23.

812 16 6
                                    


Obudziłam się o czwartej spojrzałam w bok leżał tam mój Kubuś. Uśmiechnęłam się na ten widok. Położyłam się na drugi bok i próbowałam zasnąć jednak mi się nie udawało po trzydziestu minutach poddałam się wzięłam mój telefon i sprawdziłam media oczywiście nic nie było ciekawego, bo każdy śpi o tej godzinie. Po pięciu minutach Kuba zaczął się budzić.

- Która jest godzina?- zapytał zaspanym głosem

- 04:48.- powiedziałam

- Jak wcześnie.-

- Tak.

- Nie możesz spać?- zapytał troskliwie

- No nie.- stwierdziłam

- Oj to choć napijesz się czegoś.- chwycił mnie za rękę i poprowadził do kuchni wszędzie było jeszcze ciemna przez co nic nie widzieliśmy.

- Nic nie widzę.- powiedział Kuba, i wszedł w krzesło aż się troszkę przesunęło.- Ku*a.- powiedział puszczając moja rękę i łapiąc się za boląca stopę.

- Hahaha nic ci nie jest?- zapytałam powstrzymują się od śmiechu

- Ale prz*jeb*łem palcem małym o krzesło.- powiedział, a ja nie wytrzymałam i płakałam ze śmiechu.- Ha ha bardzo śmieszne.- powiedział i dla mi szklankę wody.

- No dobrze już nie będę się śmiała.- powiedziałam poważnie

- To dobrze.- dla mi buziaka w policzek.- wypij i idziemy spać, bo później będziesz przez cały dzień chodzić zmęczona.

- Oks.- powiedziałam i odłożyłam szklankę na blat i poszłam powoli do pokoju, że by nie zrobić jak wcześniej Patec. Gdy byłam już w pokoju Kuba leżał na placach, postanowiłam skoczyć na niego. Rozpędziłam się i wskoczyłam na chłopaka

- Matko jedyna nie strasz i złaź kobitko.- zrzucił mnie na bok

- Nie chciałam przepraszam.-

- Nic się nie stało.- pocałował mnie. Poszliśmy spać po kilku minutach jeszcze nie zasnęłam

- Kuba śpisz?

- Nie, a ty?

- Jak mówię to chyba nie?

- Haha.- zaśmiał się.

- Ja idę spać dobranoc.- powiedziałam obróciłam się w stronę Kubusia i próbowałam zasnąć. Chłopak również obrzucił się w moją stronę przytulił mnie i przyciągnął mnie do swojej klatki. Pocałował mnie w nos, uśmiechnęłam się lekko i po chwili zasnęłam.

Obudziło mnie szturchanie w ramie. Otworzyłam powoli oczy i spojrzałam w bok. Kucał tam Kuba.

- Dzień dobry księżniczko.- przywitał się ze mną.

- Dzień dobry.- uśmiechnęłam się lekko.

- Wstawaj już.- powiedział

- Która godzina?- zapytałam

- Już po 15.- powiedział

- Nie chce mi się.- powiedziałam

- Musi ci się chcieć.- zaczął mnie łaskotać.

- J.. uż, skończ, p.. proszę.- powiedziałam między napadami śmiechu.

- A pójdziesz ze mną na zakupy do sklepu teraz?- zapytał

- T.. ak.- powiedziałam, a chłopak przestał.

- To teraz idziesz ze mną do sklepu.

- Okej to pójdę do łazienki się przebrać i umyć.- stwierdziłam i poszłam po ciuchy do mojego pokoju. Z szafy wyjęłam to

Najlepsza przyjaźń || EKIPA FRIZAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz