Hadly
Wiem, że pewnie nie powinnam jeszcze zajmować się tym domem, bo moje żebra dalej są trochę obolałe. Cóż tydzień widocznie nie wystarczył, żeby przestało mnie bolec ciało. Przynajmniej moja twarz wygląd trochę lepiej. Przy gwałtownych ruchach przeszywa mnie ból, lecz nie jest on taki jak na samym początku. Pierwszej nocy, którą spędziłam w dużym łóżku prawie wcale nie spałam. Przy każdym dźwięku budziłam się z mocno bijącym sercem. Nad ranem zasnęłam trochę pewniej. I obudziłam się przez to późno. A powinnam wstawać wcześnie, żeby robić śniadanie Chrisowi i jego babci. Dziwię się, że nikt nie przyszedł, aby mnie obudzić. Wygrzebuje się z bardzo wygodnego łóżka. Niechętnie je opuszczam. Nigdy nie miałam tak wygodnego materaca. Ziewam i idę do łazienki. Nie patrzę w lustro, bo wiem jak wyglądam. Już drugiego dnia tu zaczęłam unikać wszelkich powierzchni w których było moje odbicie. Nawet starałam się patrzeć na twarze innych, żeby nie widzieć współczucia. Szczególnie pani Olivia o mało się nie popłakała, gdy opowiadałam jej historie która wymyślił Chris. W jej oczach widziałam prawdziwą troskę, której nigdy nie doświadczyłam w swoim życiu zbyt wiele. To bardzo miłe uczucie. Ogarniam się szybko i wracam, aby się przebrać w normalne ubrania na co dzień. Dostałam od Chrisa kilka par ubrań, lecz wolałabym mieć tu swoje własne. Powinnam poprosić go, żeby pojechał ze mną do mieszkania abym mogła zabrać z niego przynajmniej ubrania. Nie wiem tylko czy się na to zgodzi. Gdy powiedział, że ten kto zlecił to cale zamieszanie wokół mojej osoby może dalej mnie chcieć zdobyć chodziłam poddenerwowana. Mimo iż zapewnień mnie, że jego dom jest bezpieczny i nikt nie będzie w stanie dostać się tu bez jego wiedzy. Gdyby jednak ktokolwiek próbował się włamać policja od razu dostałaby o tym wiadomość i by przyjechali. Jednak to niewiele mi pomogło. Muszę odnaleźć się w nowej sytuacji. Po tym wszystkim nie wiem czy mogę pozwolić sobie na zaufanie do Chrisa. Jego babcia to co innego. Już pierwszego dnia ją polubiłam. Bardzo sympatyczna starsza pani. Chciałbym mieć taką babcie sama. Chris ma niewyobrażalne szczęście. Naciągam na nogi leginsy i biorę długą bluzkę. Zasłania mnie całą. Po tym jak byłam zmuszona chodzić praktycznie nago teraz zakrywam się jak tylko mogę. Spinam jeszcze włosy nim wychodzę. Jest pora lunchu więc może ktoś będzie w domu. Choć podejrzewam, że Chris gdzieś wyszedł. Gdy schodziłam do kuchni co najwyżej mijał mnie gdzieś się spiesząc. Od tej rozmowy w kuchni pierwszego dnia nie rozmawialiśmy. Jest zajętym człowiekiem, więc się nie dziwię, że nie ma czasu na nic. Czasem słyszę, jak rozmawia ze swoją babcią. Słychać w ich głosach, że są sobie bliscy. Znów mam wrażenie, że coś kłuje mnie w sercu. Biorę głęboki oddech. Wychodzę ze swojej sypialni i kieruje się do kuchni. Do tej pory widziałam jak posiłki ktoś tu dostarczał z zewnątrz. To ja powinnam coś ugotować. Jakieś podstawy kuchni mam więc powinnam sobie poradzić. Gdy schodzę na dół jedną ręką obejmuje swoje żebra a druga mocno trzymam się poręczy. Nie chce spaść i się połamać. Raz już mało brakowało a zleciałabym z nich i gdyby Chris mnie nie złapał teraz pewnie leżałabym co najmniej z połamaną ręka w szpitalu. To chyba był nasz jedyny tak bliski kontakt. Jego silne ręce obejmowały mnie mocno abym nie poleciała dalej. Nie sądziłam nigdy, że tak będę odczuwała kontakt z mężczyzną. Do tej pory poza kilkoma pocałunkami wszystkie moje związki kończyły się na trzymaniu za rękę lub przytulaniu się. Jednak nigdy nie czułam tego co przez ta krótkie chwile w jego ramionach. nie, zapomnij o tym. Musisz się skupić na tym, żeby się mu nie narazić. Już w dzieciństwie nauczyłam się chodzić cicho, dlatego moich kroków praktycznie nie słychać. W kuchni nie ma nikogo. Trochę swobodniej zaczynam się rozglądać co, gdzie jest. Każdy kucharz pewnie chciałby mieć taki sprzęt jak tu jest.
- Dobra Hadly nie stresuj się coś ugotujesz. W końcu jakoś sobie radziłaś sama przez te lata.- mówię do siebie zaglądając do lodówki.
Widzę kurczaka, więc go biorę. Kroje go na porcje i zasypuje przyprawa. Zrobię tortille. Nim usmażę mięso robię szybką sałatkę a potem ciasto na placki tortilli. Jednocześnie później smarze mięso i naleśniki.
CZYTASZ
Pokaż mi jak kochać - Mafia#3 ✔ (zakończona)
Roman d'amourZAKOŃCZONA Przypadek. Tyle wystarczy, aby zmienić swoje dotychczasowe życie. Tylko pytanie czy zmieni się ono na lepsze czy na gorsze? Dziewczyna zostaje porwana z przed jej własnego domu. Nie wiem, o co chodzi i bardzo się boi, choć stara się być...