Rozdział 27

948 20 18
                                    

Otworzyłam oczy i popatrzyłam na śpiącego męża, jak to w ogóle brzmi. Mam 15 lat i jestem mężatką, ale Ian ma rację, przeżyłam o wiele więcej niż dorośli ludzie. Weszłam pod prysznic i umyłam się. Nałożyłam na ciało krwawnik, który kupił mi Ian i zaczęłam delikatnie wcierać go pod moje kolana.

Założyłam na siebie luźne spodenki, które sięgały mi do kolan i do tego obcisły top, który opinał mój biust. Popatrzyłam na siebie w lustrze i uśmiechnęłam się lekko. Spuściłam głowę i popatrzyłam na prawą dłoń, na której były piękne pierścionki.

Poczułam jak silne dłonie oplątują się wokół mojej talii, więc uśmiechnęłam się szerzej i pocałowałam męża.

-Dzień dobry skarbie - szepnął z seksowną nutą i pociągnął moją wargę zębami.

-Dzień dobry kochanie - powitałam się i odwróciłam się do niego przodem. Wplątałam dłonie we włosy mężczyzny i przejechałam językiem po jego wardze, na co zamruczał. -Idziemy na śniadanie? - zapytałam, ale usłyszałam pukanie do drzwi na co zmarszczyłam brwi, a chłopak się uśmiechnął.

-Śniadanie właśnie przyszło - szepnął i poszedł otworzyć drzwi. Do środka weszła uśmiechnięta kobieta i położyła na stoliku cały stos najróżniejszych owoców, a ja jej podziękowałam i wyszła z domku.

-Dziękuję - powiedziałam cmokając chłopaka w usta i wbiłam się zębami w soczyste mango. Usiadłam przy stole i zaczęłam pochłaniać jedzenie. Ian mi się przyglądał uśmiechnięty, ale też wziął arbuza i zaczął go jeść.

Kiedy byłam pełna wstałam i usiadłam mu na kolanach. Złapałam delikatnie za jego żuchwę i oblizałam jego usta, które były polepione od soku z arbuza.

Złapałam jego twarz w dwie dłonie i uśmiechnęłam się szeroko. Delikatnie głaskałam jego policzki, a on zamknął oczy relaksując się. Całowałam jego nos, czoło, brodę, policzki dopóki nie wbił się w moje usta.

-Jesteś taka piękna - szepnął, a ja się zarumieniłam. -Taka seksowna - powiedział i pociągnął moją dolną wargę. -I tylko moja - szepnął i przytulił mnie do siebie mocno.

-Tak bardzo cię kocham - szepnęłam mu do ucha i jeszcze mocniej się w niego wtuliłam. -Jakie mamy plany na dzisiaj? - zapytałam odsuwając się lekko od niego. Jego dłonie zleciały na moje biodra i zaczął zataczać na nich kółka.

-Postanowiłem, że wykupię nam dzień nurkowania - powiedział, a ja uśmiechnęłam się szeroko. -Wiem, że to uwielbiasz - dodał, a ja wbiłam się w jego usta. -Kocham jak jesteś szczęśliwa - dodał uśmiechając się szeroko, a ja zatraciłam się w jego cudownym uśmiechu.

-Jesteś cudowny - przyznałam, a chłopak wstał ze mną na biodrach. -I taki seksowny - szepnęłam lekko nadgryzając jego płatek ucha, na co jęknął. Poczułam jak położył mnie na łóżku i zaczął całować mnie po szyi. Zdjął ze mnie spodenki jednym ruchem i zaczął bawić się gumką od moich majtek, na co zajęczałam. Przerzucił mnie, w taki sposób, że teraz leżałam na brzuchu, a on złapał mnie za biodra, więc wypięłam się w jego stronę, na co on tylko westchnął.

Zdjął swoje spodenki i poczułam jak otarł się o moje wejście, więc mocniej się wypięłam. Czułam jak bardzo ocierał się o mnie doprowadzając mnie do szaleństwa. Zajęczałam błagalnie i popatrzyłam w prawo i zobaczyłam w lustrze jak Ian był blisko mnie.

-Chcesz tego? - zapytał i zawinął pasmo włosów między palce i pociągnął moją głowę do tyłu.

-Bardzo - szepnęłam, a on się nachylił i klepnął mnie w pośladek, na co westchnęłam.

-Czego chcesz skarbie? - zapytał nachylając się nade mną, ale starannie ominął moją cipkę i czułam jego pulsującego członka na udzie.

-Nie pogrywaj ze mną - warknęłam i popatrzyłam na niego. Miał na ustach szeroki łobuzerski uśmiech i klapnął mnie mocniej w drugi pośladek na co jęknęłam.

You Don't Know MeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz