3

396 12 0
                                    

PONIEDZIAŁEK
6.50

Pov. Alex
Budzik. Mój ukochany budzik zaczął dzwonić. Z wielkimi trudem wstałam z łóżka i go wyłączyłam. Korzystając, że już stoję pójdę do łazienki się ogarnąć. Wzięłam szybki prysznic. W łazience rozczesałam moje włosy. Wyszłam z łazienki i podeszłam do szafy, aby wybrać jakieś ubrania na dzisiaj. Wybrałam to:

Wzięłam torebkę, którą wczoraj spakowałam i zeszłam na dół

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wzięłam torebkę, którą wczoraj spakowałam i zeszłam na dół. Czekałam w salonie na Mię, ponieważ razem miałyśmy iść do McDonald'a. Po domu rozległ się dzwonek do drzwi. Spojrzałam na telefon, żeby sprawdzić, która jest godzina. Była 7.40. Ubrałam buty i wyszłam z domu. Przywitałam się z Mią i ruszyłyśmy. Na nasze szczęście McDonald's był po drodze do szkoły. Weszłyśmy do środka i podeszłyśmy do kiosku, aby zamówić jedzenie.

Zamówiłyśmy i czekałyśmy na nasze zamówienia. Dosyć szybko je dostałyśmy, ponieważ minęły tylko 2 minuty. Szybko zjadłyśmy i udałyśmy się do szkoły.

Do szkoły mamy 10 minut drogi pieszo. O 8.25 byłyśmy już pod szkołą.
A-Wchodzimy na 3 - powiedziałam do Mii i zaczęłam odliczać. 1... 2... 3... wchodzimy!
Oczywiście wzrok wszystkich padł na nas.
Dziwnie się czułam, no ale cóż.
M-Musimy iść do sekretariatu odebrać nasze plany lekcji.
A-A no tak. Teraz pytanie, czy wiesz gdzie jest sekretariat?- zapytałam i się uśmiechnęłam.
M-Hahah dobre pytanie. Znajdziemy gdzieś.
Myślałam, że będzie trudniej znaleźć, ale okazało się, że był odrazu po wejściu do szkoły po prawej stronie.
Odebrałyśmy nasze plany lekcji i zaczęłyśmy szukać naszej sali. Pierwsza była godzina wychowawcza. Udałyśmy się pod salę i czekałyśmy na nauczyciela. Nauczyciel przyszedł równo z dzwonkiem. Otworzył salę i wpuścił klasę, a nas na chwilę zatrzymał.

N - Nauczyciel
N-Dzień dobry, wy jesteście nowymi uczennicami tak?- zapytał, a my równocześnie odpowiedziałyśmy tak.- Dobrze, poczekajcie tu chwilę i zaraz wejdziecie.
Nauczyciel wszedł do klasy, a ja razem z Mią czekałam przed salą, tak jak kazał nauczyciel. Wydawał się być bardzo miły, ale to się okaże na lekcji. Wyglądał na ok.50 lat.

Po 2 minutach, nauczyciel otworzył drzwi od sali i kazał nam wejść. Pierwsza weszła Mia, a ja zaraz za nią zamykając przy tym drzwi. Odrazu wzrok klasy powędrował na nas. Nasz wychowawca się przedstawił i kazał nam coś o sobie powiedzieć.
Pierwsza przedstawiła się Mia. Ja w tym czasie rozejrzałam się po klasie i zobaczyłam tam chłopaka, którego wczoraj widziałam przy oknie. Nadeszła moja kolej na przedstawienie się. Raz się żyje.
A- Hej, nazywam się Alexandra Jones, ale mówcie mi Alex. Przyleciałam z rodziną do Stanów z Polski, ponieważ dostali tutaj lepszą ofertę pracy - powiedziałam to wszystko na jednym wdechu i pod nosem się uśmiechnęłam, że mam już z głowy przedstawienie się.
N-Dobrze, zajmijcie wolne miejsca.
Jak powiedział, tak zrobiłyśmy. Siedziałyśmy razem w przed ostatniej ławce przy oknie. Przed nami siedział jakiś chłopak z tak zwanym "moim sąsiadem". Cały czas coś gadali i się śmiali. Ciągle nauczyciel zwracał im uwagę, że mają się zachować grzecznie.

Życie jak w bajce || Payton Moormeier Bryce HallOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz