8.

1.4K 28 8
                                        


Po skończonych nagraniach każdy z nas był mega zmęczony więc posprzątaliśmy wszystkie kamery i statywy i w ogóle. Poszliśmy spać może koło 12 w nocy. Teraz przez jakiś tydzień będzie brak filmów, brak zdjęć instastory jakiś postów, czy coś. W piątek będziemy lecieć do USA, do Los Angeles bardzo się cieszę byłam kiedyś w Niemczech i w Grecji, ale w LA jeszcze nie cieszę się, że mogę jechać z ekipą na wakacje. Po tym jak dowiedzieliśmy się, że na świecie jest śmiertelny wirus boimy się o to, że nie wylecimy z Polski. Dobra Ana koniec z tymi przemyśleniami idę spać. Dobranoc. Położyłam się na drugi bok i od razu zasnęłam.

Wstałam o 12:47 miałam dobry humor i nie uwierzycie, ale się wyspałam. Wstałam na proste nogi i podeszłam do szafy wyciągnęłam to

 Wstałam na proste nogi i podeszłam do szafy wyciągnęłam to

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Poszłam do łazienki na szczęście nikogo nie było więc lajt. Weszłam do kabiny prysznicowej, a ciepła ciecz spokojnie spływała po moim ciele. Po kilku minutach wyszłam z kabiny i poszłam do mojego pokoju. Wzięłam szczotkę do włosów i zrobiłam sobie dwa dobierane warkocze. Nie robiłam makijażu tylko popudrowałam twarz i wyszłam z pokoju. Poszłam do kuchni tam nikogo nie było w ogóle w całym domu było cicho zdziwiłam się, bo od kąd zamieszkałam tutaj było głośno zawsze się coś działo, a dzisiaj nic. Podeszłam do lodówki i wyciągałam z niej jogurt naturalny. Usiadłam przy wyspie kuchennej i zobaczyłam kartkę papieru na, której coś pisało więc przeczytałam.

"Sto lat, sto lat niech żyje, żyje nam... Wszystkiego co dobre Nastka zapewne dziwi cię, że nie ma nas w domu ekipy, ale nic nie poradzę nasz tutaj kilka wskazówek, które masz wykonać do zobaczenia i pozdrowionka od całej ekipy😘"

To dzisiaj jest 9 marca? O ja zapomniałam o własnych urodzinach. Uśmiechnęłam się lekko i wyrzuciłam opakowanie od jogurta. Wzięłam kartkę do ręki i zobaczyłam, że jest na niej napisane coś jeszcze więc czytam

"Anastazja idź do galerii tej, do której zawsze jeździsz pójdziesz do twojego ulubionego sklepu, a tam będzie czekała kolejna podpowiedź spiesz się puki czas..."

Fajnie może się przejdę spacer jest zdrowy, a galeria jest nie daleko. Poszłam ubrać moje buty (oczywiście ubrałam te same co mamy z Werą.) I kurtkę wzięłam szybko moja ulubioną torebkę i włożyłam do niej telefon i chusteczki. Wyszłam z domu. I pokierowałam się do galerii. Dotarłam do niej po jakoś 25 minutach. Weszłam i poszłam do Bereshki. Tak to mój ulubiony sklep. Podeszłam do pani kasjerki.

- Dzień dobry pani pewnie była powiadomiona o tym, że tutaj będę przysłał mnie tu mój brat ma..- nie dokończyłam, bo mi przerwała

- A tak byli tutaj kazali przekazać to.- podała mi kopertę.

- Dziękuję i życzę miłego dnia.- uśmiechnęłam się

- Nawzajem do widzenia.- wyszłam z sklepu. Usiadłam na ławeczce i otworzyłam kopertę.

"Idź na rynek główny w Krakowie!"

To wszystko. Aha. Wstałam z ławki i poszłam w stronę rynku. Doszłam po 10 minutach. Szłam pewna siebie prosto. Aż nie zaczepiła mnie jakaś dziewczynka.

- Hej mogę zdjęcie?- zapytała

- Tak.- uśmiechnęłam się.- jak masz na imię?- zapytałam miło

- Ola.- odpowiedziała

- Ładne imię.-

- Dziękuję bardzo.- zaśmiała się i mnie przytuliła.

- Do zobaczenia.- powiedziała i odeszła. Odwróciłam się, a tam stała cała ekipa i trzymali balony 'Wszystkiego Najlepszego' i zaczęli śpiewać Sto lat. Jak skończyli każdy do mnie podszedł i mi złożył własne życzenia od serca najbardziej wzruszające i szczere złożył mi Karol powiedział
"Wszystkiego najlepszego siostro, życzę ci szczęścia miłości, radości, dużo przyjaciół i tego żebyś się nie poddawała pamiętaj jeśli cię coś trapi masz mnie przyjaciół rodzinę życie nie kończy się tu i teraz je trzeba dalej ciągnąć aż do naturalnej śmierci, każdy z nas przyłączył się do tego by zorganizować tobie niezapomniane urodziny. Kochamy cię bardzo". Wzruszyłam się nie powiem, że nie. Po tym poszliśmy w stronę domu ekipy, a w środku było już wszystko ustrojone.

- Jak wy to zrobiliście?- zapytałam

- Normalnie.- odpowiedział Majk

- Ale co? W ogóle kiedy? Jak wychodziłam tego nie było.- powiedziałam

- A to taki nasz mały sekrecik.- odpowiedział Łuki.

- Dobra nie będę was już męczyć tymi pytaniami.- zaśmiałam się. Krzychu włączył muzykę, a po chwili każdy z nas zaczął się bawić. Tańczyliśmy i śpiewaliśmy. Było bardzo wesoło i miłe spędziłam czas z przyjaciółmi. Zjedliśmy tort bezowy był przepyszny do tego były borówki i banany oraz bitą śmietana. Jestem ciekawa kto go zrobił???




OOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO

Pozdro😜😜😍

Najlepsza przyjaźń || EKIPA FRIZAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz