18.

1.5K 38 8
                                    

Kilka dni później

-Mati kurwa krawężnik! -krzyknęłam. 

Niepotrzebnie się zgadzałam na tą niespodziankę.

-Przepraszam. Jeszcze kilka kroków i już będziemy -powiedział Matiś.

Zapomniałam w ogóle powiedzieć, że zaczęłam tak mówić na Matiego - Matiś. Moim zdaniem brzmi to bardzo uroczo.

-Matiś, bo się zaraz wywalę - zaśmiałam się.

-Spokojnie. 

Po chyba pięciu minutach zatrzymaliśmy się.

-NIESPODZIANKA - krzyknęli cała ekipa i wybuchły confetti. 

Ja stałam jak wryta i płakałam ze szczęścia. Wiem, że mam urodziny, ale nie spodziewałam się kompletnie. Byliśmy w wielkiej altance z fioletowymi ozdobieniami (kocham ten kolor) i wielkim stole z mnóstwem jedzenia, przed wielkim stołem stała "scena" gdzie były głośniki, a wokół tej altanki małe jeziorko. 

-Wow, kochani ja się... nie spodziewałam - jęknęłam i znowu popadłam w płacz. 

-Mamy dla ciebie z ekipą niespodziankę. - podszedł do mnie Karol i wręczył mi małe pudełeczko.

-Wiecie, że nie musieliście, - uśmiechnęłam się.

-Oj już nie przesadzaj.- powiedział Wujek Łuki. 

Otworzyłam pudełeczko, a w nim były kluczyki. 

-Do czego te kluczyki? - zapytałam zdezorientowana. 

-Do domu ekipy.- odpowiedział Matiś. 

-Ale jak to? Czy wy chcecie.... 

-TAK CHCEMY ŻEBYŚ Z NAMI ZAMIESZKAŁA! - krzyknął Patec - jesteś wspaniałą osóbką i dajesz mnóstwo pozytywnej energii i jednogłośnie uznaliśmy, że twoje pierdoły lądują u Nas.- zaśmiał się.

-To zgadzasz się? - podeszła do mnie Werka.

-Oczywiście, że tak! - uśmiechnęłam się. Wszyscy zaczęli mnie przytulać i składać życzenia. Oprócz Matiego. Powiedział mi, że złoży mi życzenia po całych emocjach. Tak, więc usiedliśmy wszyscy do stołu i zaczęliśmy jeść. Wszyscy zaczęli nakładać jedzenie i oczywiście poszły w ruch procentowe napoje.

Byłam najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi mając przy sobie tak wspaniałych ludzi.

Po 20 minutach imprezy Mati stanął na "scenie" i wziął mikrofon do ręki.

-Chciałem coś powiedzieć zanim wszyscy będziemy pijani oprócz Karola - zaśmiał się. - Wracając chciałem złożyć życzenia naszej jubilatce, Laura podejdziesz? 

Wstałam i stanęłam koło Matiego. 

-Lala, chciałem, aby moje życzenia usłyszał każdy, więc w dniu twoich 23 urodzin życzę Ci dużo zdrowia, szczęścia, spełnienia wszystkich marzeń, abyś była taką samą osobą jaką jesteś, bo nie ma tak wyjątkowej kobity jak ty! Jesteś dla mnie bardzo ważna i przez te prawie 4 miesiące strasznie się z tobą zżyłem. Kiedy jestem w domu myślę o tobie, kiedy jestem na siłowni myślę o tobie, kiedy jestem w sklepie myślę o tobie! Dziewczyną zmieniłaś mnie o 180 stopni i każdy może to potwierdzić. Dzięki twojej osobie świat spostrzegam zupełnie inaczej. Długo zwlekałem z tym wszystkim, ale bałem się co odpowiesz. Z resztą dalej się boję, ale chuj z tym. Przechodząc do sedna to nie życzyłam Ci miłości, bo już od dawna ją dostawałaś, ale nie byłaś tego świadoma.  Laura kocham Cię i chciałbym Cię zapytać czy chcesz zostać moją dziewczyną? - zakończył. 

-Matiś... Tak! - powiedziałam i pocałowałam go.

-Jesteś dla mnie wszystkim, rozumiesz WSZYSTKIM - szepnął mi do ucha Mati. 

Human/TrombaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz