Mam ubaw. Chciałam 10 gwiazdek pod 12 rozdziałem i są, ale pod propozycją jest ich 11 XD, ale dobra warunki spełnione, więc jest maraton - codziennie jeden rozdział
~~
Następnego dnia Nightmare wygonił wszystkich z twierdzy chcąc dać Inkowi trochę przestrzeni i szansę na zobaczenie czegoś więcej niż biura i pokoju (dał mu też mapkę, żeby się nie zgubił).
Podsumowując Ink zwiedzał po kolei wszystkie piętra i większość pokoi (bo niektóre były zamknięte na klucz). Jednak w pewnym momencie Malarz się potknął i przewrócił.
- Kurcze – stęknął i pomasował stopę, która była jednym z prowodyrów tego zajścia, drugim była niedźwiedzia skóra – Kto daje takie coś na korytarz – prychnął i w złości odepchnął stopą skórę od siebie. Usłyszał ciche stuknięcie, więc odkopał skórę dalej i kucnął przed nią.
Zauważył luźno wystający kamień.
Ludzie Nighta to rozwalili i przykryli niedźwiedziem? – pomyślał – Nie, przecież łatwo to naprawić – dla potwierdzenia swoich domysłów wyjął kamień, obrócił go i prawidłowo włożył w podłogę i coś kliknęło.
Ink dla bezpieczeństwa szybko się odsunął i wstał patrząc na to co się dzieje.
Podłoga dookoła tego kamienia zaczęła znikać odkrywając okrągłe schody prowadzące w dół.
- Schodzić tam czy nie schodzić? – zamyślił się na chwilę – jasne, że schodzić. – Uśmiechnął się pod 'nosem' i zaczął schodzić uważając, żeby się nie potknąć na stromych stopniach.
Schody były słabo oświetlone przez światło niewiadomego pochodzenia, a sam czas schodzenia oszacowałby na godzinę gdy tak naprawdę trwało pięć minut. Jednak kiedy w końcu zszedł zatkało go.
Znajdował się w dużej okrągłej sali, na której ścianach było widać różne lokalizacje z wielu wymiarów.
Widział jak potwory z tych wymiarów pracują są bite lub gorzej traktowane przez (jak nie trudno się domyślić) zbirów tej cholernej Ośmiornicy. Zobaczył jak potwór Underlust był brany na siłę i inni nie mogli mu pomóc bojąc się o swoje życie i swój los.
A teraz on, ten który przysięgał ich bronić nie tak dawno oddał się temu przez którego oni cierpią, był dobrze traktowany podczas gdy oni byli traktowani jak zabawki. A potem zobaczył loch i parę potworów i ludzi w różnych celach, każde z nich miało jakiś uraz, albo brakowało im jakiejś kończyny.
Jak mógł się cieszyć skoro oni nie mogli?
Ink pobiegł szybko na górę, a potem nie myśląc za wiele schował się w stołówce chcąc schować się przed nim, żeby nie mógł go znaleźć gdy wróci, choć zdawał sobie sprawę, że to kiepska kryjówka.
***
Chłopcy na dobry początek poszli sobie do jakiegoś nowego wymiaru pokazać kto tu rządzi, a po udanej demolce i wspólnym mordzie poszli na drinka do Underlust.
Night całkowicie nie rozumiał dlaczego tu przyszli skoro część z jego kompanów miała drugie połówki... chociaż po krótkim namyśle przypomniał sobie, że tylko on wie o ich miłostkach i sami się tym z nikim nie dzielili. Dlatego teraz Dust i Horror starali się patrzeć wszędzie tylko nie na skąpo ubrane potwory, Error był mocno rozkojarzony, przez wczorajsze wyznanie Outera, a Cross zwyczajnie nie lubił takich widoków, więc miał wzrok wbity w blat baru, a Nightmare patrzył na mieszkańców tego wymiaru stwierdzając w myślach, że Ink jest od nich sto razy piękniejszy, nieważne czy z ubraniami czy bez.

CZYTASZ
Jeszcze mnie pokochasz I Inkmare I Ink X Nightmare (kolejne podejście)
Fiksi PenggemarNightmare postanawia upiec dwie pieczenie na jednym ogniu - przejąć władzę nad multiwersem i... przekonajcie się sami. To kolejne podejście, po tym jak straciłam konto...