Rozdział 45: Miłość w ciężkich czasach

185 10 0
                                    

Draco powrócił do Hogwartu kilka dni później. Wydawał się Hermionie odmieniony, bo choć dalej traktował ją jak zwykle, ciągle uciekał myślami. Chciała z nim porozmawiać na temat pobytu w domu, ale zbywał ją, albo zmieniał temat.

Zmiana nadeszła w raz z dniem, gdy Dyrektor postanowił wyjaśnić uczniom sprawę z Voldemortem. Ukrywał jego powrót z polecenia ministerstwa, które postanowiło poczekać do kończą zeznań Juliet. Oczywiście, kiedy tylko potwierdzili prawdziwość jej słów, rozpoczęto akcje przygotowawcze. Wtedy każdy czuł zbliżającą się wojnę, choć jej termin pozostawał tajemnicą.

Tuż po apelu Hermiona postanowiła porozmawiać z ukochanym, dlatego zaciągnęła go do Pokoju Życzeń, z którego nie mógł wyjść.

~ * ~

Dziewczyna od rana była wściekła. Draco stał się nieznośny i ciągle wytykał jej błędy. Nie widziała co w niego wstąpiło, a gdy w Wielkiej Sali postanowił ją olewać nie wytrzymała.

- O co ci chodzi?!

Krzyknęła podnosząc się z miejsca na co zareagowała cała sala. Wszyscy spojrzeli w ich kierunku z zaciekawieniem obserwując rozwój wydarzeń.

- Nie rób scen. Nie mam ochoty na rozmowy to wszystko.

- Nie masz ochoty na rozmowy już drugi dzień! Mam dość tej ciszy, jestem twoją dziewczyną i mam prawo wiedzieć co się dzieje.

- Chcesz wiedzieć co się dzieje?! - krzykną również podnosząc się z miejsca - mam już dość. Osaczasz mnie. Wiesz czasami ludzie potrzebują tlenu, odpocząć od kogoś, ale nie, ty ciągle mnie wypytujesz, drążyć. POTRZEBUJĘ SPOKOJU!

I odszedł pozostawiając zszokowaną dziewczynę. W sali znowu powrócił gwar.

Na drugi dzień w lochach można było usłyszeć krzyki.

- Wiedziałam! Dlaczego byłam taka głupia?!

- Herm ja ci wszystko wyjaśnię.

- Co chcesz mi wyjaśnić? W czym jest lepsza ode mnie? Wiesz nie chce wiedzieć. Jesteście siebie warci!

- Błagam, Hermiona wysłuchaj mnie. Ja ci wszystko wyjaśnię.

Chciał iść za wściekłą dziewczyną. Kiedy złapał ją za ramię, odwróciła się i spoliczkowała go. Ten zszokowany zatrzymał się. Wtedy dodała.

- Z nami koniec!

I odeszła, pozostawiając zaskoczonego Ślizgona przy jednej z sal.

Całej scenie przyglądali się uczniowie, którzy słysząc hałasy zebrali się w Lochach.

Kiedy wróciła do dormitorium padła na kanapę płacząc. Zaraz potem jej przyjaciele weszli do jej pokoju i od razu podeszli do dziewczyny. Nie musiała im niczego tłumaczyć. Przytulili ją próbując złagodzić jej ból

Kiedy uspokoiła się, postanowili porozmawiać o zaistniałej sytuacji.

- Wiesz Herm, on nie był ciebie wart. Ta parszywa Fretka jeszcze będzie żałować, że straciła tak wspaniałą dziewczynę.

Hermiona uśmiechnęła się do Rona zaskoczona jego słowami. Nie spodziewała się z jego strony czegoś takiego. Długo rozmawiali, nie tylko o Draco, ale również o nadchodzących dniach. Każde z nich zdawało sobie sprawę z nadchodzącego niebezpieczeństwa. Musieli bardziej skupić się na nauce, dlatego wszyscy postanowili trenować pod okiem Juliet.

Na drugi dzień dziewczyna otrzymała informację od przyjaciółki z prośbą o spotkanie. Od początku wiedziała czego będzie dotyczyć rozmowa, mimo to nie bała się jej. Juliet była bardzo mądra czarownicą i Hermiona czuła, że będzie wstanie zrozumieć.

W gabinecie jak zwykle panował półmrok. Ślizgonka siedziała na fotelu przy kominku i oczekiwała wyjaśnień. Hermiona zebrała się w sobie i zaczęła historię.

- Wszystko zaczęło się kilka dni temu. Draco chodził z głową w chmurach. Dopiero na zebraniu z dyrektorem dostrzegłam w jego spojrzeniu niepewność. Postanowiłam działać i zaciągnęłam go do Pokoju Życzeń. Oczywiście nie był zadowolony.

Draco był oburzony zachowaniem dziewczyny, ale widząc jej karcące spojrzenie poddał się i postanowił wyznać jej prawdę.

- Hermionie, musimy na jakiś czas zrobić sobie przerwę.

Tego się nie spodziewała, dlatego z początku nie wiedziała co ma powiedzieć, jednak widząc ból w oczach Ślizgona uświadomiła sobie co tak naprawdę chce jej wyjawić.

- To przez Voldemorta? Martwisz się o mnie prawda?

Chłopak odetchnął z ulgą. Widocznie dziewczyna sama musiała dojść do prawdy.

- Tak, jak się domyśliłaś?

- Przez te kilka miesięcy zdążyłam nauczyć się twojej mimiki. Wiem, kiedy kłamiesz albo próbujesz coś ukryć. Gdybyś chciał ze mną zerwać nie miał byś tej zmarszczki - pokazała na jego czoło a wtedy chłopak się zaśmiał - możemy "zerwać" dla publiki jak to coś pomoże. Nikt nie musi wiedzieć jaka jest prawda. No może po za Juliet, bo przed nią i tak nic się nie ukryje.

- To prawda. To, kiedy chcesz to zrobić?

- Za kilka dni. Najpierw musimy odegrać kilka scenek, dla naszej publiczności. Zrobimy tak...

Kiedy zakończyła spojrzała niepewnie na przyjaciółkę. Ta patrzyła na nią, jednak dziewczyna nie potrafiła wyczytać z jej twarzy o czym myśli. Spojrzała na swoje złączone dłonie i usłyszała donośny śmiech.

- Nieźle to obmyśliłaś - powiedziała, gdy zdołała się uspokoić - nawet mnie udało wam się nabrać. Brawo, dobrze to zagraliście.

- Dzięki, choć nie spodziewałam się.

- Tylko co dalej? Planujecie się ukrywać? Czemu postanowiłaś okłamać przyjaciół?

Dziewczyna jeszcze raz spojrzała na rudowłosą po czym odwróciła wzrok w stronę ognia.

- Będziemy się ukrywać jak długo będzie trzeba. Nie ma sensu narażać się na niepotrzebne niebezpieczeństwo. A co do chłopaków. Ufam im, ale nie ich zachowaniom. Nie potrafią kłamać, a w obecnej sytuacji narażamy nie tylko siebie, ale równie rodziców Draco.

- Rozumiem, dobrze. W takim razie pomogę wam na tyle ile mi się uda.

- Dziękuję. Jest jeszcze jedna kwestia. Chłopaki chcą się podjąć nauki u twojego boku. Czas na poważnie podejść do ćwiczeń.

- Wiem, Harry już zdarzył mnie o tym poinformować. Cieszę się, że w końcu to zrozumieli. Zaczynamy od soboty. Z oczywistych przyczyn Draco nie może do nas dołączyć.

- Jasne. Jeszcze raz dziękuję Jul. Wracam do siebie. Dobrej nocy.

- Dobranoc.

Kiedy opuściła gabinet, Panna Dumbledor spojrzała w ogień.

- Przykro mi, że musicie kłamać. Że też w tak ciężkich czasach przyszło wam zaznać miłości.

~ * ~

Kochani! Zachęcam do komentowania i dzielenia się swoimi spostrzeżeniami 😁

Dziedziczka ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz