21.

1.4K 33 3
                                    

-Halo? -zapytałam zaspanym głosem.

-Halo! Co tam siostra u ciebie? Odkąd byliśmy u ciebie z rodzicami na twoje urodziny nie odzywasz się. - powiedział Adam. 

-Sory braciszku dużo się u mnie zmieniło przez te 4 dni. 

-To opowiadaj!

-To jest tak. W dniu moich urodzin Mateusz miał dla mnie jakąś niespodziankę. Okazało się, że to niespodzianka urodzinowa. Ekipa w prezencie zaproponowała mi, abym z nimi zamieszkała ja oczywiście się zgodziłam.

-Wow! Gratulacje! A jak tam z Matim? - przerwał mi brat.

-Właśnie chcę do tego dojść gaduło! - zaśmiałam się. -Wracając w czasie tej niespodzianki Mateusz zapytał mnie czy chce być jego dziewczyną i się zgodziłam. Tylko nie mów narazie rodzicom.

-Wiedziałem, że w końcu będziecie razem. - stwierdził mój brat. Bardzo lubi Mateusza. Poznali się jak Mati był u mnie i do tego czasu co chwilę grają razem w fife.

Pogadałam chwilę z bratem i się zaczęłam ogarniać. Dzisiaj musiałam spakować swoje rzeczy, bo jutro zaczynamy przeprowadzkę. Dzisiaj jeszcze z Mateuszem musimy podjechać do sklepu, bo jego łóżko na dłuższą metę jest za małe, więc idziemy kupić większe. 

-----------------

Po dwóch godzinach spakowałam większość rzeczy. Za godzinę miał przyjechać Matiś, więc zaczęłam się szykować. Dzisiaj było ciepło, więc ubrałam fioletową koszulkę z krótkim rękawem, jeansy z dziurami i fioletowe nike zoomy. Włosy związałam w kucyka i pomalowałam się. Miałam jeszcze chwilkę czasu, więc sprawdziłam ile mam pieniędzy na koncie, żeby wiedzieć jakiego budżetu się trzymać. Ustaliliśmy z Matim, że łóżko bierzemy na połowę. Na początku to on chciał za wszystko zapłacić, ale ja się uparłam, że nie. Zarabiam dość dużo. Sama się utrzymuję. Rodzice mi tylko czasem wpłacą jakieś pieniądze. Pomimo tego, że studiuje to jeszcze pracuję. Prowadzę usługi stylistyczne i makijażowe i pracuję w salonie kosmetycznym. Mam czasem zapierdziel, ale mimo wszystko warto. Zaraz po sprawdzeniu środków Mati mi napisał, że czeka na dole. Ja zabrałam torebkę i zeszłam na dół. 

-Boże jak ja za tobą tęskniłem. - powiedział Mati i mnie namiętnie pocałował. 

-Jeden dzień się nie widzieliśmy - zaśmiałam się. 

-I to o wiele za dużo! Nie mogę się doczekać, aż w końcu będę się mógł przy tobie budzić. 

-Ja też. Kocham Cię najmocniej na świecie, więc teraz jedźmy do sklepu! - zaśmiałam się. 

-----------------

-Ale Lala te łóżko jest większe. - stwierdził Mateusz. 

-Ale Mati po co nam takie wielkie łóżko! Ono się chyba nawet nie zmieści w pokoju. 

-Ty wiesz po co nam wielkie łóżko - spojrzał na mnie zboczenie. 

-Ty głupolu! Bierzemy te łóżko koniec kropka. -wskazałam na dwuosobowe łóżko z białą budową 

-Niech Ci będzie skarbie. - westchnął Mati. 

-Dziękuje kochanie. - pocałowałam go.

Zaraz potem zapłaciliśmy i ustaliliśmy termin transportu. 

-To co sushi? - uśmiechnął się Mateusz.

-Pewnie! - krzyknęłam radośnie. 

-----------

Byliśmy w restauracji i jedliśmy w sushi. Ja wstawiłam zdjęcie na instastory jak Mati je sushi. Swoją drogą mam już ponad 500 k obserwujących. Z okazji 500 k wstawiłam mocne zdjęcie jak stoję na krawędzi dachu. Zdjęcie wyszło mega. 

-To co jutro zaczynamy przeprowadzkę? - zapytał Mati. 

-Tak. Ciesze się, ale wiem, że przed nami mnóstwo roboty. 

-Oj tak. Jutro z samego rana przyjedzie łóżko i razem z chłopakami je złożymy, a później przyjedziemy po twoje rzeczy, okej? 

-Okej. Jak przy okazji pomogę Wam w ogarnianiu pokoju. - uśmiechnęłam się. 

-Nie, nie, nie. Kochana my z ekipą to załatwimy. Tobie zostanie tylko wypakowanie twoich rzeczy - puścił mi oczko. 

-Nie potrzebujecie mojej pomocy? To będzie nasz pokój, więc chcę pomóc - stwierdziłam. 

-Spokojnie damy sobie radę. 

Później pojechaliśmy do mnie, bo Mateusz zaproponował mi trening, więc podjechaliśmy JESZCZE do mojego mieszkania i wzięłam potrzebne rzeczy. Po 20 minutach byliśmy pod siłownią. Ja poszłam do szatni i się przebrałam. Weszłam na salę i zobaczyłam mojego chłopa jak czeka koło bieżni. Mateusz tak wyrobił se ciało, że zamiast brzucha ma sześciopak. Serio mówię. Wygląda dwa razy seksowniej zanim go bardziej poznałam. Umięśnione ręce, nogi. Rozpływam się. 

-To co słonko bieżnia? - uśmiechnął się uroczo. 

-Z takim trenerem to wszystko mogłabym ćwiczyć. - zaśmiałam się. 

------------------

-To słoneczko do jutra. - pocałował mnie Mateusz.

-Czemu akurat słoneczko? - zapytałam

-Bo jesteś tak pozytywną  i uśmiechniętą osobą, że skojarzyłem Cie ze słońcem. Tym bardziej, że słońce daje dużo ciepła podobnie jak ty. Twoje słowa kocham Cię lub dotyk powoduję u mnie automatycznie ciepło. - uśmiechnął się.

-Nie wiesz jak Cię kocham. - stwierdziłam i pocałowałam go w czubek głowy i poszłam w stronę mieszkania. 

Weszłam do mieszkania, które stało już puste. Poszłam do łazienki wziąć prysznic i od razu po prysznicu położyłam się. Gadałam jeszcze przez chwilkę z mamą. Muszę pogadać z Mateuszem o moich i z resztą jego rodzicach. Powiedziałam tylko mamie, że mam dla nich tak jakby "niespodziankę", ale dowiedzą się w swoim czasie. 

Dzisiaj wleciały 2 rozdziały! Może później jeszcze dodam. Buźki!



Human/TrombaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz