Z tym zakończeniem może być taki problem, że pisałam je przed dzisiejszym bonusem i pzez poprawianie wyszło takie se, ale zapraszam
~~
Dream patrzył na Drzewo Emocji. Myśląc nad wydarzeniami sprzed pięciu lat. Po wypuszczeniu Inka bracia zamieszkali razem, a Ink wrócił do voidu.
Nikt nie spodziewał się, że Malarz i Koszmar coś do siebie poczują, ale wychodziło na to, że są ze sobą szczęśliwi, dowodem na to są ich dzieci.
- Hej Dreamy – Killer przerwał rozmyślenia Dreama. Marzyciel odwrócił się w stronę swojego narzeczonego. Były zabójca trzymał w dłoniach bukiet żółtych lilii – ulubionych kwiatów Dreama.
- Dzięki Killer, ale mówiłem, żebyś mnie tak nie nazywał. – uśmiechnął się i wziął kwiaty.
- Chodźmy lepiej, bo Night mnie zabije jeśli nie przyjdziemy na czas – zaśmiali się i poszli do voidu.
***
Horror usiadł przy stole zmęczony żniwami. Co go tknęło, żeby zgodzić się tu zamieszkać.
- Bwa? – podniósł wzrok i zobaczył Rise – jego małą, uroczą, młodszą córeczkę.
- Cześć młoda – przywitał ją i pogłaskał po czaszce na co ona zaczęła chichotać.
Curty weszła do pokoju.
- Tato, widziałeś śrubokręt krzyżykowi? Wujek powiedział, że nauczy mnie naprawiać traktor – powiedziała jego pierwsza córka mająca już ponad pięć lat, nadal nie mógł uwierzyć jak szybko ten czas minął.
- A wy jeszcze nie gotowi? – spytał Farmer biorąc młodszą na ręce.
- Huh? Na co? – zdziwiła się pozostała dwójka.
- Idziemy dzisiaj do voidu.
- O kurczę, zapomniałam – powiedziała Curty i pobiegła po prezent dla swojego przyjaciela.
***
Blueberry znał ze szczegółami historię związku przyjaciela i naprawdę nie rozumiał co Ink widzi w tej ośmiornicy.
Wytarł z twarzy ostatni kawałek lukru. Obiecał Inkowi zrobić tort, ale tak naprawdę miał co do tego mieszane uczucia. Bał się, że tort nie spodoba się Nightmare'owi i będzie miał problemy.
- Hej Blue, ciasto się upiekło. – oznajmił Fresh cały pokryty nadzieniem taco.
- Fresh, mówiłem, żebyś się przebrał. Przecież zostawiłeś u nas swoje ubrania.
- Racja, już się robi szefie – zasalutował mu i poszedł na górę.
- Masz prezent? – spytał Outer w korytarzu.
- Mam – zatwierdził jego syn zastanawiając się którą chustę ubrać.
- Masz okulary ojca?
- Mam.
- Po co wam moje okulary? – zirytował się Error. Ta dwójka już od pięciu minut tak stała i wymieniała różne rzeczy, a on się coraz denerwował na nich jak i na Blue i Fresha, bo chciał już iść.
- Tak w razie czego – Outer wzruszył ramionami
- A możemy już iść?
- Tata, cierpliwości – mruknął Blackhole i wybrał tą samą chustę co zwykle.
- Co powiecie na ciasto? – spytał Blue podekscytowany trzymając ciasto. Outer zacisnął usta. Czemu on i Error się w sobie zakochali?
- Fajny, wujku – stwierdził Black hole.
CZYTASZ
Jeszcze mnie pokochasz I Inkmare I Ink X Nightmare (kolejne podejście)
FanficNightmare postanawia upiec dwie pieczenie na jednym ogniu - przejąć władzę nad multiwersem i... przekonajcie się sami. To kolejne podejście, po tym jak straciłam konto...