Weszliśmy do samochodu. Krzysiek nie nalegał na rozmowę, z czego jestem mu bardzo wdzięczna. W tle leciała jakaś piosenka z radia, oparłam głowę o szybę i powoli zasnęłam.
Gdy się obudziłam staliśmy pod małym drewnianym domkiem.
- Wstałaś ?
- Gdzie jesteśmy ? -zapytałam wychodząc z samochodu, rozglądając się.
- Mówiłem że zabieram cię w miejsce, gdzie będziesz mogła spokojnie odpocząć.
Krzysiek dał mi klucze do domku a sam zaczął wyciągać nasze bagaże z samochodu. Weszliśmy do środka.
- Ale piękny pachnie lasem. -zaczęłam rozglądać się po pomieszczeniach na parterze- ŁAŁ nawet jest taras. -na tarasie znajdowała się duża huśtawka a wokoło znajdował się las. Drzewa kołysały się w rytm wiatru, wsłuchiwałam się w ich melodię. Poczułam że za mną stoi Krzysiek.
- I jak podoba ci się ? -zapytał.
- Jest pięknie, naprawdę, ten zapach taki czysty w mieści takiego nie ma. Dziękuję. -w chwili euforii pocałowałam go w policzek- Przepraszam. -powiedziałam speszona, ale złapał mnie w pasie.
- Nino nie musisz za nic przepraszać ani dziękować. Jeszcze nigdy nie mówiłem tego żadnej dziewczynie, ale na prawdę myślę o tobie na poważnie i chciałbym być z tobą, ale wiem że masz na głowie coś co nie daje ci spokoju, znam cię krótko ale wiem że jest uparta i wszytko musisz zrobić sama, pamiętaj tylko że możesz mi zaufać i pamiętaj że zawsze jestem z tobą.
Nie wiedziałam co mam mu odpowiedzieć. Po prostu instynktownie przytuliłam się do niego.
- Wejdźmy do środka. -chyba wyczuł moją bezradność i przerwał ciszę- Jestem taki głody może coś mi ugotujesz co ? -powiedział po czym uśmiechnął się łobuzersko.
- Aha już to widzę. -roześmiałam się, szturchnęłam go w bok i weszłam do środka. Ta jego głupkowata strona potrafi mnie nie tylko wkurzyć ale także rozweselić.
Zrobiliśmy wspólnie kolacje. Zjedliśmy śmiejąc się i rozmawiając. Zadawałam mu różne pytanie a on odpowiadał pozwalał mi się poznać bliżej.
Po zmyciu naczyń Krzysiek zabrał nasze bagaże na górę do pokoju.
- To ten pokój. -powiedział odstawiając walizki.
- A gdzie ja będę spała ? -zapytałam, gdy zobaczyła jedno łóżko.
-Tutaj ? Coś nie tak ? -zapytał ale zobaczyłam na jego twarzy ten podejrzany uśmiech.
- Noooo tak. -zobaczył moją minę po czym się roześmiał.
- Spokojnie tylko się z tobą droczę.
- Hahaha bardzo śmieszne.
- Mój pokój jest naprzeciwko. -pokazał palcem drzwi- Dobranoc -pocałował mnie w policzek po czym zabrał swoje bagaże.
- Dobranoc.
CZYTASZ
Serce nie sługa
RomancePo stracie ojca nie ma nikogo. Teraz musi sama o siebie zadbać. Lecz gdy na jej drodze stanie pewien chłopak i nieznajoma kobieta wszystko się zmieni.... Czy poradzi sobie z tajemnicą rodzinną ? Co ukrywał jej ojciec ? Czy pozna prawdę ? Co...