37.

537 20 1
                                    


Obudziłam się dość później o godzinie 12. Wstałam z łóżka i wyciągałam z szafy taki strój:

 Wstałam z łóżka i wyciągałam z szafy taki strój:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Poszłam do łazienki zrobiłam poranną rutynę. Gdy zrobiłam co potrzebowałam założyłam okulary i sprawdziłam telefon na, którym były pisane wiadomości i nieodebrane połączenia od Weroniki i Marcysi. Postanowiłam do nich napisać

Do Marcysia 😘
Hej! Nie szukajcie mnie nigdzie jestem bezpieczna, a i powiedzcie Kubie, że teraz może się puszczać na lewo i prawo.

Oczywiście od razu otrzymałam wiadomość

Od Marcysia 😘
Dobrze, że piszesz gdzie jesteś i dlaczego tak się dziwnie zachowujesz?

Do Marcysia 😘
Nie ważne możesz się zapytać Kuby jak chcesz ja nie chce mieć z nikim wspólnego dzisiaj jadę po moje rzeczy do domu ekipy i się wyprowadzam. Pa.

Od Marcysia 😘
Nie możesz jesteś jednym z nas!

Do Marcysia 😘
Już nie!

Odłożyłam telefon i zaczęłam myśleć o tym, czy dobrze zrobiłam..
Wyszłam z pokoju po godzinie poszłam do salonu usiadłam obok dziewczyny.

- Hej.- powiedziałam

- Cześć masz tutaj wszystkie rzeczy?- zapytała

- Właśnie nie i chciałam się zapytać, czy pojedziesz ze mną po nie do Krakowa?

- Okej, a czy napewno chcesz pojechać ze mną?

- Chyba powinnam muszę jeszcze porozmawiać z Łukaszem, coś czuję, że to będzie ciężka rozmowa.- powiedziałam

- Okej to jedziemy.- powiedziała i tak zrobiliśmy.

Zaparkowała samochodem przed domem ekipy i poszliśmy zapukaliśmy i czekaliśmy, żeby nam ktoś otworzył. Po chwili przyszedł Krzychu, który otworzył drzwi.

- Hej. każdy się o ciebie martwi, a ty przyjeżdżasz od tak z Olą?- przywitał się, a ja ściągłam buty i weszłam w głąb mieszkania.

- Gdzie Łukasz?- zapytałam szybko ignorując poprzednie pytanie.

- W kuchni.- odpowiedział, a dziewczyna poszła do pokoju. Wiedziała gdzie jest, bo jej wcześniej powiedziałam.

- Łukasz?- zapytałam by się odwrócił

- Jezu Nastka dobrze, że jesteś prawda to co pisałaś?

- Tak nie chcę tu mieszkać za bardzo mnie to przytłacza nie powiem ci co się stało może powie ci Karol, albo ktoś inny.- odpowiedziałam szybko.- idę spakować rzeczy.- odpowiedziałam oschle i poszłam do pomieszczenia, w którym znajdowała się Ola.

- I jak poszło?- zapytała pakując moje rzeczy.

- Powiedziałam tak jak chciałam, czyli szybko i łatwo.- odpowiedziałam i pomogłam jej w czynności.

- Okej to pakujemy resztę i jedziemy.- powiedziała i spakowaliśmy moje rzeczy i pojechaliśmy do domu.

OOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO


Najlepsza przyjaźń || EKIPA FRIZAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz