5

287 10 0
                                    

WTOREK
6.50
Pov. Alex
Znowu. Znowu dzwoni budzik. To jest drugi dzień szkoły, a ja ma już dosyć tego wstawiania. Jestem typem osoby co uwielbiam spać długo. Boże... Muszę wstać i wyłączyć ten walony budzik. No to jak już pani Alexandra wstała, to odrazu pójdzie do łazienki się ogarnąć. Wzięłam szybki prysznic, włosy zostawiałam rozpuszczone.
Poszłam do szafy i wybrałam w co się ubiorę.
Wybrałam to:

Wzięłam torebkę i zaczęłam się pakować do szkoły

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wzięłam torebkę i zaczęłam się pakować do szkoły. Po skończeniu tej czynności, zeszłam do kuchni, aby zrobić sobie coś do zjedzenia. Postawiłam na płatki z mlekiem, bo jestem za leniwa, aby zrobić sobie naleśniki albo inne tego typu jedzenie.

~Skip time~
Jestem w szkole i razem z Mią siedzimy na chemii. Dla mnie jest to czarna magia. Nie wiem po co nam te wszystkie pierwiastki.
Dzwonek. Dziękuję komuś za to, że go wymyślił! Idę z Mią usiąść na ławkę przed szkołą, aby odpocząć od tych lekcji, których ja mam już dosyć. Siedzimy sobie na ławce i podchodzi do nas dwóch chłopaków. Kojarzę ich, chyba chodzą z nami do klasy.
J-Jackson, D-Dylan
J i D- Witamy śliczne panie! - powiedzieli równocześnie, na co z Mią się cicho zaśmiałyśmy.
A- Hej? -raczej zapytałam niż powiedziałam.
M- Cześć- ta za to powiedziała normalnie.
D- Jestem Dylan Hartman, a to mój kolega Jackson Felt - powiedział blondyn i wskazał na bruneta. Nie powiem, byli nawet ładni.
A- Aha, co was do nas sprowadza? - zapytałam i się uśmiechnęłam.
J- Chcielibyśmy was zaprosić do Starbucksa po szkole - powiedział i się uśmiechnęł
Spojrzałam się na Mię, a Mia na mnie. Mia kiwnęła głową w moją stronę na znak, że jest za. Ja się uśmiechnęłam i powróciłam wzorkiem do chłopaków.
A-Jasne! Pójdziemy, dajcie nam wasze numery, aby się zgadać.
D- Super! - powiedział chłopak i razem ze swoim kolegą wpisali nam numery telefonów. Gdy oni nami wpisywali swoje do naszych telefonów, my wpisywałyśmy do ich. Oddali nam nasze telefony, a my im i poszli. Siedziałyśmy jeszcze chwilę z Mią rozmowiając gdy zadzwonił dzwonek. Ugh… teraz matma. Mamy ją ze swoim wychowawcą. No to będzie ciekawie. Ciekawe czy będę siedziała z moim kolegą.

~Skip time~
Odziwo ten debil i Payton byli cicho, więc nauczyciel ich nie musiał rozsiadać. My z Mią byłyśmy z tego powodu szczęśliwe, że nie musiałyśmy z nimi siedzieć, chociaż towarzystwo Payton mi jakoś szczególnie nie przeszkadzało.

~Skip time~
Siedzę sobie na przerwie z Avani gadając sobie o różnych sprawach. Mówiła mi jak kto ma na imię i jaki jest. Czułam się przy niej jakbyśmy się znały całe życie, a nie dwa dni.
Zauważyłam, że w naszym kierunku idzie ten niedorozwinięty umysłowo Richards i Payton. Wystraszyłam się, bo nie wiedziałam o co im chodzi.
P- Hej Alex, możesz na chwilę?
A- Okej ale po co?
P- No chodź - powiedział i chwycił mnie za rękę zostawiając swojego kumpla i Avani za nami.
A- Słucham? - zapytałam i skrzyżowałam ręce na piersiach.
P- No bo ostatnio na lekcji dobrze się nam gadało i chciałem zapytać czy dasz mi Twój numer telefonu - powiedział to i podrapał się po szyi.
A- Serio? - zaśmiałam się przy tym. Tylko chciałeś numer? Czemu nie powiedziałeś tego przy Avani?
P- Nie wiem, chciałem na osobności.
A- Oh, no dobrze. Daj mi Twój telefon, a ja wpiszę swój numer, a ty masz mój.
P- Okej
Stwierdziłam, że zapisze mu się jakoś bardzo ładnie i śmieszne. Napisałam tak:
Najpiękniejsza dziewczyna na świecie Alex❣️. Oddałam mu jego telefon, a on mi i poszliśmy do naszych znajomych.
J-Co was tak długo nie było? -zapytał się ten pustak.
A - A co cię to obchodzi?
P- Mizialiśmy się - powiedział i się uśmiechnął. Gdy to usłyszałam od razu dostałam w tył głowy - Ała! Za co to?!
A- Za twój debilizm - powiedziałam i się uśmiechnęłam. Avani się przyglądała tej akcji i się śmiała
P- Wiem, że mnie lubisz - uśmiechnął się do mnie i położył rękę na moim ramieniu.
A- Ta jasne - posłałam mu sztuczny uśmiech i  przewróciłam oczami, a ten tylko puścił mi oczko. Widziałam kontem oka jak Richards cały czas przewraca oczami.
Dzwonek. Ratujesz mnie. Wzięłam Avani za rękę i powędrowałyśmy pod salę

-Skip time-
Wychodzimy z Mią ze szkoły i dostaje SMS. Spoglądam na telefon i widzę wiadomość od Dylana.
Dylan 👀
Gdzie wy jesteście? Czekamy na was przy wejściu na boisko szkoły.
A- Boże zapomniałam, że idziemy z Dylanem i Jacksonem do Starbucksa.
M- Ahaa no właśnie
Alex
Już idziemy.
Dylan
Okej.

Podeszłyśmy do chłopaków i się przywitałyśmy.
A- Hej!
M- Hej!
D- No witam ślicznotki!
J- Siemanko!
A- Już mógłbyś sobie to odpuścić.
D- Ale co ślicznotko - powiedział chłopak i się zaśmiał. Dostał ode mnie z łokcia w brzuch. Sorry, ze mną się nie dyskutuję - Za co?
A- Domyśl się ŚLICZNOTKO - powiedziałam i zaczęłam się śmiać.
J- Dobra, idziemy?
A&M- Tak! - powiedziałyśmy równocześnie i ruszyliśmy.
Jesteśmy już w Starbucks'ie i zamawiamy. Ja z Mią zamówiłam to co zawsze, czyli ja herbatę mrożoną, a ona kawę mrożoną. Chłopacy zamówili jakieś napoje ale nie dosłyszałam jakie. Idziemy usiąść do stolika, aby poczekać na nasze zamówienia. Czekaliśmy jakieś 5 minut i usłyszeliśmy jak wywołują nasze imiona. Stwierdziliśmy, że pójdą dwie osoby odebrać, aby nikt nam nie zajął miejsca. Poszłam ja i Dylan. Ja wziąłam mój i Mii, a Dylan swój i Jacksona. Przez cały czas spędzony w kawiarni rozmawialiśmy i się śmialiśmy. Chłopacy okazali się bardzo fajni. Gdy dopiliśmy nasze napoje udaliśmy się do domów. Do domu wracałyśmy same, bo Jackson i Dylan mieszkali w drugą stronę.
Pożegnałam się z Mią i poszłam do swojego domu. W kuchni siedziała mama i wypisywała jakieś papiery. Chyba już kończyła, bo pakowała je do teczki.
Mama- Kochanie obiad masz w lodówce. Podgrzej sobie, a ja jadę do firmy. Jak wrócę pogadamy jak tam minął ci dzień. - powiedziała to, uśmiechała się i wyminęła mnie.
A- Hej, okej, pa. - tyle zdążyłam powiedzieć, bo mama już wychodziła.
Wyciągałam jedzenie z lodówki i je podgrzałam w mikrofali. Gdy zjadałam udałam się do swojego pokoju. Rzuciłam torbę w kąt przy biurku, a sama położyłam się na łóżku myśląc co będę oglądać. Postawiłam na dom z papieru.

Oglądałam w spokoju 2 odcinek serialu, ale ten spokój przerwał dźwięk wiadomości w moim telefonie. Spojrzałam na wyświetlacz, i ujrzałam wiadomość od ...

Jak myślicie od kogo Alex dostała wiadomość?







Życie jak w bajce || Payton Moormeier Bryce HallOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz