Boże jak mnie głowa boli. Powoli otwieram oczy. Staram się usiąść i.... coś jest nie tak. Gdzie ja w ogóle jestem ? To na pewno nie jest mój pokój, a wychodzi na to że z pewnością też nie moje mieszkanie.
- O wstałaś. Jak się czujesz ? Głowa mocno boli co ?- powiedział męski. Powoli z oporem starałam się odwrócić głowę w jego stronę. Gdy mi się udało, okazało się że w drzwiach stoi Krzysiek.
- C.... co... dlaczego tu jestem ? -zapytałam skołowana.
- Na razie zostawmy rozmowę na później, teraz masz. -podał mi jakieś proszki i wodę.
- Co to jest ? -zapytałam łapiąc się za bolącą głowę.
- No właśnie na to. -roześmiał się i pokazał na głowę. Wzięłam je od niego i od razu połknęłam.- No a teraz idź weź porządny prysznic a ja pójdę zrobić coś do jedzenia.
Proszki zaczęły działać, głowa już tak nie bolała a i woda dawała swoje zalety.
Podczas prysznica zastanawiałam się jak dziwnym zachowaniem Krzyśka, był taki jak zwykle to znaczy taki jak przed tym zajściem. Jak mam się teraz zachować ? Długo nad tym myślałam, ale przecież nie będę wieczność siedziała w jego łazience.
Ubrana weszłam do kuchni w której krzątał się chłopak.
- Siadaj tosty gotowe. -powiedział gdy mnie zobaczył.
- D...dziękuję. -powiedziałam niepewnie.
- Smacznego. -odparł kładąc talerz tostów na stole.
- Nie bardzo wiem co się stało ? Jak się tu znalazłam ?
- Nikola do mnie zadzwoniła. Powiedziała że nie jest do końca z tobą dobrze i żebym ciebie zabrał.
- Ale jak ?
- Co "jak" ? -zapytał zdziwiona.
- No jak po tym wszystkim możesz jeszcze chcieć mnie widzieć. -mówiąc to schyliłam głowę i łzy zaczęły mi lecieć po policzkach.
- Ej Nina. -podszedł do mnie, uklęknął obok mojego krzesła, jedną ręką złapał moją dłoń a drugą podniósł mój podbródek- Już. Nie płacz. -starł moje zły z twarzy- Wiem. Wiem już o wszystkim. Wiem co zaszło tam pod klubem.
- J..jak , jak to, s...skąd ?
- Nikola wszytko mi wyjaśniła. Gdy zadzwoniła do mnie żebym po ciebie przyjechał, wcale nie myślałam tylko po prostu wsiadłem do samochodu i od razu pojechałem. Gdy cię zobaczyłem......, Nikola zobaczyła moje obawy, wtedy powiedziała żebym cię zabrał na zewnątrz a później mi wszytko wytłumaczy. -chwilę milczał- Przepraszam. -powiedział.
- Ale za co ? -zapytałam.
- Przepraszam że cię nie wysłuchałem. Przepraszam że byłem takim idiotą i zostawiłem cię samą z tym facetem i tym całym długiem.
- Nie Krzysiu proszę nie przepraszaj. -uklękłam na kolana obok niego- To nie twoja wina tylko moja, gdybym nie była taka uparta i powiedziała ci od razu. -przytulił mnie.
- Wiesz co ci powiem, wiem że to mało romantyczne, ale gdy cię ujrzałem w tym barze z Nikolą, uświadomiłem sobie że bardzo cię kocham. Jeszcze nigdy tak się nie czułem.
- A ja gdy zostałam znowu sama, zrozumiałam że nigdy nie powiedziałam ci czegoś ważnego.
- Czego ? -zapytał.
- Że cię kocham. -wtedy Krzysiek powoli się uśmiechnął razem ze mną i mnie pocałował.
Po całym tym zajściu siedzieliśmy razem cały dzień leniwiąc się w jego mieszkaniu.
- Nino wiem że nie powinienem się wtrącać, ale do kiedy masz zapłacić do końca dług.
- Do jutra, a co ?
- Nie nic po prostu się martwię. Może lepiej pójść z tobą ?
- Lepiej nie. Nie wiem jak on może na to zareagować.
- No dobrze. Ale bądź ostrożna dobrze.
- Wiem. Nie martw się on mnie.
CZYTASZ
Serce nie sługa
RomancePo stracie ojca nie ma nikogo. Teraz musi sama o siebie zadbać. Lecz gdy na jej drodze stanie pewien chłopak i nieznajoma kobieta wszystko się zmieni.... Czy poradzi sobie z tajemnicą rodzinną ? Co ukrywał jej ojciec ? Czy pozna prawdę ? Co...