Pov: Mia
Ta sytuacja całkowicie odbierała mi wszystkie siły. Nie miałam na nic chęci. Nie chciało mi się nawet oglądać Netflixa. Położyłam się na łóżku i po chwili zasnęłam.Niedziela
5:04
Obudziłam się i spojrzałam na telefon
-Cooo? Przespałam cały dzień!-powiedziałam
Zresztą i tak nie miałam nic do roboty. Wszystko było mi jedno. Jedyne, o czym myślałam, to załatwić Josha. Musi on zapłacić za to, co zrobił. Ale jak mam to zrobić?
-Eee, walić to!
Włączyłam Netflixa i poszukałam jakiegoś fajnego serialu. W oczy rzucił mi się „Jeszcze nigdy...". Serial ma tylko jeden sezon, więc stwierdziłam, że cały dzisiejszy ranek spędzę leżąc w łóżku i oglądając Netflixa.
Zanim, się obejrzałam, kończyłam już ostatni odcinek. Zbliżała się 10. Stwierdziłam, że czas najwyższy coś zjeść. Zeszłam na dół do kuchni i wyjęłam z szafki mus owocowy i batona czekoladowego. Nie chciało mi się nic przyrządzać. Nawet płatki z mlekiem wymagały za dużo wysiłku. Wróciłam z moim „zdrowym" śniadaniem do mojego pokoju. Zaczęłam rozmyślać nad serialem. Robię tak zawsze, gdy skończę coś oglądać. Parę dni zajmuje mi myślenie o tym serialu i o wszystkich rzeczach z nim związanych. Pewnie go nie oglądaliście, więc opowiem Wam w wielkim skrócie. Główna bohaterka chodziła do klasy z chłopakiem, którego nienawidziła. Jednak splot różnych wydarzeń sprawił, że na końcu się pocałowali (jeśli ktoś miał zamiar oglądać, to sorry za spoiler XD). Ta sytuacja przypomina mi Paytona i mnie. Nienawidziłam go, lecz... on...
-Chyba mi się podoba!-powiedziałam szybko na jednym wdechu
-Boże... Podoba mi się Payton...-myślałam
Ale on mnie teraz nie znosi! Wszystko przez tego Josha! A może, jeśli wyjaśnię mu sytuację, to mi uwierzy i zostaniemy chociaż przyjaciółmi... Boże... Spieprzyłam sprawę... Mogłam nie być dla niego od początku taka wredna... Ale myślałam, że on mnie tak traktuje bez powodu... A jednak miał powód, którym było jakieś zasrane kłamstwo zasranego Josha... Ale skąd ja to miałam wiedzieć...
Nagle zobaczyłam SMS od Alex:
Cześć, chcesz dzisiaj iść z Paytonem i ze mną na obiad do restauracji?
To zaproszenie spadło mi z nieba. Dosłownie! To idealna okazja, aby wyznać im prawdę o Joshu!
Od razu się zgodziłam. Poszłam się szykować, żeby choć raz w życiu się nie spóźnić.
Wzięłam prysznic, a następnie poszłam wybrać z szafy jakieś ubrania. Od razu wpadł mi w oczy ten strój:Wysuszyłam włosy, a następnie zabrałam się za makijaż. Pomalowałam usta ciemnym odcieniem różu. Spojrzałam na godzinę i oczywiście byłam już spóźniona. Nie wiem, jak to się stało, ale Alex już się raczej przyzwyczaiła. Postanowiłam, że wystarczą mi pomalowane usta i wyszłam z domu.
Bardzo się stresowałam, na pewno było to po mnie widać. Wiedziałam, że przyjaciółka mi uwierzy, ale Payton? Z nim nic nie wiadomo. W końcu uważa Josha za przyjaciela.
Zobaczyłam, jak otwierają się drzwi od domu Alex. Najpierw ujrzałam Paytona. Spojrzałam mu w oczy i szybko odwróciłam wzrok.
-Hej-powiedziałam, starając się na niego nie patrzeć
-Hej-odpowiedział, co mnie zdziwiło
Następnie zobaczyłam Alex
-Hejka-przywitałam się z uśmiechem
-Hejj-odpowiedziała dziewczyna, również się uśmiechając
Restaurację mieliśmy blisko, więc poszliśmy pieszo. Gdy już byliśmy na miejscu, weszliśmy do środka i zajęliśmy miejsca. Po chwili podeszła do nas kelnerka i podała nam menu.
-Hmm... Co by tu wziąć?-myślałam
Po chwili zobaczyłam moje ulubione jedzenie, czyli makaron z pesto i łososia.
Zdecydowałam się to zamówić. Znów podeszła kelnerka i złożyliśmy zamówienie. Alex zamówiła makaron z sosem bolognese, a Payton kurczaka w sosie kurkowym i makaron ze szpinakiem.
Alex i Payton rozmawiali, a ja siedziałam cicho, układając sobie w głowie po kolei, co mam powiedzieć. Nagle się odezwałam:
-Muszę Wam coś powiedzieć
Od razu poczułam na sobie wzrok dwóch par oczu
-Coś się stało?-zapytała Alex
-Tak-odpowiedziałam stanowczo
Zobaczyłam na jej oczach zdziwienie, po czym zaczęłam mówić:
-Muszę Wam coś powiedzieć o Joshu
Oboje milczeli, a ich oczy były we mnie wryte, więc kontynuowałam:
-Na imprezie Josh się trochę upił
-I zaczął mi mówić różne rzeczy-dodałam
-Mów dalej-powiedziała Alex
-A więc... Ponoć... Josh... Josh ponoć jest gejem-ostatnie zdanie powiedziałam bardzo szybko
-Cooo?-zapytali oboje
-Josh jest gejem-powiedziałam twierdząco
-Nie w tym rzecz... Ja jestem tolerancyjna! Chodzi mi o to, kto mu się podoba-dodałam
-Kto???-zapytała Alex
-P-P-Payton...
-Mia, nie żartuj sobie-powiedział chłopak
-Mówię Wam prawdę, przysięgam!
-Wierzę Ci-powiedziała Alex
-Josh jeszcze powiedział, że w coś mnie wrobił...
-Ponoć zanim tutaj się wprowadziłyśmy, Josh zrobił coś, żebyś mnie znienawidził-skierowałam wzrok na Paytona
-Nie mam pojęcia co to było, ale jak widać zadziałało-kontynuowałam
-Chodzi Ci o akcję na Instagramie?-zapytał
-Jaką akcję?-szybko zapytałam
-Nie udawaj, że nie wiesz
-Powiedz mi, jaką akcję!-powiedziałam stanowczo
-Zanim się tutaj wprowadziłyście, nauczycielka powiedziała nam, jak się nazywacie. Poszukaliśmy Was na Instagramie. Niczego Ci to nie przypomina?-zapytał ironicznie
-Payton, ale ja naprawdę nic nie wiem
-Śmieszna jesteś... Mam to kontynuować?
-Tak!-powiedziałyśmy obie
-Napisałem do Ciebie na Instagramie-powiedział-Nadal nic nie pamiętasz?-zapytał
-Nie! Nie napisałeś do mnie!-powiedziałam
-Mia... To jest żałosne-powiedział chłopak
-Opowiadaj dalej!-powiedziałam nerwowo
-Napisałem Ci, że będziemy chodzili razem do klasy. Następnie spytałem Cię, czy Ciebie oprowadzić po szkole i mieście-powiedział
-Ja naprawdę nie wiedziałam!
-Może jakoś ta wiadomość zniknęła-dodałam
-Zniknęła? Odpisałaś mi-powiedział
-Niemożliwe! Przysięgam, że to nie ja!
-Jaką odpowiedź dostałeś?-dodałam
-Napisałaś, że nie jestem z Twojej ligi i nie mam sobie niczego wyobrażać
-Payton! Ja tak nie napisałam! W życiu bym tak Ciebie nie potraktowała! Nikogo bym tak nie potraktowała! To Josh napisał! Musiał się włamać na moje konto! To jest ta rzecz, w którą mnie wrobił! To jest ta rzecz, przez którą byłeś dla mnie chamski od samego początku! Ja nie wiedziałam, że coś takiego miało miejsce... Payton, przepraszam, że byłam dla Ciebie chamska... Byłam taka, bo Ty taki dla mnie byłeś. Ale nie miałam pojęcia o tej wiadomości... Payton, wybacz-mówiłam, prawie krzyczałam, łamał mi się już głos, a w oczach pojawiały mi się łzy
-Jesteś hipokrytką Mia-powiedział Payton
-Cooo??-zapytałam z niedowierzaniem
-Mogłem uwierzyć przyjacielowi-powiedział
-Ale w co uwierzyć?-zapytałam, nie wiedząc, co się dzieje
-Znowu będziesz udawała, że nie wiesz? Tak samo, jak z wiadomością na Instagramie?
-Payton! Ja bym Ci tak nie odpisała! To Josh! Ale o co Ci teraz chodzi?
-Josh mi wszystko powiedział
-Co Ci powiedział? Przecież on nic nie pamięta!-powiedziałam
-O kurwa! Czyli miał rację-powiedział Payton
-A ja się z nim pokłóciłem, broniąc Ciebie-dodał
-Że co????-pytałam, nic nie pojmując
-Josh mi powiedział, że na imprezie się pokłóciliście i dosypałaś mu coś do napoju, żeby o wszystkim zapomniał
-Cooo?? Co Ty wygadujesz? Przed chwilą Wam powiedziałam, co się stało na imprezie
-Josh udawał, że wypił ten napój, żebyś myślała, że o wszystkim zapomniał-kontynuował Payton
-A to chytry chuj! Już wszystko rozumiem!-powiedziałam
-Payton, Josh zadzwonił do mnie wczoraj rano i udawał, że nie pamięta tego, co mi mówił na imprezie! Stąd wiem, że nic nie pamiętał. Ale jednak okazuje się, że o niczym nie zapomniał. Obmyślił sobie plan! On znowu próbuje mnie wrobić! Payton! Uwierz mi!-dodałam
-Powiedział, że prędzej, czy później będziesz chciała go przed nami oczernić i nie mamy Ci wierzyć-Payton kontynuował, ignorując moje słowa
-Boże! On jest chory psychicznie! Wszystko zaplanował!
-Mia, to nie on jest tutaj chory psychicznie-powiedział Payton
-Jeszcze raz Wam wszystko wyjaśnię, uwierzcie mi!-powiedziałam
-Ja Ci wierzę. Josh od początku wydawał mi się porąbany, nie zdziwiłoby mnie, gdyby zaplanował taką akcję-powiedziała Alex
-Dziękuję-odetchnęłam z ulgą, że chociaż przyjaciółka mi wierzy
-Myślałem, że jesteś inna Mia. Wstyd mi, ze nie uwierzyłem mojemu przyjacielowi. Nie sądziłem, że jesteś w stanie dosypać komuś coś do napoju
-Skoro Josh Cię ostrzegł, to dlaczego nie powiedziałeś tego od razu, gdy zaczęłam o nim mówić?-zapytałam
-Byłem ciekawy do jakiegoś stopnia się posuniesz
-Posunęłam się do takiego stopnia, że powiedziałam Wam całą prawdę. Powiem Wam od początku
-Na imprezie Josh się upił i wszystko mi powiedział. Powiedział, że zanim się tutaj wprowadziłam z Alex, to zrobił coś, żebyś Ty mnie znienawidził. Nie rozumiałam tego, ale teraz już wiem, że włamał mi się na Instagrama i odpisał na Twoją wiadomość. Później pewnie jakoś usunął tą rozmowę, żebym jej nie mogła zobaczyć. Powiedział mi, że zrobił to, bo mu się podobasz. Chciał również być ze mną w związku. Byłam z nim ostatnio na plaży, próbował mnie pocałować. Powiedział Tobie, że się pokłóciliśmy na imprezie i chciałam mu coś dosypać do napoju, aby o wszystkim zapomniał. To jest oczywiście nieprawdą. Powiedział Tobie, że udawał przede mną, że to wypił, abym ja myślała, że nic nie pamięta. Po czym zadzwonił do mnie i udawał, że nic nie pamięta z poprzedniego dnia przez ilość alkoholu, którą wypił. Wiedział, że ja o tym wspomnę, więc pomyślał, że to wszystko połączy i tym się wkopię. Zresztą tak się stało, udało mu się. Wrobił mnie. Nie wiem, jak mam to Wam udowodnić. Już nie wiem, co robić
Po moich słowach kelnerka przyniosła nam nasze zamówienie
-Mia, nie kręć już tutaj. Chcesz nas po prostu skłócić. Josh mi mówił, że go próbowałaś pocałować na imprezie, on się nie zgodził, a tu mu dosypałaś proszek. Koniec rozmowy. Po tym obiedzie nie pokazuj mi się już więcej na oczy-powiedział Payton
Łzy zaczęły szybko napływać mi do oczu. Wstałam i wyszłam z restauracji, nie oglądając się za siebie
CZYTASZ
Życie jak w bajce || Payton Moormeier Bryce Hall
FanfictionDwie przyjaciółki przeprowadzają się z Polski do Stanów Zjednoczonych. Co je tam czeka? Czy odnajdą przyjaciół, miłość? Zapraszamy do czytania!