Hadly
Przez te dni, odkąd wróciłam do domu wiele się zmieniło. Jeszcze tego samego dnia, gdy rozmawialiśmy o wspólnej sypialni wieczorem przynieśliśmy wszystkie moje rzeczy. Po naszej rozmowie wiem już, że nie muszę bać się o naszą relacje. Nie powiedzieliśmy sobie co prawda tych dwóch magicznych słów, ale wiem, że prędzej czy później to się stanie. Po naszej rozmowie rozmyślałam o nas i nawet nie zajrzałam do koperty, którą dostałam. Teraz gdy poszedł do swojego gabinetu sprawdzić maile ja na spokojnie mogę przejrzeć rzeczy z koperty. Jestem podekscytowana i trochę się boję tym co tam znajdę. Siadam na podłodze przy łóżku i opieram się o nie plecami. Dobrze, jeśli nie zrobię tego teraz to wcale się nie odwarze. Powoli otwieram kopertę. Przechylam ją tak że wszystkie kartki jakie w niej są wysypują się przede mną. Upewniam się, że koperta jest pusta i odkładam ją na bok. Pierwsze co to rzuca mi się w oczy moja metryka urodzenia. Marszczę brwi, gdy widzę, że w miejscu ojca widnieje nazwisko. Braxton Lewis. To dziwne, bo w moich dokumentach jakie dostałam po opuszczeniu sierocińca nie było o nim wzmianki. Odkładam kartkę i sprawdzam następne. Jest tu mnóstwo listów zaadresowanych do mojej mamy od domniemanego ojca. On również wysyłał jej listy. Wszystkie są z zagranicy. Afganistan. Był chyba żołnierzem. Wśród nich znajduje kilka zdjęć. Przedstawiają młodą kobietę i przystojnego mężczyznę. Odwracam każde. Na ich tyłach widnieją daty i nazwy miejsc. Wszystkie w Las Vegas. Ostatni list jest z kilku miesięcy przed moimi narodzinami. Szybko śledzę ich treść. Wiele piszą o uczuciach i wydarzeniach jakie miały miejsce od ich rozstania. Ani słowem nie wspomina o ciąży. Ostatni list, który wysłała ma pieczątki zwrotu. Musiało coś się stać, skoro do niego nie dotarł. Kierowana ciekawością otwieram kopertę i czytam list.
Chciałam ci powiedzieć wcześniej, że jestem w ciąży i zostaniesz tatą, ale bałam się, że przez to będziesz rozkojarzony i nie wrócisz do nas. A ja a przede wszystkim nasza córeczka będziemy cię potrzebować. Gdy wrócisz będziesz musiał się nią zająć. Jutro mam badania, bo ostatnio się kiepsko czułam. Boje się, że coś może być naszej małej księżniczce. Odliczam dni do twojego powrotu. Czekam aż weźmiesz mnie w swoje ramiona.
To nie ze mną był w tedy problem. Czytałam raport medyczny mamy. Wykryli u niej zaawansowanego raka. Nie chciała się poddać leczeniu ze względu na mnie. umarła po tym jak wydala mnie na świat. Była tak słaba, że nawet nie miała okazji zawalczyć o siebie. Poświeciła się dla mnie. Żałuje, że nie miałam okazji jej poznać. Jest jeszcze kilka zapieczętowanych kopert. Po datach wiem, że to czas, gdy była już po diagnozie. Pewnie miała nadzieje, że jednak wróci i mnie znajdzie dzięki czemu dowie się co się z nią działo przez ten czas, gdy się nie widzieli. Ojciec o mnie nie wiedział a mama nie miała możliwości wpisać go oficjalnie w metrykę urodzenia. Nie wiadomo co się z nim stało. Czy jeszcze żyje a może zginął na misji? Zbieram listy wraz z niektórymi zdjęciami i chowam do dużej koperty i odkładam na pomocnik po swojej stronie łóżka a metrykę i jedną z fotografii biorę w dłoń i wychodzę z pokoju. Skoro Chris jest detektywem to może pomoże mi go znaleźć. Właśnie zamierzam zapukać do drzwi gabinetu, gdy się otwierają i staje w nich Chris. Jest zaskoczony, że stoję z uniesioną ręką. Opuszczam ją i wchodzę do pokoju, gdy odsuwa się od drzwi.
- Właśnie miałem do ciebie iść.- mówi i przyciąga mnie do siebie.
- To dobrze, że ja przyszłam pierwsza.- mówię lekko się uśmiechając.
Zauważ, że coś trzymam.
- Co tu masz?- pyta.
- Przeglądałam rzeczy z koperty. Teraz przyszłam do ciebie, bo chyba znam nazwisko ojca. I chciałam się ciebie zapytać, czy pomożesz mi go znaleźć.- mówię patrząc mu w oczy.

CZYTASZ
Pokaż mi jak kochać - Mafia#3 ✔ (zakończona)
RomanceZAKOŃCZONA Przypadek. Tyle wystarczy, aby zmienić swoje dotychczasowe życie. Tylko pytanie czy zmieni się ono na lepsze czy na gorsze? Dziewczyna zostaje porwana z przed jej własnego domu. Nie wiem, o co chodzi i bardzo się boi, choć stara się być...