Trigger Warning: przemoc domowa po pierwszym fragmencie
niezbyt opisowa ale wiecie, jakby kogoś ten temat bardzo triggerował :(
dzisiaj krócej niż ostatnio ale kolejny będzie raczej większy <3
stream Do I Wanna Know by Arctic Monkeys for clear skin
enjoy
===
-Co się stało?
Dean puścił pytanie brata mimo uszu, mijając go w holu i idąc do kuchni: kończył butelkę wody, pijąc, jakby nie robił tego od tygodnia. Odetchnął głośno, zgniatając plastik w rękach i wyrzucając go do śmieci.
-Nie wiem.-odparł w końcu, przecierając twarz dłońmi. Sam zmarszczył brwi, opierając się o szafkę z badawczą miną.
-Wyglądasz, jakbyś przebiegł maraton.
-I tak się czuję. Jest wolna łazienka?
-Tak, rodzice wyszli do miasta. Powiesz, co się stało?
-Przecież ci mówię, że nie wiem!-Dean znów go minął, z trudem wdrapując się po schodach.-Idę się umyć, zajmij się czymś ciekawym!
Dopiero, gdy chłodna woda oblała mu ciało, pozwolił sobie na głęboki oddech, opuszczając ramiona i unosząc głowę, by kropelki spadały mu na twarz. Gardło go piekło, ale tym będzie musiał się zająć później.
Może jednak nie tylko gitarzysta był popierdolony.
Obaj byli.
Jezu, przecież go nienawidził-Castiel psuł mu humor na każdej próbie, wnerwiał go, grając za głośno, doszukując się problemów tam, gdzie ich nie było. Owszem, Dean odpowiadał na to równie wrednie, zaczął przecież od rzucenia w niego mikrofonem, ale to nie sprawiało, że czuł się chociaż odrobinę winny. Cas zaczął, Cas wiecznie miał pretensje...
Castiel.
Nie Cas.
Castiel.
Westchnął, prostując obolałe ramiona i namydlając wolno skórę: zawiesił wzrok na malince na swoim obojczyku, przeklinając pod nosem. Przesunął opuszki palców na górną wargę, wciąż nieco spuchniętą po intensywnych pocałunkach.
Okay, Castiel dobrze całował, ale co z tego? Nie powinien był dać mu tej satysfakcji, nie po tym, jak gnojek go irytował przez ostatnie miesiące. Był przystojny? Jasne, że był, miał piękny zarys szczęki, duże usta, błękitne oczy, włosy wiecznie w nieładzie, roztrzepane na wszystkie strony...grał cudownie, cudownie przy tym wyglądał...być może Dean obciągnął sobie z dwa, trzy razy, myśląc o gitarzyście, ale to nie znaczyło od razu, że wszystko było w porządku! Zresztą, zazwyczaj i tak myślał o nim w kontekście zemsty, chciał sukinsyna ukarać za wszystko, co mu zrobił, a w rzeczywistości wyszło zupełnie inaczej, to Castiel miał kontrolę, Castiel go trzymał, Castiel go całował, Castiel przyciskał go do ziemi tak idealnie...
W co on sobie właściwie pogrywał? Męczył go tyle czasu, raz gorzej, raz lżej, ale męczył, chciał go wykończyć tym głupim zakładem, a później pocałował go z własnej inicjatywy, tak delikatnie...jakby nagradzał go za śpiewanie.
Dean mu zaimponował.
Zaśpiewał wszystko całkowicie bez przygotowania, spontanicznie-znał piosenki, które Castiel wybierał i znał ich tekst, mało tego, udało mu się wytrzymać przez wszystkie utwory, przekrzykując gitarę. Novak zdarł sobie palce, próbując go złamać, ale mu się nie udało.
Dopiero teraz blondynowi przyszła do głowy jeszcze jedna myśl.
CZYTASZ
Supernatural One Shots
FanfictionZbiór one shotów z destiela i sabriela w przeróżnych uniwersach i formach.