!Koniecznie przeczytaj opis na dole!
Czas mijał... Trzecia liceum była zdecydowanie inna niż druga. Bardziej kręciła się wokół nauki, niżeli wokół znajomości jak jak to było rok wcześniej. Do klubu histeryczek dołączyła jedna dziewczyna i jeden chłopak, z którymi dalej celebrowaliśmy rytuał tostów z serem. Bo niedługo po dołączeniu już nie pamiętam czy on czy ona przyniósł toster do pokoju klubowego. I tak też każde zajęcia klubowe były celebrowane w akompaniamencie ciągnącego się sera wypływającego z idealnie wypieczonej kromki.
Yui dopiero po zakończeniu drugiej klasy poinformowała nas, że musi zmienić szkołę. Nie podała żadnego powodu, jedynie się pożegnała i zniknęła z naszego życia. Tak też ze starego składu w szkole zostałyśmy tylko ja i Kitsune. Pierwszego kwietnia budynek ten był niesamowicie pusty, głównie dlatego, że prawie wszyscy dotychczasowi przyjaciele z niego zniknęli. Nawet klub piłki nożnej był na skraju upadku, gdyż większość uczniów uczęszczających do niego po prostu ukończyła szkołę.
Z Gou pisałam jeszcze co nieco w trakcie tej krótkiej przerwy między drugim, a trzecim rokiem. Nawet wspólnie zabrałam się z nim zobaczyć, czy dostał się na uczelnie. I tak, jak się spodziewałam - dostał się, nawet miał drugi najwyższy wynik. Pierwsze miejsce zdobyła niejaka Akira Hirano, na którą Shuuya co nieco poprzeklinał. Najpewniej studia były jego pierwszym przypadkiem, kiedy nie był w czymś najlepszy, a miał jedynie drugie miejsce.
Nasz kontakt dość szybko się urwał, bo gdy przez miesiąc na prawie każdą wiadomość albo nie dostawałam odpowiedzi, lub brzmiała ona "Nie teraz, muszę się uczyć" niestety nie miałam chęci dalej utrzymywać z nim kontaktu. Skoro obiecaliśmy sobie, że jeszcze kiedyś się spotkamy to na pewno tak będzie. Może nie dziś, może nie jutro, może nie za tydzień, ani też nie za miesiąc. Ale kiedyś na pewno.
Nawet nie zakolegowałam się dobrze z nowymi kolegami w klubie, a już siedzieliśmy w ławkach pisząc egzaminy końcowe. Naprawdę szybko to zleciało. Całe liceum wydawało się być niczym trzy dni, a każdy dzień był jednym rokiem. Jak się spodziewałam, wyniku nie miałam cudownego, jednak już wcześniej wiedziałam, że nie mam zamiaru iść na studia.
Kitsune natomiast bardzo przyłożyła się do nauki zdobywając piąty najlepszy wynik w naszej szkole, co jeszcze bardziej zmotywowało ją do tego, by dalej się edukować. Tak też złożyła papiery na uczelnie i ledwo, ale dostała się do naprawdę dobrej szkoły w Osace. Ten tydzień rozłąki, kiedy była w akademiku i zostałyśmy skazane na kontakt jedynie drogą internetową naprawdę nas wykończył. Tak też po kolejnym tygodniu udało nam się znaleźć mieszkanie niedaleko jej uczelni i wybłagać jej rodziców, oraz moją babcię o wyprowadzkę.
Tak też musiałyśmy stawić czoła dorosłości, a ja byłam skazana na obowiązek znalezienia pracy. Gdyż jej rodzice postawili nam ultimatum, że jeżeli przez dwa tygodnie nie znajdę pracy o określonym miesięcznym wynagrodzeniu nie będę mogła mieszkać w mieszkaniu Tadashi. Całe dwa tygodnie były wypełnione rozmaitymi kalkulacjami o tym, gdzie mnie przyjmą, gdzie będzie mi się najlepiej pracowało, gdzie sobie poradzę i gdzie nie wyląduje na kilkuletnim bezpłatnym stażu.
Los w życiu po raz kolejny się do mnie uśmiechnął, gdyż ultimatum postawione przez jej rodziców zostało spełnione i mogłyśmy zamieszkać na stałe razem. Bo chociaż praca w korporacji nigdy nie była moim marzeniem, tak wizja wspólnego mieszkania z Kitsune wynagradzała mi ten beznadziejny czas. Dzięki temu, że zaczynałam jednego tygodnia bardzo wcześnie, zaś kolejnego bardzo późno i tak na zmianę udawało mi się na boku powoli, małymi kroczkami rozkręcać własny biznes. Nigdy nie zapomnę tych krzyków Tadashi, która zawsze potrzebowała atencji właśnie wtedy, gdy pracowałam. No a pracowałam jakieś czternaście godzin dziennie, więc można było zrozumieć jej narzekania. Bo jak wiadomo studia są tym czasem, kiedy należy się wyszaleć i odpocząć od całej edukacji od podstawówki do liceum, gdzie dzień w dzień był zapierdziel.
CZYTASZ
Jak Lis z Kotem II Yuri
Roman d'amour!TYTUŁ I OKŁADKA NA PEWNO ULEGNĄ ZMIANIE! !TO NIE JEST FAN FICTION! Pov. Kokoro Moje życie nigdy nie było jakieś specjalne. Ot zwykłe życie japońskiej licealistki. Jednak na przestrzeni lat po pewnym wydarzeniu moje życie prywatne uległo... Znacznej...