24

3.8K 120 3
                                    

Długo się na tym zastanawiałam, ale nie mam innego wyjścia. 

Czekam na Natkę kiedy skończy się przebierać. Zamówiłam taksówkę, która ma nas zabrać do tego klubu.

Gdy jesteśmy na miejscu, serce wali mi jakby miało zaraz wyskoczyć.

- Chodź pokażę ci pokój w którym się przebieramy. - Natalia wyrwała mnie z transu. Powiedziała, że ze względu na to że jestem tu pierwszy raz mam zawsze trzymać się jej i pytać jeśli czegoś nie wiem. 

Poznałam kilka dziewczyn, na oko kilka lat ode mnie starszych, które pokazał mi strój który mam założyć. Jak dla mnie odkrywał trochę za dużo ciała, był czarno-czerwony. Z makijażem i tym strojem wyglądam jak seksowna bogini z piekła.

- Super i o to chodzi. -powiedziała któraś z dziewczyn.

Gdy Natalia również była gotowa, poprowadziła mnie do głównej sali gdzie znajdowali się klienci. Moim obowiązkiem było zanoszenie do klientów zamówionego alkoholu.

Obawiałam się tego ale na szczęście na każdym kroku byli ochroniarze, który pilnowali nas.

Pierwsze cztery godziny minęły spokojnie. Po skończonej przerwie, podeszłam do baru po tacę z alkoholami. Kierując się do danego stolika zobaczyłam przy nim mojego  szantażystę i jeszcze innych dziwnych mężczyzn, który również mnie zauważyli. Na chwiejnych nogach podeszłam do nich.

- No, no no kochanie co cię tu do nas sprowadza. -powiedział nieznajomy mężczyzna uśmiechając się obrzydliwie.  

-P.... proszę o t...to państwa zamówienie. -zaczęłam się jąkać.

- No widzimy takie zmówienie to my możemy wsiąść. -mrowiąc to mężczyzna wyciągnął do mnie rękę, ale ochroniarz był pierwszy i zainterweniował.

- Przepraszam panów ale znacie zasadę. -powiedział stanowczym tonem, potężny mężczyzna.

- Ależ tak. -dalej nie słuchałam, tylko oddaliłam się od stolika i szłam w kierunku wyjścia.

- Oj przepraszam. -przeprosiłam mężczyznę na którego weszłam.

- Nina ? -podniosłam głowę i popatrzyłam na chłopaka.

- Jezu Krzysiek ?! Co ty tu robisz?  -zapytałam przestraszona.

- Co ja tu robię a co ty tu robisz jeszcze w taki stroju ? -nie wiedziałam co mam zrobić więc po prostu odwróciłam się i uciekłam. Chłopak próbował mnie dogonić ale zgubiłam go w tłumie ludzi. 

Gdy byłam już na zewnątrz jakaś osoba przygniotła mnie swoim ciałem do zimnej ściany.

-No śliczna teraz to na pewno zaliczyłaś kilku, co ? Przyznaj się ? -powiedział szantażujący mnie mężczyzna-  Aż tak bardzo zależy ci na tym długu ? Dzięki mnie miałabyś go z głowy. -przybliżył się do mnie coraz bliżej.

-Nina ? -zapytał smutny męski głos.

- Krzysiek ? 

- Oj kochanie zobacz przyłapał nas ? -powiedział szantażysta z udawanym ironicznym uśmiechem i przytulając się do mnie coraz to bliżej kładąc ręce na moim ciele.

Krzysiek widząc to całe przedstawienie, miał coraz bardziej smutny wyraz twarzy. Po chwili odwrócił się i odszedł. Próbowałam oswobodzić się od łap obrzydliwego mężczyzny po dłuższej chwili udało mi się i pobiegłam za Krzyśkiem.

- Krzysiu proszę poczekaj. -błagałam, próbując go dogonić- Wszytko ci wytłumaczę. To nie tak jak myślisz. -w tym momencie się zatrzymał.

- A co tu jest do wyjaśnienia. Obściskiwałaś się z jakimś facetem. Na dodatek tu pracujesz i jesteś tak ubrana. No powiedz jak to wygląda z innego strony. -mówiąc to był wściekły.

 - To nie tak. Ja.....

 - Co ty ?! Co ?! -zaczął krzyczeć. Po chwili ciszy powiedział- Naprawdę myślałem że jesteś inna niż reszta dziewczyny ale widzę, że nie. Za bardzo się w to zaangażował w przeciwieństwie do ciebie. -znów posmutniał, odwrócił się i odszedł.

Serce nie sługaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz