Niespodzianka goniła niespodziankę.
Państwo młodzi postanowili podzielić się swoim szczęściem w ten dzień i przy okazji krojenia tortu, wjechał drugi, mniejszy torcik dla Max.
I tak, nasza mała dziewczynka oficjalnie skończyła 4 latka.
Marysia została zasypana prezentami, maskotkami i balonami.
To była prawdziwa radość. Dawno nie było słychać w tych rejonach tak gromkiego śmiechu.
Ogród, w którym zorganizowano mini przyjęcie nie był zbyt duży, ale zmieściło się tam kilka stolików i krzesełek, aby mogli w spokoju zjeść posiłek.
Panowie, oprócz Hobiasza, stanęli na samym środku.
Odrzucili marynarki, odpięli kilka guziczków koszuli.
-Wiem, że Polskie wesela są inne od naszych tradycyjnych. I czegoś nam tutaj brakuje - zaczął tajemniczo Tae, uśmiechając się od ucha do ucha - Muzyki! I jak to mówił mój cukiereczek, szalonej jazdy bez trzymanki, tańców i wygibasów.
-Ooo brzmi imponująco - przerwał mu Jimin
-Chyba uda nam się naprawić tą niedogodność.
-Jak to? - spytał JK, z wielkim zdziwieniem, jakby nie był częścią tego planu.
W tym momencie wszedł Yoongas. Skrywał w dłoniach małe ustrojstwo, które postawił na wcześniej przygotowanym stoliku.
Boombox! Dorwany w jednej z piwnic i co najlepsze, nadal działał!
Kobiety buchnęły śmiechem.
-Drogie niewiasty, proszę się nie śmiać - Tae z trudem panował nad swoim głosem, był za bardzo rozbawiony - mamy kilka płyt i zapas baterii. Będą tańce!
-Yuhuu- wykrzyknęli pozostali - no cóż, przydałyby im się warsztaty z aktorstwa.
-Ale najpierw - zapanowała cisza, a pozostała piątka dużymi oczami i z udawaną niepewnością czekali na dalsze słowa Tae. J-Hope siedział i kręcił głową, widząc jakie cyrki odstawiają jego kumple. Ale powiedzmy to głośno. Wszyscy byli już pod wpływem i zgromadzili się tutaj żeby się bawić. I wychodziło im to znakomicie.
-Najpierw zaśpiewamy kilka piosenek.
-Ale jak?
Namjoon położył na stoliku kilka płyt, w tym płyty ... chłopaków.
Jak się potem przyznali, wszystko znaleźli przez przypadek, szukając innych rzeczy.
Postanowili, że puszczą piosenki z odtwarzacza i tyle na ile się da, będą śpiewać.
Brzmi intrygująco.
Uformowali rządek, Jin włożył odpowiedni krążek i za chwilę do ich uszu napłynęły pierwsze takty piosenki
Zaniemówiły.
Te, które nie znały ich z tej strony zostały bez słowa.
Anka z Rozalia piszczały z zachwytu i śpiewały razem z nimi.
I o ile śpiew nie zrobił na nich takiego wrażenia, tak ich taniec... seksowne ruchy rozpalały zmysły podpitych kobiet.
Z każdym kolejnym kawałkiem było "gorzej".
Malwina delikatnie uszczypnęła Susanne
-Powiedz mi, że też to widzisz? Czy ja już za dużo wypiłam?
-Widzę.
-I co z tym zrobimy?
-My?
-Nie gadaj, że cię to nie rusza. Zobacz jak się ruszają. Brakuje mi tchu. - puściła jej oczko - jak tylko skończą kradnę Jimina na stronę. Wiesz o czym mówię - Susanna zakrztusiła się napojem.
Justyna siedziała jak zaczarowana, nie potrafiła oderwać wzroku od Taehyunga.
Jego głos rozbrzmiewał w jej głowie i przez długi, długi czas nie potrafiła się go pozbyć.
Sabina, jak pozostałe, także była zdumiona obrazkiem, który właśnie malował się na jej oczach.
CZYTASZ
Uśpieni
HorrorŚwiat w jednej chwili stanął na głowie. Wszelkie zasady dobrego wychowania przestały obowiązywać wraz z pierwszym ugryzieniem. Ludzkie mięso trafiło do menu jako danie główne. Na ulicach miast rozpanoszyli się smakosze. Uśpione dusze, które utkwi...