Obudziłam się przez mdłości, więc szybko pobiegłam do łazienki i pochyliłam się nad ubikacją. Wymiotowałam krwią i wodą, co nie było za dobre, ale dam sobie jakoś radę. Jak ja teraz dojadę do szkoły?
Wskoczyłam pod prysznic i umyłam moje obolałe ciało. Kiedy poczułam się już lepiej wyszłam z pod prysznica i zaczęłam suszyć włosy. Po 40 minutach suszenia zabrałam się za robienie makijażu, ciężki kawał chleba do zgryzienia.
Usiadłam na krzesełku i nałożyłam sobie bardzo maskujący podkład w sumie to i tak musiałam nałożyć 3 warstwy. Kiedy doprowadziłam się już do porządku zeszłam na dół i sięgnęłam po 2 jabłka i chciałam je włożyć do jakiegoś plecaka, ale poczułam, że ktoś zabrał mi miskę. To był Sean.
-A ty gdzie się wybierasz? - zapytał i ugryzł kawałek jabłka, które miałam ochotę zjeść.
-Mógłbyś mnie odwieść do szkoły? - zapytałam. a on zaśmiał się.
-Dziewczyno, to wczoraj dostałaś zajebisty wpierdol. Wróciłaś prawie nieprzytomna, a teraz chcesz iść normalnie do szkoły, jakby nigdy nic? - powiedział przeżuwając.
-Nie chcę zawalić szkoły - odpowiedziałam, a on tylko westchnął.
-Jak się czujesz? - zapytał podchodząc do mnie.
-Dobrze - powiedziałam, a on przewrócił oczami.
-A teraz tak serio - powiedział nie wierząc w moje słowa.
-Dobrze - odpowiedziałam, a on zrezygnowany pokręcił głową.
-Pakuj się do samochodu - westchnął zrezygnowany, a ja ruszyłam do samochodu. Wsiadłam na miejscu pasażera i zapięłam pasy. Chwilę po tym jak wsiedliśmy, Sean odpalił maszynę i ruszył. Droga zajęła nam 40 minut, w aucie zawsze będzie szybciej.
Stanęliśmy na skrzyżowaniu, a ja odpięłam pasy i wysiadłam z samochodu.
-Ej co ty robisz? - zapytał zaskoczony Sean.
-Pójdę stąd już na nogach, tak będzie lepiej dla ciebie i dla samochodu, byłabym wdzięczna jakbyś podjechał tutaj potem o 15 - powiedziałam. - Miłego dnia - dodałam przed tym jak zamknęłam drzwi i ruszyłam na chodnik. Stałam i patrzyłam jak Sean zawraca, więc mogłam ruszyć do szkoły, zostało mi tylko 10 minut.
Kiedy dotarłam do szkoły od razu podszedł do mnie Ian i lekko przytulił widząc mój stan.
-Skarbie, co ci się stało? - zapytał łapiąc lekko moje policzki w swoje duże dłonie.
-Dostałam wpierdol, ale to nic - przekonałam go, a on mnie przytulił. Po paru minutach weszliśmy do budynku, gdzie się przebrałam. Czarny podkoszulek podkreślał ślady po mojej bójce i jednocześnie podkreślał moje muskuły, i tatuaże.
Przebierałam się przy Ianie bez wstydu, kurwa widzieliśmy się miliard razy nago i muszę przyznać że ma dużego. Zacisnęłam mocniej pasek i odwróciłam się do chłopaka uśmiechnięta.
- Zrób zdjęcie, zostanie na dłużej - powiedziałam i puściłam mu perskie oko.
-Już to zrobiłem - powiedział i pokazał zdjęcie (okładka książki).
-Nawet, nawet, ale nie widać tatuaży na rękach, musisz kupić sobie jakiś lepszy telefon - powiedział i pocałowałam go w policzek opuszczając damską toaletę, czytaj zgromadzisko ruchania.
Poszliśmy pod salę i usiadłam tam wtulając się w przyjaciela.
-Dasz radę walczyć w piątek? - zapytał i zawinął pasek moich włosów na palec.
CZYTASZ
You Don't Know Me
Teen FictionOpowieść o nastolatce, która straciła wszystko, a zarazem zyskała nowe życie, ale czy lepsze, kto wie? Demony jakie nią szarpią są okropne, tak samo jak jej dramatyczne wspomnienia. Zapraszam do czytania :*