Przytuliłam chłopaka z całych sił i zawisłam na jego szyi.— No już, już. Wystarczy, bo mnie udusisz — powiedział z lekką trudnością.
— Guzik mnie to obchodzi. — powiedziałam, ciesząc się obecnością chłopaka, dopóki mogłam.
— Uparta jak osioł — mruknął. Chłopak zamiast się ze mną szarpać, najzwyczajniej w świecie zaczął mnie gilgotać. W jeszcze tej samej sekundzie puściłam go szybciej niż dotknęłam.
— Nie przyszedłem na długo — oznajmił.
— Domyślam się — mruknęłam, nieco smutna. — Mam tyle pytań...
— Dziwiłbym się, gdybyś nie miała — zaśmiał się krótko. Chłopak usiadł na moim fotelu i wygodnie się usadowił. — A więc słucham.
— Może zacznę od tego, czemu się tak dziwnie zachowywałeś, czemu tak nagle chciałeś wyjść? — spytałam.
— Carrington, dobrze wiesz jaka była umowa. Nic ci nie powiem, dopóki...
— Chyba sobie żartujesz — warknęłam, wbijając w niego mordercze spojrzenie.
— Ani trochę — powiedział spokojnie.
— Skoro nie — wzruszyłam ramionami i wyciągnęłam różdżkę. Wypowiedziałam zaklęcie niewerbalne i wykierowałam różdżkę na chłopaka.
Malfoy zrobił poważną minę i próbował się ruszyć, jednak ani drgnął.— Coś ty rzuciła — warknął, próbując się siłować z niewidzialnymi linami.
— Zaklęcie wiążące — oznajmiłam.
— Zaklęcie wiążące? — syknął, marszcząc brwi.
— Tak. Ciebie z tym krzesłem. — oznajmiłam.
— Nie rób sobie żartów, muszę niedługo iść — mruknął zimnym tonem.
— Nie wypuszczę cię, dopóki mi wszystkiego nie powiesz - wzruszyłam ramionami z uśmiechem patrząc się na wściekłego Malfoy'a. To był naprawdę piękny widok.
— Carrington! — warknął.
— Malfoy — powiedziałam spokojnie.
— Za bardzo przypominasz mi samego siebie. — pokręcił głową, śmiejąc się cynicznie. — Też bym tak zrobił.
— Uczę się od najlepszych. — uśmiechnęłam się szeroko.
— Nie denerwuj mnie jeszcze bardziej.
— Mówię serio, wypuszczę cię dopiero wtedy kiedy odpowiesz mi na wszystkie pytania.
— Nie. — powiedział uparcie.
— To tu zostaniesz — wzruszyłam ramionami. — Ja mam czas — dodałam i rzuciłam się na swoje łóżko i chwyciłam za laptopa.
— No dobra — warknął. Wyjrzałam na niego zza laptopa, chłopak widząc mój uśmiech przekręcił oczami i ciężko westchnął. — Będę tego żałować.
— To również mnie nie obchodzi — powiedziała, a Malfoy prychnął. — Czemu się tak dziwnie zachowywałeś? Czemu tak szybko chciałeś stąd wyjść? Czemu..
— Hola hola. — przerwał mi — Nie wszystko naraz.
— A więc? — naciskałam.
— Może zacznijmy od początku. — chrząknął — Aurorzy potwierdzili, że nad kawiarnią nikt nie mieszkał od długiego czasu.
CZYTASZ
Nie zapomnij o mnie • Draco Malfoy
FanficCameron to uzdolniona młoda wiedźma, która wraz z przyjaciółmi uczęszcza do Hogwartu. Cały świat czarodziejów drży ze strachu, bowiem Voldemort staje się coraz bardziej niebezpieczny, a z czasem niechciane uczucie Cam do pewnego nieznośnego ślizgona...