziękować i zamarłem widząc rudego z niezbyt zadowolonym wyrazem twarzy. -Musisz bardziej... Zaczął rudy polerując szklankę znad której na mnie spojrzał jednak nie dokończył. -To ty? Dzieciak z fontanny? -C...