Do namiotu Lei wpadła zdyszana Connix.
- Generale, Najwyższy Porządek właśnie emituje holotransmisję - zameldowała szybko.
- I co z tego? - odpowiedziała Leia spokojnie. - Nadają swoje transmisje propagandowe co kilka dni, to nie jest nic nowego. Żaden powód do paniki.
- Po prostu... Generale, z całym szacunkiem, ale powinnaś to zobaczyć.
Leia Organa-Solo uniosła brwi i z pewnym wysiłkiem wstała z fotela, ruszając w stronę centrum dowodzenia, które notabene było równie prowizoryczne co w dniu, kiedy tu trafili.
Przed konsolą zgromadziła się już pokaźna grupa zainteresowanych rebeliantów, jednak tłum rozstępował się na widok Lei, pozwalając jej swobodnie dostać się w pobliże ekranu.
Na błękitnym hologramie poza przemawiającym generałem znajdowały się dwie sylwetki, siedzące w tle. Jedną z nich rozpoznała od razu - Kylo Rena w swojej charakterystycznej masce trudno z kimkolwiek pomylić. Druga, drobniejsza, również była zamaskowana, jednak po chwili Leia również zorientowała się na kogo patrzy.
Padme siedziała sztywno, ubrana w mundur oficerski Najwyższego Porządku. Jej maska różniła się znacznie od maski Kylo. Była bardziej kanciasta, a część zasłaniająca usta miała ciemnoczerwony akcent. Mimo, że zdawała się dobrze wykonana i zaprojektowana, wyglądała groteskowo i topornie w porównaniu z wiotką i szczupłą dziewczyną.
Zajęta przyglądaniem się Padme, Leia nawet nie zauważyła, że Hux zakończył już swoje wywody i odwrócił się w kierunku siedzącego za nim rodzeństwa. Kylo wstał, ruszając w stronę mównicy, a w ślad za nim jego siostra.
Przez gromadę rebeliantów przeszedł cichy szmer - Najwyższy Wódz rzadko pokazywał się publicznie, a jeszcze rzadziej przemawiał.
"Obywatele, żołnierze. Celebrujemy dziś szczęśliwe wydarzenie w dziejach zarówno Najwyższego Porządku, jak i w moim życiu osobistym. Chciałbym z radością ogłosić, że do naszych szeregów dołączyła nowa, młoda osoba. Mimo, iż w walce ze zbrodniczym Ruchem Oporu ponieśliśmy niepowetowane straty wśród dowódców i żołnierzy, dziś świeża krew zasila nasze dowództwo. Mówię to z tym większą dumą, gdyż owa świeża krew należy do mojej własnej krwi - nasz najnowszy nabytek to moja długo zaginiona i z jakąż ogromną radością odnaleziona siostra.
Z braterską dumą przedstawiam wam mojego nowego adiutanta, Enyo Ren.".
W tym momencie Padme zsunęła hełm, który okazał się odłączać od swojej dolnej części, dalej zakrywającej jej nos, usta i żuchwę. Na ramiona opadły jej długie włosy, zaplecione w dwa warkocze. Każdy z nich spinała na końcu klamra z matowego metalu.
Kamera zrobiła zbliżenie na twarz Padme, po czym na ekranie pojawił się herb Najwyższego Porządku i rozbrzmiał hymn.
Wśród Ruchu Oporu zawrzało. Czy to możliwe, że kolejne dziecko Lei zdradziło jej ideały?
Generał Organa odchrząknęła.
- Moi drodzy. Rozumiem wasze poruszenie tą transmisją. Musicie jednak pamiętać, że misją Padme od początku była infiltracja szeregów wroga. Pozostajemy z nią w kontakcie, na tyle na ile jesteśmy w stanie i zapewniam was, że pozostaje wierna naszemu celowi.
To nie była całkiem prawda. Kontakt z Padme w ciągu ostatniego tygodnia był niemalże zerowy. Rey wiedziała jedynie, że żyje i ma się względnie dobrze. Większości rebeliantów zapewnienie Lei jednak wystarczyło - rozeszli się z powrotem do swoich zajęć. Zostali tylko Rey, Finn, Poe z BB-8 i Chewie.
- Myślicie, że wszystko z nią w porządku? - odezwał się cicho Poe.
Chewbacca wydał z siebie zmartwiony ryk.
- Wydaje mi się, że tak. Na tyle, na ile można się czuć w porządku, będąc na jej miejscu - stwierdziła Leia.
- Coś było nie tak z jej twarzą - zaczęła Rey. - Jakby połowę miała spuchniętą.
- Może to tylko wada hologramu - wtrącił Finn.
- Chłopcy, zostawcie nas na chwilę same.
Leia i Rey zostały w ciszy przy konsoli w centrum dowodzenia.
- Czy ona ostatnio...?
- Nie - odpowiedziała Rey, zanim całe pytanie zdążyło paść. - Wyczuwam ją, ale nie nawiązuje kontaktu. Może coś się stało, a może po prostu nie ma warunków.
- A czy mój syn odzywał się w jakikolwiek sposób? - drążyła generał.
- Też cisza. Odkąd poprosiłaś mnie o otwarcie więzi zdarza mi się go widzieć przez ułamek sekundy, ale nigdy nie miałam okazji z nim porozmawiać. Na hologramie wydawał się zadowolony. Dziwi mnie ta maska u Padme, wiesz?
- Na początku też się zastanawiałam, co to może być - uśmiechnęła się smutno Leia.
- I teraz już wiesz?
- Domyślam się. Kiedy była mała, mieliśmy z nią ogromny problem, nie mogła spędzać na statkach dłużej niż kilka godzin. Zaczynała okropnie kaszleć, w końcu prawie się dusiła. Chodziliśmy z nią do wielu medyków na różnych planetach, ale w momencie, w którym wychodziła ze statku, problemy znikały jak ręką odjął. W końcu niektórzy uważali nas za wariatów, wymyślających dzieciakowi choroby. Rozwiązaliśmy to unikając z nią dłuższych podróży i w zasadzie zapomniałam o tym na jakiś czas. Ona teraz spędza całe dnie na Finalizerze, podejrzewam, że jej problemy się znowu odezwały i w masce ma aparat ułatwiający jej oddychanie. Ale to oznacza, że on o nią dba - dodała z ulgą.
- Przecież słyszałaś co mówił, cieszy się z jej "powrotu". - Rey uniosła brwi w zdziwieniu.
- To co mówił, było wcześniej przygotowane i to nie przez niego. To nie są jego słowa. Nawet jeśli się cieszy, to sam z siebie nie przyznałby tego otwarcie. Ten hologram to jeden z lepszych ruchów propagandowych w wykonaniu Najwyższego Porządku, jaki ostatnio wykonali.
- Dlaczego? - Rey nie wydawała się przekonana.
- Dlaczego? Moja droga... czasem dobrze jest sprawić, że ktoś u władzy wydaje się bliższy szarym obywatelom. W ten sposób zdobywasz ich poparcie. Czy spotkanie z zaginioną siostrą nie budzi wzruszenia? Oczywiście, że tak. Pokazuje, że władza też ma bliskich, uczucia. Może Kylo Ren nie jest najszczęśliwszy pokazując to wszem i wobec, ale zdecydowanie jest to dobry ruch taktyczny. Musimy się skontaktować z Padme.
- Myślisz, że on ją dobrze traktuje? Na hologramie... - Rey urwała.
- Liczę na to, że nie pozwoliłaby mu się traktować źle, to na pewno. Musimy jej zaufać.
_________________- Nie naprawili mi twarzy na nagraniu.
Padme mierzyła swojego brata grobowym wzrokiem.
- Nie było potrzeby, widać cię tylko na moment i wyglądasz w porządku. Mogłabyś mieć sympatyczniejszą minę - wzruszył ramionami.
- Przynajmniej teraz już nikt mnie nie uzna za twoją nałożnicę.
- Zachowujesz się, jakbym nie był najbardziej wpływowym mężczyzną w galaktyce. Niektórym się to podoba - zaśmiał się lekko.
- Fuj. Jesteś moim bratem i sama myśl o tym jest obrzydliwa. Poza tym, jakoś nie zauważyłam tabunów kobiet szturmujących statku, to jak to w końcu jest? - Padme zmrużyła złośliwie oczy i z satysfakcją zauważyła, że jej brat się zmieszał.
- To, że im się podobam, nie znaczy, że z tego korzystam. Mam... lepsze rzeczy do roboty. Nie mogę się rozpraszać - powiedział szybko.
Purpurowy rumieniec wkradał się na jego policzki.
- Ach tak? Może po prostu czekasz na względy pewnej... złomiarki z mieczem świetlnym?
- Padme!
- Co? - zapytała, niewinnie unosząc brew.
- Wiesz co.
CZYTASZ
Siostra
FanfictionJak historia z nowej trylogii potoczyłaby się, gdyby Kylo Ren miał młodszą siostrę? O tym, że Padme Solo wciąż żyje i ma się dobrze wie niewielu. Dla większości jest zaginioną córką bohaterów dawnej wojny. Jednak zdążyła już rozgorzeć nowa wojna, a...