Minęło kilka dni od kiedy Severus miał okazję poznać córkę dyrektora. Przy każdym następnym spotkaniu prezentowała swoje niezwykłe zdolności, które z dnia na dzień powiększały się. Chłopiec uświadomił sobie, że w jej wieku nie posiadał żadnych dodatkowych umiejętności, był zwykłym dzieckiem czarownicy i mugola. Kilka razy próbował złapać dyrektora i zapytać go o zdolności Juliet, jednak ten zbywał go brakiem czasu. Kilkukrotnie, kiedy dotarł do jego gabinetu po Juliet, Dumbledore'a nie było, a dziewczynka zostawała sama z Faweksem. Wydawało mu się to bardzo podejrzane, jednak nie był wstanie nic z tym zrobić.
W tym czasie Juliet uczestniczyła w niektórych zajęciach wraz ze Ślizgonami pierwszego roku. Pojawiała się na eliksirach, transmutacji oraz obronie przed czarną magią. Brała bierny udział w zajęciach, jedynie słuchając lub robiąc notatki. Zdarzało się, że po zajęciach próbowała powtórzyć przyswojone wcześniej zaklęcie, jednak z powodu braku różdżki ograniczyła się tylko do zabawy. Severus miał wrażenie, że gdyby posiadała swoją różdżkę, mogłaby nie mieć z nimi najmniejszego problemu. Każde zaklęcie wypowiadała niezwykle poprawnie, a jej ruchy szpilką do włosów były nad wyraz dokładne.
Początkowo budziła niemałą sensacje zarówno w Wielkiej Sali podczas posiłków, jak i na zajęciach, jednak zdawało się, że nic sobie z tego faktu nie robiła. Z czasem, córka dyrektora mająca 3 lata i pojawiająca się na zajęciach przestała być tematem rozmów uczniów.
Juliet miała niezwykłą zdolność przyciągania do siebie ludzi. Lubiła ją cała pierwsza klasa, nie tylko slytherin, ale również pozostałe domy. Zaprzyjaźniła się również ze starszymi rocznikami. Stała się ulubienicą Narcyzy Black i jej chłopaka Lucjusza. Mało kto wiedział, że Severus przyjaźni się z małą Juliet. Byli kilka razy widziani na korytarzach Hogwartu, jednak większość uczniów nie bardzo interesowało co tak naprawdę ich łączy. No po za młodym Jamsem Potterem i jego świtą. Już od pierwszych dni, kiedy widział Severusa w towarzystwie dziewczynki, chodził za chłopakiem śmiejąc się z tego, że prowadza się z dzieckiem. Lili kilka razy stanęła po stronie Severusa, ale bezskutecznie. Sama bardzo polubiła małą Juliet ze wzajemnością.
Remus i Syriusz w tajemnicy przed Jamsem również z nią rozmawiali. Kiedy Potter dowiedział się o tym, postanowił nie odzywać się do przyjaciół. Trwało to dwa tygodnie, ostatecznie Remus i Syriusz postanowili wrócić do paczki tym samym odcinając się od młodej Dumbledore.
Tak oto minęły pierwsze miesiące nauki. Nastał grudzień, a z nim przygotowania do świąt. Błonia pokrył biały puch, a uczniowie postanowili urządzić sobie zabawy w śniegu. Zdegustowany Snape postanowił wrócić do dormitorium slytherinu. Kiedy dotarł na miejsce w salonie ślizgonów zobaczył Juliet żwawo dyskutując o czymś z Lucjuszem. Kiedy dostrzegła chłopaka od razu zerwała się z kanapy i wybiegła mu na przeciw. Chłopiec nie wiedział co się stało, więc zabrał dziewczynkę w ustronne miejsce i zapytał.
- Co cię sprowadza? Bo jak rozumiem chciałaś o czymś porozmawiać.
- Przyszłam zaprosić cię do nas na kolację Bożonarodzeniową. Mama wychodzi ze szpitala więc będziesz miał okazję w końcu ją poznać. Kolacja odbędzie się w domu mamy i będzie na niej najbliższa rodzina i przyjaciele. Przyjdziesz?
Po minie dziewczynki wyczytał, że bardzo jej zależy na jego obecności. Miała te swoje charakterystyczne ogniki w oczach. Severus zastanowił się. W sumie święta planował spędzić w szkole. Ojciec coraz więcej pił, a to prowadziło do większej wściekłości z jego strony. Nienawidził magii i wszystkiego co było z nią związane, a co za tym idzie zaczął nienawidzić swojego syna. Matka prosiła chłopca, aby ten dla ich wspólnego bezpieczeństwa został w szkole, by nie narażać się na ciężką rękę ojca.
CZYTASZ
Dziedziczka ✓
FanfictionW mroźne wrześniowe popołudnie młody chłopiec spotyka dziewczynkę. Jak się później okazuje jest ona córką samego Albusa Dumbledore'a jednego z najznamienitszych czarodziejów tego świata! Dzieci z czasem stają się sobie bliskie, jednak sielanka dziec...