25.

1.1K 28 3
                                    

*dwa tygodnie później*

Właśnie wracaliśmy z kontroli Mateusza. Na szczęście wszystko jest okej. Mati zaczął chodzić na rehabilitację i wszystko zmierza w dobrym kierunku. Mateusz oczywiście nie odpuścił sportu mimo złamanej ręki i zamiast chodzić na siłownię to zaczął biegać. 

-Boże jak się ciesze, że wszystko dobrze! -zaśmiał się Mateusz i mnie pocałował. -Dzisiaj obiecałem Karolowi, że nagramy odcinek, więc muszę przeprosić księżniczkę i poprosić ją, aby mnie zawiozła na rynek. -uśmiechnął się uroczo. 

-Księżniczka nie może się oprzeć takiemu uśmiechu, więc się zgadza. -zaśmiałam się. 

Po 10 minutach byliśmy na rynku. 

-To pa kochanie.-powiedział Mateusz. 

-Pa, pa.-powiedziałam i ruszyłam w stronę mieszkania swojej przyjaciółki, bo umówiliśmy się na kawę. 

-----------------

Byłam już u swojej przyjaciółki i zobaczyłam wiadomość

adamirola

Cześć jestem byłą dziewczyną Tromby. Wiem, że jesteś jego obecną dziewczyną, a Mateusz nie chcę się do mnie odezwać. Jestem w 5 miesiącu ciąży z Mateuszem. 

To by się zgadzało niecałe 2 miesiące temu z Mateuszem zostaliśmy parą. I pamiętam,że miał wcześniej dziewczynę na początku naszego poznawania się jednak zaraz potem z nią zerwał.

-Aśka zobacz na to. -powiedziałam i pokazałam jej tą wiadomość. 

-Chyba jej nie wierzysz? 

-No nie. Ale czemu miałaby kłamać? Pamiętam ją i była fajną dziewczyną. To Mateusz z nią zerwał. -powiedziałam lekko się zastanawiając. 

-Musisz z nim pogadać kochana. -powiedziała Asia. -Choć wątpię, żeby to była racja.

-Ja też, ale mimo wszystko wolę się upewnić. -stwierdziłam. 

Posiedziałam jeszcze chwilę u mojej przyjaciółki i ruszyłam do domu ekipy. Cały czas zastanawiałam się czy to prawda. 

-Hej. -powiedziałam wchodząc do domu. 

-Siema. -odpowiedział mi Patec. 

-Mati już jest? -zapytałam.

-Tak niedawno wrócił. -odpowiedział mi przyjaciel. 

Poszłam od razu na górę w kierunku naszego pokoju. 

-Mati? -weszłam do pokoju. 

-O cześć kochanie. -powiedział podchodząc do mnie i mnie całując.

-Mam do ciebie sprawę. -powiedziałam wyciągając telefon. -To prawda? -zapytałam pokazując mu wiadomość. 

-Tak... -odpowiedział mi mój chłopak. 

Zamurowało mnie. 

-Ty chyba sobie ze mnie żartujesz?! -krzyknęłam. 

-Kochanie, to było zanim byliśmy razem. -próbował się wybronić. 

-I co z tego? Wyobrażasz to sobie? Ty i ona będziecie mieli dziecko! -powiedziałam płacząc i krzycząc. 

-Wiem, ale ona nic dla mnie nie znaczy. Liczy się tylko dziecko. -odpowiedział. 

-Mateusz, ale to nie jest taka prosta dla mnie sprawa. Chcę, żebyś był ojcem tylko NASZYCH dzieci. 

-Słoneczko obiecuję, że tak będzie, ale nie będę jej kazał usunąć tej ciąży. 

-Ja muszę... To przemyśleć. -odpowiedziałam. -Pojadę do swojego starego mieszkania. -powiedziałam i zaczęłam pakować torbę. 

-Proszę nie zostawiaj mnie! -krzyknął lekko Mateusz. -Kocham Cię. 

-Matiś muszę to przemyśleć. Daj mi czas. -powiedziałam. 

-Dobrze. -odpowiedział Mateusz. 

Ja spakowałam torbę i poszłam na dół. Powiedziałam Karolowi co i jak, żeby się nie martwili.

Nie było to takie proste. Myśl o tym, że Mati będzie miał dziecko z inną dobijała mnie. Kocham go, ale muszę to wszystko przemyśleć. 

Poważnie przemyśleć. 

Bąbelki! Sorki za brak rozdziału wczoraj, ale nie miałam jak. Zdążyłam tylko wczoraj dodać rozdział na moją drugą książkę, na którą serdecznie zapraszam! Dzisiaj w ramach wynagrodzeniu będą 2 rozdziały! Buźkii!

Human/TrombaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz