19:30 Usłyszałam dzwonek do drzwi. Zbiegłam na dół i ujrzałam Paytona i Alex. -Cześć-przywitałam się -Hej-równo odpowiedzieli -Świetnie wyglądasz-spojrzałam się na Alex -Dziękuję-uśmiechnęła się -O Tobie już tego powiedzieć nie można-odezwał się chłopak -O Tobie również-posłałam mu sztuczny uśmiech Weszliśmy do domu, a następnie wydałam polecenia: -Kayton, przygotuj wszystko na dole, a my z Alex idziemy do góry Ku mojemu zdziwieniu nie protestował, tylko od razu wziął się do roboty. Tak naprawdę go wykorzystałyśmy, bo nie miałam zamiaru nic ogarniać na górze, nie było to potrzebne. Potrzebowałam tylko rady Alex odnośnie mojej sukienki na imprezę. Poszłyśmy do mojego pokoju i wyjęłam z szafy dwie kreacje -Nie miałyśmy tutaj ogarniać?-zapytała Alex -Coś Ty, niech on wszystko przygotuje-powiedziałam, po czym się zaśmiałyśmy -A więc, która lepsza?-zapytałam W lewej ręce trzymałam obcisłą, czerwoną sukienkę, a w drugiej kremową z długimi bufiastymi rękawami -Ładniej wygląda kremowa, ale pokaż jak wyglądasz w obu-powiedziała Poszłam do łazienki i przymierzyłam sukienkę z bufiastymi rękawami, pokazałam się dziewczynie, a ona od razu zareagowała: -OMG! Bosko wyglądasz! Idź w tej! Zaśmiałam się i podziękowałam, zrobiłam lekki makijaż, a następnie wstawiłam zdjęcie na Instagrama:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Lubi to joshrichards i 187innychużytkowników miaandme Gotowaa💅💄 joshrichards Pięknie ❤️
Usłyszałam dzwonek do drzwi, zbiegłam na dół i zobaczyłam Paytona witającego ludzi, których pierwszy raz zobaczyłam na oczy. Na szczęście faktycznie zajął się przygotowaniami i wszystko było już uszykowane. Z minuty na minutę mój dom był coraz bardziej pełen. Próbowałam znaleźć moich znajomych, próbując się przecisnąć przez ten tłum. Głośna muzyka zatykała mi uszy. Pobiegłam na górę do Alex, lecz zamiast niej, zauważyłam jakąś parę liżącą się na moim łóżku, momentalnie krzyknęłam: -Wynocha z mojego pokoju! Oni tylko puścili mi chamskie spojrzenia i poszli kontynuować całuski na korytarz. Zeszłam na dół i zauważyłam Jacksona -Dzięki Bogu! Gdzie reszta-zapytałam -Co-co mmmówiłaś? Był już poważnie schlany, więc go wyminęłam i poszłam szukać reszty. Nagle usłyszałam krzyk: -Gramy w butelkę! Poszłam w kierunku tej osoby i usiadłam z resztą w kółku. Od razu zobaczyłam Dylana, Paytona i Alex -Zaczyna Eva!-ktoś zawołał Nie mam pojęcia kim ona jest, zresztą tak jak 3/4 osób tutaj zgromadzonych. Eva zaczęła kręcić i wylosowała jakiegoś Marcusa -Prawda czy wyzwanie?-zapytała dziewczyna -Wyzwanie-odpowiedział chłopak -Wypij 5 kolejek-powiedziała Eva -Łooooo-rozległ się szum Chłopak wstał, a na stole miał przygotowany rząd kieliszków. Podszedł do nich i zerował jeden za drugim. W domu rozległ się głośny doping: -ZE-RUJ! ZE-RUJ!-wszyscy krzyczeli Chłopak wypił alkohol z ostatniego kieliszka, po czym odstawił go energicznie i przetarł buzię dłonią. Słychać było tylko okrzyki. Po całej akcji wstąpił do kółka, jakby nic się przed chwilą nie stało. Po tym, jak usłyszałam, jakie dają wyzwania, postanowiłam, że jeśli wypadnie na mnie, to biorę prawdę. Nigdy nie spróbowałam alkoholu, a teraz miałabym jeszcze WYZEROWAĆ parę kieliszków? To nie dla mnie! Marcus zakręcił butelką, która wskazała Paytona -Będzie śmiesznie-pomyślałam -Prawda czy wyzwanie?-zapytał Marcus -Prawda-odpowiedział twierdząco Payton -Łee, szkoda. Myślałam, że weźmie wyzwanie i się nawali-pomyślałam -Czy ktoś z tutaj obecnych Ci się podoba?-zapytał Marcus Nastała cisza -Nie możesz skłamać!-usłyszałam jakiś głos w tłumie -Emm, więc...-przeciągał chłopak -Tak-dodał -Uuuu-rozległ się szum -Coś mi się wydaje, że chodziło mu o Alex. Może są już razem w związku, ale Alex mi nie powiedziała?-rozmyślałam, po czym się zaśmiałam Rozejrzałam się, ale na szczęście nikt tego nie zauważył -Następny!-zawołał jakiś chłopak Payton zakręcił, a butelka wskazała... -Mnie?!-pomyślałam -Prawda czy wyzwanie?-zapytał chłopak, dumny, że będzie mi mógł czymś dowalić -Prawda-odpowiedziałam niepewnie -A zatem... Czy kręcisz coś z Joshem?-zapytał -Właśnie... Josh! Gdzie on w ogóle jest?-pomyślałam -Niezupełnie-odpowiedziałam -Tak lub nie-odezwał się jakiś głos -Lubię go, ale wolę, żebyśmy zostali przyjaciółmi-powiedziałam -Czyli NIE, nie kręcę z Joshem-dodałam Payton wyglądał, jakby był zdziwiony, gdy zauważył, że na niego patrzę, powiedział: -Na co czekasz? Kręć kobieto Chwyciłam butelkę, zakręciłam nią i wylosowałam jakiegoś chłopaka -Prawda czy wyzwanie?-zapytałam -Wyzwanie -Uff, dobrze, że wyzwanie, bo nawet go nie znam i nie miałabym pomysłu na pytanie-pomyślałam Chciałam wymyślić ekstremalne wyzwanie, żeby nie wyjść na drętwą, więc palnęłam: -Stan na rękach przy ścianie i wyzeruj dwa szoty -Ohohoho-wszyscy zawołali Chłopak podszedł do najbliższej ściany, stanął na rękach i zawołał: -Podajcie! Zebrało się wokół niego kółko. Jeden z chłopaków wziął kieliszek, a następnie nalał do niego wódkę. Podał go chłopakowi, a później było słychać już tylko krzyki. Zrobili tak samo z drugim kieliszkiem, po czym wszyscy wróciliśmy do okręgu. Chłopak zakręcił butelką i wylosował Alex -Prawda czy wyzwanie?-zapytał -Prawda-odpowiedziała dziewczyna -Czy mogłabyś być z Paytonem? Alex spojrzała na Paytona, po czym odpowiedziała: -Zależy -Czyli?-zawołała jakaś dziewczyna -Może tak-powiedziała Alex -Uuuuu-znów rozległ się szum -Teraz to już jestem prawie pewna, że oni są razem-pomyślałam Nagle zauważyłam Josha z butelką wina. Przyglądał się całej akcji, po słowach dziewczyny podszedł do kółka i powiedział: -Jestem!!! -No nareszcie-odpowiedział Payton-Siadaj! Josh spojrzał na Alex, po czym powiedział: -Widzę, że znowu ubrałaś się jak dziwka Gdy to usłyszałam, z wrażenia otworzyłam szeroko buzię -Co Ty ode mnie chcesz niedorozwinięty umysłowo debilu?-zapytała Alex, było słychać, że już jej się łamał głos, dlatego wstałam i poszłam w stronę Josha. Cały czas nie mogłam uwierzyć, że takie słowa wypłynęły z ust tego chłopaka -Stwierdzam tylko fakty-powiedział -Co Ci do tego, jak ja wyglądam?-zapytała Alex W tym momencie byłam już obok Josha, chwyciłam go za rękę i zaprowadziłam na bok. Reszta się chyba na szczęście nie przejęła sytuacją, bo kontynuowali grę -Co Ty wyprawiasz?-zapytałam go -Jesteś kolejną dziwką-odpowiedział -Słucham?-zapytałam Naprawdę, nie wierzyłam własnym uszom. Chłopak, który wydawał mi się grzecznym, ułożonym nastolatkiem, okazał się kłamliwą świnią. Dopiero po spożyciu alkoholu powiedział, co naprawdę myśli -To co słyszałaś suko -Jesteś pijany-stwierdziłam -Już mi wszystko jedno, teraz mogę Ci powiedzieć, co naprawdę myślę -O co chodzi?-zapytałam -Niedługo wyjeżdżam, bierzcie sobie tego Paytona -Że co?-wytrzeszczyłam oczy -Nie rozumiem-dodałam -Gówno, bierzcie go!-wydarł się, po czym starałam się go uciszyć Nie miałam już do niego za grosz szacunku, lecz chciałam się dowiedzieć, o co mu chodzi -Dlaczego wyjeżdzasz?-zapytałam -Przeprowadzam się -O co Ci chodziło z tym, że mamy wziąć Paytona? -Już jest Wasz, ja o niego już walczyć nie będę -Słucham?-zapytałam z niedowierzaniem -Jesteś taka tępa, czy tylko udajesz?-zapytał -Nie pozwalaj sobie za dużo. Zrozumiałam, gamoniu. Podoba Ci się Payton, ale dlaczego w takim razie próbowałeś mnie pocałować? -Gdybym Cię pocałował, bylibyśmy razem, a wtedy nie byłabyś z Paytonem -Chory psychicznie jesteś? Payton mnie nienawidzi! Nie byłby ze mną. Zresztą, dlaczego mu nie powiesz, co do niego czujesz, tylko bawisz się dziewczynami? -Bo przestalibyśmy się przyjaźnić-powiedział Po jego słowach podeszły do nas dwie dziewczyny, te same, które opowiadały mi różne oszczerstwa na Paytona. Między innymi te, że jest kobieciarzem -Kiedy nam zapłacisz?-zapytała jedna z nich -Nie teraz debilko, kurwa nie widzisz, że gadam z tą idiotką, którą miałyście okłamać?-po wypowiedzeniu ostatniego słowa, chwycił się za usta -Kto tu jest idiotą?-zapytałam -Jak widać, alkohol pokazał Twoją prawdziwą osobowość-dodałam -W poniedziałek idziesz na randkę z Agatą, a we wtorek ze mną, tak jak obiecałeś! Inaczej powiemy wszystkim, co nam kazałeś zrobić-powiedziała jedna z dziewczyn -Ty idiotko, ta która nie miała wiedzieć, już wie!-wrzasnął -Ale to tylko przez Twoją głupotę i zamiłowanie do alkoholu-powiedziałam do chłopaka Dziewczyny się zaśmiały i odeszły -O proszę, czyli to nie Payton jest tym kobieciarzem, jak mi opowiadaliście-powiedziałam z dumnym uśmiechem -Czyli tak naprawdę przypisałeś swoje cechy Paytonowi, oj nieładnie-zaczęłam się śmiać -Stul pysk! -Ale nie złość się kochanie! Zastanawia mnie jeszcze jedno, dlaczego Payton od początku mnie nienawidził? To też Twoja sprawka?-zapytałam -Tak, moja-powiedział i się uśmiechnął -Ty chuju!-krzyknęłam -Dlaczego to zrobiłeś?-zapytałam ze złością -Jak mówiłem, spodobałaś mu się. Więc Cię wyeliminowałem-uśmiechnął się -Jesteś psychopatą!-powiedziałam ze złością w głosie -Co takiego zrobiłeś, że Payton mnie znienawidził?-zapytałam, próbując się uspokoić, ponieważ mój gniew dawał mu satysfakcję, zupełnie jakby się nim żywił. Im bardziej byłam wściekła, tym bardziej on był szczęśliwy -Nie powiem Ci-zaczął się śmiać -Wypieprzaj z mojego domu!-zaczęłam się drzeć -Spokojnie-mówił powoli, z ironicznym uśmiechem na twarzy Zobaczyłam jak się oddala, widziałam już tylko jego sylwetkę, wśród tłumu dobrze bawiących się ludzi. Zobaczyłam otwierające się drzwi, a następnie wychodzącego Josha. Poczułam ulgę. Pobiegłam do łazienki, zakluczyłam się i próbowałam wszystko sobie uporządkować w głowie.
Mia podobała się Paytonowi?Ciekawe, co musiał zrobić Josh, że ten ją znienawidził 🧐🧐