Drugie spotkanie
《》《》《》《》《》《》《》《》《》《》
Kim SeokJin
Był poniedziałek czyli pierwszy dzień tygodnia w którym prwie zawsze nic się nie chce po tym pięknym weekendzie który był dosłownie wczoraj.
Leniwym krokiem wstałaś z łóżka ubierając przy tym twoje mięciutkie kapcie i udałaś się do łazienki. Tam ubrałaś się w czarną, za dużą bluzę z Nik'a oraz czarne leginsy z dwoma białymi paskami po bokach. Przemyłaś twarz zimną wodą i nałożyłaś na nią delikatny make-up. Nie byłaś typem osoby z która nakłada tego makijażu dużo. Ty praktycznie woogle nie nakładałaś go. A jak już to tylko trochę korektora pod oczy i ewentualne niedoskonałości oraz balsam do ust.
Wyszłaś z łazienki po czym zjadłaś śniadanie. Umyłaś zęby i wzięłaś swoją torebkę. Nałożyłaś czarne adidasy po czym zamknęłaś dom na klucz i udałaś się do miejsca pracy.
Droga nigdy nie zajmowała ci dużo czasu ,ponieważ dom pani Kim znajdował się jedną ulicę od ciebie.
Będąc na miejscu zapukałaś do drzwi po czym w progu nich stanęła starszą kobieta ubrana już w swój elegancki strój do pracy.
Widząc ciebie uśmiechnęła się radośnie po czym przytuliła i wpuściła do domu ,abyś mogła zacząć wykonać swoją pracę.Ze schowka wyjęłaś potrzebne ci rzeczy po czym zaczęłaś sprzątać apartament.
Pracowałaś tu już od dobrych kilku miesięcy więc dobrze wiedziałaś co i jak masz robić.***
Minęła już kolejna godzina pobytu w pracy. Posprzątałaś już cały dom. Wzdłóż i wszerz. Zmęczona opadłaś na kanape. Upiłaś łyk wody z butelki po czym wstałaś ,aby odnieść sprzęt. Dziwiłaś się ile pracy trzeba włożyć ,aby ten apartament wyglądał tak jak teraz po sprzątaniu.
Gdy byłaś w schowku żeby odnieść asortyment z dołu usłyszałaś skrzypnięcie drzwi. Zaniepokojiło cię to ponieważ o tej godzinie nikogo jeszcze nie było. Wzięłaś w rękę miotły po czym jak najciszej zeszłaś po schodach i schowałaś się za drzwiami od jakiegoś pomieszczenia. Kiedy usłyszałaś ,że ktoś przechodzi obok ciebie odchyliłaś drzwi s całej siły po czym walnęłaś złodzieja prosto w brzuch. Ten złapał się za niego po czym upadł na ziemię. Teraz dopiero mogłaś przyjżeć się kto to był. A był to Jin wracający z zakupów.
Przestraszona twoim czynem szybko kkucnęłaś przy nim.-SeokJin tak bardzo cię przepraszam! Myślałam ,że to złodziej i...-przerwał ci chłopak śmiejąc się przy tym delikatnie.
-Spokojnie nic się nie stało. W sumie dobrze wiedzieć ,że ktoś pilnuje tego domu od wewnątrz. Pomogłabyś mi przedostać się na kanape?
Chłopak objął cię ramieniem i razem doszliście do salonu w którym stał szary mebel. Cały wieczór przepraszałaś chłopaka za swoje zachowanie. On uspokajał cię i zapewniał ,że nic się nie stało lecz to i tak nie działało. W końcu poddał się i dał zaprosić się na ciastko.
CZYTASZ
~°BTS Reakcje°~
FanfictionSobota godz 15:00 (lub wcześniej) nowy rozdział co tydzień🤩 Pisze te reakcje ze względu na to ,że sama lubie je czytać i postanowiłam spróbować🤪 Z góry przepraszam za błędy ortograficzne😅 Miłego czytania😘