9.

1.3K 23 6
                                    


Dzisiaj piątek trzynastego i wyjazd do LA. Nie powiem boję się, że nie polecimy do USA z powodu wirusa. Była 8 rano podeszłam do szafy i wyjęłam z niej

Wzięłam te ubrania do łazienki i weszłam do niej umyłam się i wyszłam

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wzięłam te ubrania do łazienki i weszłam do niej umyłam się i wyszłam. Poszłam do mojego pokoju ścieliłam łóżko podeszłam do biurka na którym miałam wszystkie kosmetyki rozczesałam włosy i zostawiłam rozpuszczone. Pomalowałam rzęsy i brwi i byłam gotowa włożyłam jeszcze do walizki resztę moich rzeczy i mogłam już iść zaniosłam walizkę i położyłam ja obok innych była ona wielką w kolorze fioletowym, a co do fioletowego nie mówiłam, ale zrobiłam sobie włosy tego koloru dzień po moich urodzinach to był prezent od Kasi ona wiedziała, że uwielbiam ten kolor i zrobiła mi taką niespodziankę moje włosy wyglądają tak

 Pomalowałam rzęsy i brwi i byłam gotowa włożyłam jeszcze do walizki resztę moich rzeczy i mogłam już iść zaniosłam walizkę i położyłam ja obok innych była ona wielką w kolorze fioletowym, a co do fioletowego nie mówiłam, ale zrobiłam sobie włosy ...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Są piękne, ale teraz muszę coś zjeść podeszłam do lodówki i wyciągałam z niej jogurt i do tego zjadłam banana. Każdy był już gotowy ja szybko ubrałam moje vansy i kurtkę jasno fietowo niebieską. Wyszłam z domu wzięłam moją walizkę do ręki.

- Karol, Werka, Anastazja i Majkel jadą Karola samochodem możecie już iść.- powiedział wujaszek i pokierowalismy się w stronę białego busa do, którego włożyliśmy nasze walizki, a później do samochodu Karola.
Jezu nie mogę się doczekać, aż już będziemy w LA. Jestem tak podekscytowana.

- Teraz tylko być dobrej myśli, żeby nas wpuscili.- powiedziałam

- Napewno nas wpuszczą.- powiedziała Wera.

- Dobra jedziemy.- powiedział friz i pojechaliśmy za samochodem Mateusza. Po kilku godzinach drogi byliśmy na lotnisku w Warszawie. Każdy był zestresowany, czy nie odwołają lotu, ale na szczęście nie odwołali.

Po kilku godzinach lotu byliśmy na miejscu w LA. Właśnie jedziemy taksówką znaczy ja Patec i Majk. Ta ciężkie życie z chłopami, ale okej. Gdy dojechaliśmy na miejsce każdy był podekscytowany, bo dom, w którym mamy być miesiąc jest przepiękny ma mega widoki i w ogóle. Weszliśmy do środka i mnie zatkało było ślicznie.

- Jak pięknie.- powiedziała Marta

- Ślicznie tutaj jest.- powiedziałam okręcając się wokół siebie. Obeszlismy cały dom i nadszedł czas na rozdzielanie pokoi. Ja miałam pokój z Monią. Bardzo ją polubiłam jest mega miła i sympatyczna.

Za chwilę mamy jechać na zakupy po coś do jedzenia z Martą, Werą i Monią. I będziemy też nagrywać odcinek.
Marta miała już swój samochód więc mogliśmy jechać jej.

- Dobra to my jedziemy!- krzyknęła Wera

- Pa!- krzyknęłam razem z dziewczynami. Wyszliśmy z domu i poszliśmy do auta. Gdy weszliśmy Wera włączyła nawigacje byśmy dotarły dobrze na miejsce, a Monia piosenki puszczała. Przy pierwszej piosence zaczęliśmy śpiewać stało się tak, że zaczęliśmy razem, a skończyłam sama

- Omg, jak pięknie śpiewasz.- powiedziała zdziwiona Wera.

- Nie przesadzaj.- powiedziałam

- Weź, ale naprawdę cudownie.- potwierdziła zdanie Wery Monia.

- Musisz zaśpiewać przed całą ekipą nie możesz ukrywać takiego talentu.- stwierdziła Marta.

- Marta ma rację.- powiedziała Weronika

- Tak myślicie naprawdę?- zapytałam

- Tak.- powiedziały równo, a po chwili byliśmy na miejscu niestety zaczęło padać.

- Ale smutna pogoda.- powiedziałam

- Nie smutaj się, bo życie jest piękne nawet jak chmury płaczą.- powiedziała Wera. Gdy weszliśmy do sklepu wszędzie było prawie pusto nie było kilku rzeczy, które mieliśmy kupić.

- Jezu ludzie zgłupieli do końca.- powiedziała Monia

- Prawda to jest już lekka przesada.- powiedziałam

- Nie lekka tylko ogromną.- poprawiła mnie Marta

- Bierzemy te rzeczy do kasy i do domu, bo jeszcze się zarazimy szybko.- powiedziała Wera, a my się zaśmialiśmy. Gdy wróciliśmy do domu dziewczyną przypomniało się, z śmiałam zaśpiewać piosenkę przed ekipą. A już myślałam, że zapomniały.

- Dobra wszyscy są?- zapytała Wera

- Tak.- odpowiedział Majk

- Dobrze dowiedziałyśmy się, że Anastazja umie śpiewać pięknie.

- O kurcze zaśpiewasz coś?- zapytał Mixer

- Zaśpiewa musi.- powiedział Karol

- Musimy usłyszeć jak śpiewa.- powiedziała Marcysia

- Okej dobra zaśpiewam wam coś.- powiedziałam i poszukałam piosenki i ja puściłam, zaczęłam śpiewać

'

A nikt nie wie gdzie idę
Przecież mogło być inaczej niż jest
Życie układa się
Dziwnie tak

I to nic
Bo wszystko jak zawsze wiem
Przejdzie mi
Chciałabym móc już nie starać się
Mieć wszystko
I być tam gdzie ty

A chcesz cofnę w czasie nas
Chcesz przypomnę lato, park
Ty, ja, sam na sam
Dokładnie było tak
Nie licz dni do końca
Tak mówiłeś
Deszcz ze słońcem mieszał się co chwilę
A pod sercem zostaw mi po sobie motyle, ćmy
I nigdy już
Nie licz dni do końca
Zabawne
Bo wtedy wszystko było takie łatwe
A pod sercem zostaw mi po sobie motyle, ćmy

Nocą kiedy resztki światła migoczą, cichną miasta
Szukaj mnie

A to nic
Bo wszystko jak zawsze wiem
Przejdzie mi
Kiedy cię miałam przestałam chcieć
Od słońca znów wraca mi chęć

To chcesz przypomnę lato, park
Chcesz cofnę w czasie nas
Ty, ja, sam na sam
Dokładnie było tak
Nie licz dni do końca
Tak mówiłeś
Deszcz ze słońcem mieszał się co chwilę
A pod sercem zostaw mi po sobie motyle, ćmy
I nigdy już
Nie licz dni do końca
Zabawne
Bo wtedy wszystko było takie łatwe
A pod sercem zostaw mi po sobie motyle, ćmy

A pod sercem zostaw mi po sobie motyle, ćmy
Nie licz dni do końca
Tak mówiłeś
Deszcz ze słońcem mieszał się co chwilę
A pod sercem zostaw mi po sobie motyle, ćmy '

- O mój boże jak cudownie.- powiedział Łuki.

- Serio mega pięknie zaśpiewałaś.- powiedział tromba.

- Dziękuję.- powiedziałam

- Maga.- powiedziała Marcysia.

Podszedł do mnie Patec i mnie przytulił, a później Karol i inni, aż zrobiliśmy wielką kanapkę...


OOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO


Przepraszam, ale koniec na dzisiaj...

Najlepsza przyjaźń || EKIPA FRIZAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz