Prolog

1.8K 52 1
                                    

Straciła przytomność, a kiedy już się ocknęła znajdowała się w innym miejscu. Rozejrzała się po pokoju i doszła do wniosku, że znała to miejce. Był to dom jej matki. Poczuła niepokój, a intuicja krzyczała, że coś jest nie tak.
Po chwili dostrzegła dziewczynę. Jej rude włosy sklejała krew, a jasna twarz pokryta była ranami. Siedziała na ziemi trzymając w ramionach mężczyznę.
Podeszła bliżej i doszła do wniosku, że był martwy. 

Dziewczyna płakała tuląc go do siebie i szeptała jakieś niezrozumiane dla niej słowa, jednak on nie reagował. Było już za późno.

Wtedy z ciemności wyłoniła się jeszcze jedna postać ubrana w czerń. Nie mogła rozpoznać kim była, gdyż twarz przykrywał czarny kaptur. Postać wyciągnęła swoją bladą kościstą rękę, w której znajdowała się różdżka.

- Teraz twoja kolej - powiedział. Rudowłosa nie zareagowała, pogrążona w rozpoczy dalej szeptała do martwego mężczyzny, jakby próbując mu coś przekazać.

Widząc to dziewczynka poczuła ból. Czuła się w jakiś sposób związana z dziewczyną, jednak nie wiedziała w jaki. W końcu dziewczyna podniosła twarz i spojrzała w kierunku napastnika. Dziewczyna dostrzegła jej niezwykle zielone oczy. Wtedy poczuła strach.

- Nie, nie, nie! - krzyczała, jednak nikt nie mógł jej usłyszeć. Scena działa się dalej jak, gdyby była widzeń w kinie.

Młoda kobieta z determinacją w oczach obserwowała postać postać po czym zwróciła wzrok do ciała mężczyzny i powiedziała:

- Przepraszam.

Wtedy w jej klatkę piersiową uderzył zielony promień. Osunęła się na ziemię tuż obok mężczyzny.

Scena zakończyła się, a dziewczynka upadła i zaczęła szlochać. Wizja jakiej była świadkiem miała się ziścić za kilka lat, a rudowłosa dziewczyna była nią z przyszłości.

W końcu wstała i otarła łzy. Widziała co miało ją spotkać i nie mogła do tego dopuścić. Musiała zmienić swój los. Swój i jej bliskich.

Zamknęła oczy i gdy otworzyła je ponownie była w swoim pokoju. Odwróciła się w stronę łóżka i dostrzegła ruchome zdjęcie na stoliku nocnym. Widząc uśmiechnięte na nim twarze postanowiła sobie, że nie dopuścić do spełnienia się wizji. Los nie musiał być przesądzony.

Dziedziczka ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz