26

3.8K 115 1
                                    

Boże jak mnie głowa boli. Powoli otwieram oczy. Staram się usiąść i.... coś jest nie tak. Gdzie ja  w ogóle jestem ? To na pewno nie jest mój pokój, a wychodzi na to że z pewnością też nie moje mieszkanie.

- O wstałaś. Jak się czujesz ? Głowa mocno boli co ?- powiedział męski. Powoli z oporem starałam się odwrócić głowę w jego stronę. Gdy mi się udało, okazało się że w drzwiach stoi Krzysiek.

- C.... co... dlaczego tu jestem ? -zapytałam skołowana.

- Na razie zostawmy rozmowę na później, teraz masz. -podał mi jakieś proszki i wodę.

- Co to jest ? -zapytałam łapiąc się za bolącą głowę.

- No właśnie na to. -roześmiał się i pokazał na głowę. Wzięłam je od niego i od razu połknęłam.- No a teraz idź weź porządny prysznic a ja pójdę zrobić coś do jedzenia. 

Proszki zaczęły działać, głowa już tak nie bolała a i woda dawała swoje zalety. 

Podczas prysznica zastanawiałam się jak dziwnym zachowaniem Krzyśka, był taki jak zwykle to znaczy taki jak przed tym zajściem. Jak mam się teraz zachować ? Długo nad tym myślałam, ale przecież nie będę wieczność siedziała w jego łazience. 

Ubrana weszłam do kuchni w której krzątał się chłopak.

- Siadaj tosty gotowe. -powiedział gdy mnie zobaczył.

- D...dziękuję. -powiedziałam niepewnie. 

- Smacznego. -odparł kładąc talerz tostów na stole.

- Nie bardzo wiem co się stało ? Jak się tu znalazłam ?

- Nikola do mnie zadzwoniła. Powiedziała że nie jest do końca z tobą dobrze i żebym ciebie zabrał.

- Ale jak ?

- Co "jak" ? -zapytał zdziwiona.

- No jak po tym wszystkim możesz jeszcze chcieć mnie widzieć. -mówiąc to schyliłam głowę i łzy zaczęły mi lecieć po policzkach.

- Ej Nina. -podszedł do mnie, uklęknął obok mojego krzesła, jedną ręką złapał moją dłoń a drugą podniósł mój podbródek- Już. Nie płacz. -starł moje zły z twarzy- Wiem. Wiem już o wszystkim. Wiem co zaszło tam pod klubem.

- J..jak , jak to, s...skąd ?

- Nikola wszytko mi wyjaśniła. Gdy zadzwoniła do mnie żebym po ciebie przyjechał, wcale nie myślałam tylko po prostu wsiadłem do samochodu i od razu pojechałem. Gdy cię zobaczyłem......, Nikola zobaczyła moje obawy, wtedy powiedziała żebym cię zabrał na zewnątrz a później mi wszytko wytłumaczy. -chwilę milczał- Przepraszam. -powiedział.

- Ale za co ? -zapytałam.

- Przepraszam że cię nie wysłuchałem. Przepraszam że byłem takim idiotą i zostawiłem cię samą z tym facetem i tym całym długiem. 

- Nie Krzysiu proszę nie przepraszaj. -uklękłam na kolana obok niego- To nie twoja wina tylko moja, gdybym nie była taka uparta i powiedziała ci od razu. -przytulił mnie.

- Wiesz co ci powiem, wiem że to mało romantyczne, ale gdy cię ujrzałem w tym barze z Nikolą, uświadomiłem sobie że bardzo cię kocham. Jeszcze nigdy tak się nie czułem.

- A ja gdy zostałam znowu sama, zrozumiałam że nigdy nie powiedziałam ci czegoś ważnego.

- Czego ? -zapytał.

- Że cię kocham. -wtedy Krzysiek powoli się uśmiechnął razem ze mną i mnie pocałował.

Po całym tym zajściu siedzieliśmy razem cały dzień leniwiąc się w jego mieszkaniu.

- Nino wiem że nie powinienem się wtrącać, ale do kiedy masz zapłacić do końca dług.

- Do jutra, a co ? 

- Nie nic po prostu się martwię. Może lepiej pójść z tobą ?

- Lepiej nie. Nie wiem jak on może na to zareagować.

- No dobrze. Ale bądź ostrożna dobrze.

- Wiem. Nie martw się on mnie.



Serce nie sługaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz