Pov. Alex
Mia wybiegła z restauracji ze łzami w oczach zrobiło mi się jej żal. Oczywiście nie obyło się bez opierdolnia Paytona.
A-Ty jesteś jakimś debilem. Mia mówiła prawdę na 1000%! Josh jest do tego zdolnyy!
P- Serio? Ty jej wierzysz? - zapytał z obojętnością.
A- Boże... Tak! Wierzę jej! Powiedz mi dlaczego mnie Josh nie lubi? - chłopak nic nie odpowiedział.
A- Widzisz, jednak go nie znasz tak dobrze jak myślisz... Payt... Zrozum w końcu... JOSH TO ZWYKŁY DUPEK! Nie można mu ufać!
P- Skąd ty niby taka pewna?
A- Boże... Chłopie! Powiedz mi dlaczego tobie mówił tak o Mii, jak się z nią tak przyjaźnił, wręcz prawie byli parą. - powiedziałam patrząc się na chłopaka.
P- Nie wiem! Muszę to wszystko przemyśleć!- powiedział dosyć głośno i wyszedł z restauracji.
A-Super! Jeszcze tego mi brakowało żeby się obraził! - powiedziałam pod nosem.
Dokończyłam moje spagetti i zapłaciłam za nasze zamówienia, bo oczywiście oni zapomnieli. Ale cóż, czego nie robi się dla przyjaciół.Wyszłam z restauracji i szłam sobie spokojnie do domu. Stwierdziłam, że zadzwonie do Mii czy zrobimy sobie nockę.
Zadzwoniłam do Mii i się zgodziła. Najpierw postanowiłam, że przyjdę do swojego domu aby uszykować sobie rzeczy na jutro. Szłam chodnikiem i zobaczyłam, że na przeciwko idzie Josh z wlepionymi oczami w telefon.
Stwierdziłam, że nie ustąpię mu miejsca, niech patrzy jak łazi. No i we mnie wlazł.Jo- Jak łazisz dziwko! - krzyknął w moją stronę.
A- To jak ty łazisz zasrany geju! - Już nie wytrzymałam jego wyzywania. Jestem tolerancyjna, ale mnie już wkurwia, więc musiałam coś na niego użyć.
J- Co ty powiedziałaś?! Skąd ty niby to wiesz?!
A- Ja wszystko wiem! - powiedziałam i się odwróciłam.Już prawie się zbliżałam do domu ale poczułam, że ktoś od mojej ostrej wymiany słów z Joshem idzie. Obróciłam głowę i zobaczyłam Josha z... SCYZORYKIEM?!!!
O mój boże! Muszę szybko biec do Mii!
Przyspieszyłam kroki i szybko zadzwoniłam do Mii żeby otworzyła mi drzwi. Odrazu po tym jak to powiedziałam rozłączyłam się i zaczęłam biec w stronę domu Mii. Josh zaczął biec za mną.Gdy byłam już obok domu Mii szybko do niego wbiegłam i zakluczyłam drzwi. Oparłam się plecami o drzwi i powoli się osunęłam na ziemię. Przez chwilę nie wiedziałam co się przed chwilą stało.
Zobaczyłam, że nade mną stoi Mia.
M- Co się stało?
A- Dzwoń po Payton niech tu przyjdzie to wam opowiem- powiedziałam wystraszona.
M- Ale po co? Co się stało? - zapytała
A- Dzwoń, albo ja zadzwonię - powiedziałam wyciągając telefon z torebki.
Trzęsącą się ręką wybrałam numer do Paytona.Rozmowa telefoniczna
P- Halo?
A- Proszę, w tej chwili przyjdź do Mii...
P- Po co? Co się stało?
A- Tak i chce żebyś to wiedział...
P- No okej już idę, bo właśnie się wybierałem do Josha.
A- Nie wiem czy będziesz po tym co usłyszysz się z nim spotkać... - powiedziałam i się rozłączyłam.A- Zaraz będzie...
M- Okej, ale co się stało?
A- Chodzi o Josha, nie chce tego dwa razy opowiadać, więc nie wypytuj...
M- No dobrze. Chodź do salonu. - dziewczyna powiedziała i zaraz za nią poszłam.Usiadłam na kanapie i myślałam o tej sytuacji ci stała się przed chwilą. Josh jest psychopatą! Boję się teraz wychodzić z domu. Nie wiem do czego jest jeszcze zdolny... Z moich przemyśleń
wyrwał mnie dzwonek do drzwi.M- Idę otworzyć.
A- Okej
Payton wszedł do salonu razem z Mią zajmując miejsce przede mną.
P- Co chciałaś? - zapytał trochę obojętnie.
A- No to więc tak... Opowiadam to tylko raz, bo nie chce tego zapamiętać...
M- Co się stało? Alex mów.
A- Okej... Jak wracałam z restauracji... zaczęłam opowiadać im cała na szczęście krótką sytuację z przed 10 minut.
M- O mój boże...
P- Serio? Ty też?
A- Payt... Ja mówię prawdę! - powiedziałam czując, że napływają mi łzy do oczu.
P- Taa i mam ci w to uwierzyć? Masz jakieś dowody?
A- Co? Ja ci to mówię z trudem, a ty mi z dowodami wyskakujesz?!
P- Jak mam ci inaczej uwierzyć? Opowiedz może od jakiego miejsca cię niby zaczął gonić - powiedział z obojętnością.
A- Boże... Zaczął mnie gonić chwilę przed twoim domem.
P- Mówisz? Mam zamontowane kamery... - nie dokończył bo mu przerwałam.
A- No to chodź, zobaczysz swojego psychopatycznego przyjaciela - powiedziałam wstając z kanapy i idąc w stronę drzwi. Oni wstali zaraz za mną i poszliśmy do domu Paytona. Oczywiście cały czas się bałam, że Josh gdzieś tu może być.Weszliśmy do domu Paytona i poszłam z Mią do salonu, żeby poczekać za Paytonem, który poszedł po tableta, na którym są nagrania z kamer.
Włączyliśmy nagrania i tylko patrzyłam na Mię i Paytona. Byli w szoku.
P- O Boże... Alex... J-ja nie wiem co powiedzieć...- powiedział spuszczając głowę.
P- Przepraszam za to, że Ci nie wierzyłem...- dodał
A- Widzisz, nie wymyśliłam sobie tego. Mia z tym wszystkim z imprezy też nie wymyśliła...
P- Sorry, myślałem, że jest inny.
M- Widzisz teraz...
P- Załatwię tego gnoja! - powiedział oburzony
M- Poczekaj! Zadzwonię do niego, zobaczę co powie.
Mia zadzwoniła do Josha i to co powiedział, zdziwiło nas wszystkich...Przepraszam, że taki krótki ale muszę się uczyć.
Miłego czytania, Alex ❤️

CZYTASZ
Życie jak w bajce || Payton Moormeier Bryce Hall
FanfictionDwie przyjaciółki przeprowadzają się z Polski do Stanów Zjednoczonych. Co je tam czeka? Czy odnajdą przyjaciół, miłość? Zapraszamy do czytania!