Pov. Alex Jest już piątek, z Brycem mam bardzo dobry kontakt. Czułam się przy nim jakbyśmy się znali kupę lat. Z Paytonem byłam cały czas ale na szczęście nie musiałam go całować. Z Mią trochę pogorszył mi się kontakt. Chyba plan Paytona wypali, ale za to moja przyjaźń z Mią na tym ucierpiała. Nie gadałyśmy, spędzałyśmy czasu tyle co kiedyś. Jesteśmy w szkole i stoimy przy szafkach naszą ekipą, czyli ja, Payton, Dylan, Jackson, Bryce, Avani, Charlie i Mia. Gadamy o różnych pierdołach, aż nagle Dylan wyskakuje z: D- Ej wy jesteście razem, a jeszcze ani razu nie wiedziałem żebyście się całowali. Serce zaczęło mi nic szybciej, nie wiedziałam wtedy co odpowiedzieć. Miałam nadzieję, że Payton wymyśli coś sensownego. P- Całujemy się wtedy kiedy nikt nie patrzy - powiedział wiarygodnie. A- Tak, właśnie- starałam się potwierdzić te słowa ale chyba zepsułam. D- Coś wam nie wierzę w ten związek. A- To uwierz - powiedziałam D- Uwierzę jak zobaczę, że się całujecie. Japierdole... Tego się spodziewałam. Będę musiała pocałować Paytona. Spojrzałam na niego,a on na mnie. Patrzył na mnie wzrokiem proszącym o ten pocałunek. Zlitowałam się i go pocałowałam. O mój boże... Właśnie pocałowałam mojego przyjaciela... Jego pocałunek był taki delikatny, aż nie chciałam przerywać, ale musiałam. Oderwałam się od Paytona i spojrzałam na przyjaciół. Mia i Brqyce byli smutni, a reszta zdziwiona. P- Teraz wierzysz? - powiedział do Dylana, chwycił mnie za rękę i odeszliśmy. P- Przepraszam za ten pocałunek. A- Ja też, ale nie powiem. Było fajnie. P- A to fakt - powiedział i zaczęliśmy się śmiać. Po lekcjach poszłam do domu, żeby przygotować się na imprezę. Zrobiłam sobie maseczkę i weszłam do wanny. Zrobiłam sobie zdjęcie i wstawiałam na Insta.
_alex_
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Lubi to brycehall i 347 innych użytkowników. _alex_ Chill
Zablokowano funkcje komentowania.
Wyszłam z wanny i owinęłam się ręcznikiem. Wysuszyłam włosy i poszłam do garderoby, żeby wybrać jakieś ubrania. Wybrałam to:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Do tego czarne szpilki. Zrobiłam sobie delikatny makijaż i byłam już gotowa. Miałam jeszcze godzinę czasu, więc stwierdziłam, że pójdę do Bryce'a. Wzięłam moją torebkę do której włożyłam telefon i inne potrzebne rzeczy. Zeszłam na dół i powiedziałam mamie, że idę na imprezę do Dylana i mam zamiary tam spać. Powiedział, że dobrze ale mam na siebie uważać. Wyszłam z domu i poszłam do Bryce'a. Stoję już pod drzwiami i czekam aż mi ktoś otworzy. Otworzyła mi jego mama. A- Dzień dobry, ja przyszłam do Bryce'a- powiedziałam z uśmiechem MB- Dzień dobry Alex, proszę wejdź! Bryce jest u siebie w pokoju. A- Dobrze, dziękuję - powiedziałam i poszłam do jego pokoju. Wiedziałam gdzie się znajduje, bo miałam balkon na przeciwko mnie, czyli tam gdzie kiedyś Josh miał. Weszłam po schodach i zapukałam do drzwi od jego pokoju. Drzwi otworzył mi Bryce w samym ręczniku. A- O mój boże... - powiedziałam. A- Znaczy hej - dodałam i czułam jak moje policzki stają się czerwone. B- Hej! Co cię co do mnie sprawdza? A- A tak pomyślałam, że możemy pójść razem na tą imprezę. B- Oo chętnie. Jak już jesteś to cię wykorzystam. A- Do czego? - powiedziałam śmiejąc się. B- Pomożesz mi wybrać w co się ubrać, bo nie mam zielonego pojęcia. A- A z miłą chęcią. Pokaż mi gdzie masz ubrania,a ja coś wybiorę. B- Tam - wskazał palcem na drzwi. A- Oki daj mi chwilę. Weszłam do jego garderoby i rozejrzałam się. Wybrałam mu taki outfit