Olivia spotkała się z Oliverem w Hogsmeade, tak jak to sobie zaplanowali, jednak cały wypad popsuła im Mary. Dziewczyna od początku zachowywała się dziwnie. Rano usprawiedliwiając się na swoje zbolałe serce dołączyła do Wilde, gdy ta szła na spotkanie z chłopakiem. Gdy znaleźli się w pubie Pod Trzema Miotłami Mary jakby przez przypadek wylała na Olivię piwo kremowe, za co ciągle przepraszała, jeszcze bardziej psując chwilę między przyjaciółką, a Woodem.
Olivia wyszła do toalety, aby zetrzeć z siebie napój. Zanim zamknęła drzwi, ostatni raz spojrzała w stronę stolika, przy którym siedzieli. Mary zawadiacko kręciła włosami, co w jej przypadku oznaczało, że flirtuje. Wilde próbowała to sobie jasno wytłumaczyć w głowie, więc gdy wychodziła z łazienki zdążyła się trochę uspokoić. Sytuację pogorszyła Mary, siedząca na miejscu Olivii, lekko dotykając ręki Olivera.
Białowłosa nie potrafiła powstrzymać złości, od razu ruszyła do wyjścia, zamykając drzwi z głośnym trzaskiem. Przez szybę widziała jak Oliver podnosi się z miejsca, ale Mary zatrzymała go i wyszła na zewnątrz sama.
- Co ty wyprawiasz? - zawołała Mary za przyjaciółką.
Olivia nie odwróciła się, szła dalej, a do jej oczu cisnęły się łzy. Nie potrafiła teraz spojrzeć na przyjaciółkę bez wybuchu płaczu.
- Olivia! - Mary podbiegła do Olivii i złapała ją za nadgarstek, tym samym odwracając dziewczynę do siebie.
- Co ja wyprawiam? - Wilde omal nie uderzyła krukonki. - To ja powinnam zadać to pytanie.
- Nie rozumiem - Mary zgrywała niewiniątko.
- Myślisz, że nie widziałam jak go podrywałaś? To musisz być bardzo głupia.
- Ja go wcale nie podrywałam - upierała się Mary.
- Wcale - Olivia głośno wciągnęła powietrze. - Bardzo dobrze wiesz, że on mi się podoba. Jak widzę w twoim przypadku jest tak samo.
- On podoba mi się od zawsze - odpowiedziała Mary. - Ale nigdy nic nie pokazywałam, bo jesteś moją przyjaciółką.
- Nie pieprz bzdur - Wilde przewróciła oczami. - Jeżeli podoba ci się od zawsze, to dlaczego nie podeszłaś do niego zanim zaczęłam się z nim spotykać?
Mary nic nie odpowiedziała, po prostu wrogo patrzyła na krukonkę.
- W takim razie daj mi spokój i odczep się od niego.
- Bo co mi zrobisz?
- Nic ci nie zrobię, ale myślałam, że się przyjaźnimy. Przyjaciółka się tak nie zachowuje - Olivia już chciała odejść, jednak Mary cały czas ja trzymała. - Puść mnie.
- Jeśli naprawdę podoba ci się Wood, to jesteś w stanie o niego walczyć? - zapytała nagle dziewczyna.
- Nie mam zamiaru bić się o chłopaka. Mary! Co się z tobą dzieje?
- W końcu przejrzałam na oczy - puściła Olivię, ale gdy przechodziła popchnęła ją. Olivia straciła równowagę i upadła.
Gdy chciała się podnieść, podbiegł do niej Oliver i pomógł wstać.
- Wszystko w porządku? - zapytał troskliwie.
- Tak, dziękuję za pomoc - dziewczyna zaczęła się otrzepywać. - Chyba czas już wracać.
- Jestem takiego samego zdania.
Ruszyli ramię w ramię do zamku, rozmawiając na rozmaite tematy. Jakby cała sytuacja z Mary się nie wydarzyła. Jednak Olivia miała wszystkie jej słowa z tyłu głowy. W końcu nie mogła się powstrzymać i zapytała:
CZYTASZ
𝙽𝙴𝚆 𝙻𝙸𝙵𝙴 • OLIVER WOOD
FanfictionOlivia Wilde, dziewczyna czystej krwi, należy do Ravenclaw. Na piątym roku jej brat zostaje kapitanem krukonów, czy dziewczyna ulegnie prośbom brata i sama dołączy do drużyny? Co się stanie jak w jej życie wejdzie jeszcze jeden kapitan, a może aż dw...