2.

2.6K 45 21
                                    


Wzięłam moje ciuchy na dziś czyli szare dresowe spodnie z nike i czarny top na ramiączkach.
Poszłam do łazienki weszłam pod prysznic, a po chwili ciepła woda spływała mi po ciele.
Nie malowałam się, bo mam ładną cerę i nie potrzebuje tony tapety na mordzie. Włosy związałam w luźnego koka.
Wyszłam z łazienki i poszłam do kuchni zrobiłam sobie i mamy kanapki z ogórkiem nalałam soku pomarańczowego swoją drogą mój ulubiony. Zaczęłam jeść w tym czasie przyszła mama.

- Zjem i pójdę do ciebie i spakujemy twoje rzeczy przyjedzie po nie ktoś?- zapytała mama

- Tak ma przyjechać Kamil i Mati.- stwierdziłam

- To super idziemy?- zapytała gdy włożyła talerz do zmywarki

- Yhm.- mruknęłam i poszliśmy z mamą po kartony. Spakowałam swojej rzeczy w 4 kartony i dwie całkiem spore walizki. W jednym z kartonów były moje buty. Te kartony to były naprawdę wielkie skoro pomieściły wszystkie moje pary butów w jeden karton. W drugim pamiątki rodzinne. W trzecim były pamiątki z wycieczek itp. a w ostatnim były inne rzeczy, które nie wiem do jakiej kategorii zaliczyć. Wyrobiliśmy się z mamą w cztery godziny, bo przy pamiątkach rodzinnych i zdjęciach opowiadaliśmy jakie były to czasy i jak było. Chciałabym przeżyć to jeszcze raz. Moja mama lubiła śpiewać i dalej lubi robi to nawet dobrze, a ja mam po niej ten talent. Poprosiłam ją o to by za 20 minut była w salonie i siedziała na kanapie. Chcę jej zaśpiewać piosenkę, która dla mnie jest ważna jak i dla niej. Pamiętam ten dzień jak dziś. Mama siedziała przy zmarłym ojcu przy jego łóżku po operacji. Zaczęła śpiewać właśnie ta piosenkę, którą ja chcę dla niej zaprezentować. Dobra rozgadałam się teraz trzeba iść do mamy.

- No powiedz co chciałaś.- usiadła na kanapie.

- Mamo chciałam ci coś zaśpiewać.- i zaczęłam.-

"Dziwny jest ten świat,
Gdzie jeszcze wciąż
Mieści się wiele zła.
I dziwne jest to,
że od tylu lat
Człowiekiem gardzi człowiek.

Dziwny ten świat,
świat ludzkich spraw,
Czasem aż wstyd przyznać się.
A jednak często jest,
że ktoś słowem złym
Zabija tak, jak nożem.

Lecz ludzi dobrej woli jest więcej
I mocno wierzę w to,
że ten świat
Nie zginie nigdy dzięki nim.
Nie! Nie! Nie! Nie!
Przyszedł już czas,
Najwyższy czas,
Nienawiść zniszczyć w sobie.

Lecz ludzi dobrej woli jest więcej
I mocno wierzę w to,
że ten świat
Nie zginie nigdy dzięki nim.
Nie! Nie! Nie! Nie!
Nadszedł już czas,
Najwyższy czas,
Nienawiść zniszczyć w sobie."*

Mama płaczę podchodzę do niej i ja przytyłam bardzo mocno. Przeszkadza nam powiadomienie wiadomości do mojego telefonu.

- Kto to?- pyta zaciekawiona moja mama

- Wera pyta się czy mam już wszystko spakowane i, że nie może się doczekać aż się spotkamy ponownie.

- Cieszę się, że masz na kogo liczyć i do kogo się zwrócić i powiedzieć mu co cię trapi.- powiedziała mama

- Głodna jestem zrobimy naleśniki budyniowe?- zrobiłam słodkie oczka

- Dobrze ty przygotuj wszystko co potrzebne, a ja pójdę jeszcze do łazienki okej?

- Tak jest kapitanie.- powiedziałam że śmiechem. Mama poszła do toalety, a mnie wystraszył dźwięk przychodzącej wiadomości.

Od Wera😜
Hej chłopaki mają jutro ważną sprawę do załatwienia z Łukim i po ciebie przyjadę ja i Monia.
Do Wera😜
Super czekam z niecierpliwością i odliczam godziny. Do zoba.
Od Wera😜
Oks. Do zoba.

Mama już przyszła i zaczęliśmy robić naleśniki przy tym było dużo zabawy i śmiechu. Zjedliśmy nasz posiłek ja byłam tak zmęczona, że poszłam od razu się położyć spać. Ten dzień był pełen wrażeń jak inne.
No Nastka zaczynasz nowe życie.



OOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO

*Czesław Niemen - Dziwny jest ten świat.

Kto tęskni za ekipą ❤️ pozdrawiam serdecznie 😘😜

Najlepsza przyjaźń || EKIPA FRIZAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz