31. "Pamiętnik"

330 36 41
                                    

Pięć dni.

Miałabym przestać się z nią przyjaźnić?

A gdy zabraknie mi czasu miałaby mnie znienawidzić?

Mam nadzieję, że tylko żartowała.

Chociaż szczerze w to wątpię.

***

- Co Ci tak długo zeszło? - Pytała Kitsune widząc, jak w końcu wchodzę do szatni.

- Ach... - Nie chciałam jej mówić o Yui. Z resztą nawet średnio wierzę, by jej słowa były prawdziwe. Była dość specyficzna, ale bez przesady. - Zeszyt mi wpadł za półkę i trochę się namęczyłam, żeby ją odsunąć. - Skłamałam bez mrugnięcia okiem otwierając szafkę na buty. Nadal jestem w stanie kłamać w żywe oczy tylko dla ratowania własnego tyłka. To raczej nie jest zbyt pozytywna cecha...

- Mam nadzieję, że nie czytałaś mojego pamiętnika, który tam leży. - Nadymała policzki z delikatnym rumieńcem na twarzy. Tutaj jednak ciężej było mi skłamać, bo naprawdę bardzo chciałabym zobaczyć jej zawstydzoną buzię gdyby dowiedziała się o tym, że wiem jak to wyglądało z jej strony. 

- Ooo, to twój pamiętnik tam leżał? Nawet nie wiedziałam. - Rzuciłam zamykając szafkę na buty.

- Mam nadzieję. - Fuknęła odwracając się w stronę drzwi i czekając aż do niej dołączę. Tak też zrobiłam i łapiąc ją nieśmiało za rękę poszłyśmy powoli w stronę jej domu.

Rozmawiając o wszystkim i o niczym nie byłam w stanie sobie wyobrazić tego, że za pięć dni miałaby mnie znienawidzić. Miałam wrażenie, że tylko przy mnie uśmiecha się tak szczerze a w jej oczach tak wesoło skaczą iskierki radości. Nie wiem jak miałabym się od niej odciąć, zwłaszcza, że rzecz biorąc to ona miała główny wpływ na naszą znajomość, kiedy ja chciałam jedynie spokoju. Najpewniej nawet gdybym próbowała to skończyć robiłaby wszystko, żeby do mnie wrócić. 

Jakie informacje posiada Yui, że po przekazaniu ich Kitsune miałaby mnie znienawidzić? Wiem, że okłamałam ją kilka razy, nawet przy tym głupim czytaniu pamiętnika, jednak nie mam tego tak wiele na sumieniu, by miałaby mnie przez to znienawidzić. Chyba, że naprawdę o czymś nie wiem...

***

Tej nocy za żadne skarby nie mogłam zasnąć. Próbowałam tylko przypomnieć sobie wszystkie rzeczy, o których nie wie Kitsune i o których nigdy nie chciałabym, by się dowiedziała. Nie wiem, czy Yui zna mnie lepiej niż ja samą siebie, czy ma zamiar coś zmyślić, czy może to ja zapomniałam o tym co ciąży mi na sumieniu. 

Również zaczęłam zastanawiać się nad tym co łączy różowowłosą i Hayashi. Nie wygląda to mi na znajomość, która powstała jedynie po to, by klub miał wystarczającą ilość członków. Skoro szarowłosa żywi do niej tak silne uczucie, że posuwa się do szantażu najpewniej musiało je łączyć kiedyś coś więcej niż tylko przelotna znajomość z koleżanką ze szkoły.

Zabrałam Kitsune spod domu i razem ruszyłyśmy spokojnym krokiem do szkoły. Większość czasu nie mówiłyśmy prawie nic, bo obie byłyśmy mocno zaspane, jednak w końcu zagaiłam:

- Opowiedz mi coś o Yui. - Spojrzała na mnie mocno pytającym i zaskoczonym wzrokiem.

- Co cię nagle wzięło? - Spytała zdziwiona.

- Po prostu myślałam trochę o niej ostatnio. Kiedy trwała cała ta afera z Afuro wydawała się być w to mocno zaangażowana... Najpewniej również znała się z nim dłużej niż nam się wydaje. Generalnie jest strasznie tajemnicza i chciałabym o niej wiedzieć coś więcej.

Jak Lis z Kotem II YuriOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz