Hadly
Nigdy nie byłam w teatrze a dzięki Chrisowi i Olivii miałam doświadczyć tej magii. To było jedno z najlepszych przeżyć w moim życiu. Następnego dnia jeszcze czułam te emocje. To jak aktorzy wymawiali każde słowo, ruch po scenie i gesty zapadły mi w pamięć. Czytałam ten dramat, lecz zobaczyć na własne oczy jak ludzie wcielają się w te postacie było niezwykłe. Tylko nie wiem, dlaczego Chris, odkąd wróciliśmy zachowuje się jeszcze dziwniej niż do tej pory. Stał się bardziej zdystansowany. Nie sądziłam, że to w ogóle możliwe, ale tak się stało. Zauważyłam to w trakcie przedstawienia. W trakcie powrotu do domu wydawał się trochę poddenerwowany. Nie wiem czy może to dlatego że pojechałam z nimi. Mimo że nie wyraził sprzeciwu to nie jestem pewna, że był tym zadowolony. Nie wyraził sprzeciwu z pewnością dla tego, że to jego babcia mnie zaprosiła. Szkoda tylko że nie powiedział mi tego presto w twarz, bo wolałabym wiedzieć, że jest temu przeciwny. Tylko że do tej pory, gdy miał jakiś problem mówił mi to bez problemu. Może powinnam do niego pójść i porozmawiać? Wychodzę ze swojej sypialni i idę do jego gabinetu. Drzwi są lekko uchylone, już mam pukać, lecz zatrzymuję rękę przed taflą drzwi.
- Spodziewałem się telefonu od ciebie. ... Tak tez dostałem tą kopertę. ... Jeszcze nie wiem, mam ważniejsze rzeczy na głowie. ... Masz szczęście, bo nie mam planów na dziś. ... Nie widzę problemu możemy się spotkać. ... Miejsce mi pasuje. Bedze punktualnie nie musisz się martwic i to w swojej przystojnej wersji.- mówi Chris do telefonu.
Wycofuje się, bo nie chce mu przeszkadzać. Skoro umówił się na randkę powinnam się cieszyć. Mam tylko nadzieje, że nie przyjdzie z nią do domu, bo nie chciałabym się na nią przypadkiem natknąć. To byłoby dla mnie upokarzające, zawłaszcza, że zaczęłam chyba coś czuć do Chrisa. A nie powinnam. Ogarnij się dziewczyno. Tylko o jakich kopertach on mówił? Może o tych dziwnych co mu ostatnio przyniosłam. Na filmach zazwyczaj w podobnych są żądania okupu lub listy z groźbami albo zdjęcia kogoś kto ma umrzeć. O czym ty myślisz dziewczyno. Chris był policjantem a teraz jest detektywem i na pewno nie robiłby teraz złych rzeczy. Potrzebuje powietrza. Wracam szybko do siebie, zabieram jakąś lekką kurtkę i wychodzę. Dziwnie jest mi po takim czasie swobodnie chodzić po ulicach. Mam ochotę skakać z radości. Na szczęście mam kaptur w kurtce, dlatego go zakładam. Chris wspominał o tym, że nie wie nic o moich porywaczach, dlatego nie powinnam wychodzić, ale skoro już wyszłam to przynajmniej trochę się ukryję.
Chris
Nie zdziwił mnie telefon od Eriki. Jak tylko zobaczyłem, że jest na nią zlecenie domyśliłem się, że nie tylko ja w branży dostałem takie zlecenie. Ona jest podobnie jak ja zabójcom tylko jej rewir jest na drugim wybrzeżu, dlatego rzadko rywalizujemy o zlecenia. Spotkaliśmy się chyba tylko trzy razy w „pracy". Akurat mierzyliśmy do siebie z broni, gdy okazało się, że to była pułapka, aby wyeliminować z tego biznesu najlepszych. Udało nam się wyjść z tego z niewielkimi ranami. Dogadaliśmy się w tedy i tak jest do teraz. Nam jeszcze trochę czasu do spotkania, dlatego idę się przebrać. Z szafki w garderobie zamkniętej zawsze na klucz wyjmuje jeden z moich pistoletów. Chowam go pod marynarką w specjalnej kaburze. To ma wyglądać jak zwykłe towarzyskie spotkanie. Gotowy do wyjścia zmierzam do drzwi. Wolę być na miejscu przed czasem, aby zrobić małe rozpoznanie. Zamykam drzwi i biorę swój motor. Trochę szybkiej jazdy powinno mnie odprężyć. Wkładam kask i ruszam spod domu. Mimo iż hotel, w barze którego mamy się spotkać jest na drugim końcu miasta z przyjemnością mknę między samochodami. Zostawiam motor na hotelowym parkingu. Nim wchodzę do budynku obchodzę go i zapisuje w swojej pamięci rozstawienie wyjść. Podobnie działam w holu i samym barze. Siadam przy stoliku, który jest najbardziej na uboczu. Mogę sobie pozwolić na jedna szklaneczkę alkoholu. Rozsiadam się wygodnie i czekam na kelnerkę. Szybko pojawia się przy moim stoliku i równie szybko wraca do mnie z moim zamówieniem. Jestem ciekaw jak przebiegnie ta rozmowa z Eriką. Nie zamierzam mówić jej wszystkiego, bo każde informacje są na wagę złota. Jeśli nie będzie zadawała właściwych pytań nie dowie się więcej niż musi. Punktualnie o czasie w drzwiach baru pojawia się Erika z jakimś facetem. Ten sam ze zdjęcia. Najpewniej jej facet. Nieźle znalazła sobie kogoś ze swojego świata. Przynajmniej nie musi go zbytnio okłamywać. Nie podnoszę się tylko czekam aż przyjdą. Wcześniej napisałem jej na jakie nazwisko mają podać, aby człowiek przy drzwiach wskazał im miejsce, przy którym siedzę.
CZYTASZ
Pokaż mi jak kochać - Mafia#3 ✔ (zakończona)
RomansZAKOŃCZONA Przypadek. Tyle wystarczy, aby zmienić swoje dotychczasowe życie. Tylko pytanie czy zmieni się ono na lepsze czy na gorsze? Dziewczyna zostaje porwana z przed jej własnego domu. Nie wiem, o co chodzi i bardzo się boi, choć stara się być...