Eight

2.8K 81 12
                                    

Stałam na ganku w piżamie i do tego ledwie kontaktowałam

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Stałam na ganku w piżamie i do tego ledwie kontaktowałam. Była 4 rano, ale chciałam się pożegnać z Bellą. Po moim stanie, zdałam sobie sprawę, że nie powinnam siedzieć wczoraj z Rose do 1 w nocy i plotkować. Przetarłam oczy i ziewnęłam, na prawdę czekanie na Edwarda dłużyło mi się niesamowicie , a to dlatego, że Bella chciała wyjść 30 minut wcześniej, jakby przyjechał wcześniej, ale Edward należy do punktualnych osób i od początku wątpiłam w ten pomysł, no ale przynajmniej Amor mogła się spokojnie wybiegać po podwórku i mogłam sobie odpuścić poranny spacer. 

Drzwi od domu otworzyły się i wyszedł przez nie tata z kawą w ręce, podał mi kubek a ja podziękowałam

-Jezu , dzięki tato ratujesz mi-ziewnęłam- życie- i zanurzyłam usta w napoju , czując jak delikatnie pobudza moje ciało

-Nie wiem, dlaczego ten twój Edward nie wybrał wcześniejszego samolotu-mruknął tata, ale nagle pociągnął nosem, jakby wyłapał jakiś zapach

-Dlaczego pachniesz męskimi perfumami-popatrzył na mnie

-Bo stałam w tej koszulce w uścisku z Jasperem, i przesiąkła jego perfumami-skłamałam

Prawda była taka, że kiedy byłam w stanie sen-jawa , Jasper przyszedł tak jak obiecał, i po prostu położył się obok mnie, pomagając mi szybciej zasnąć. W zasadzie to on tam nadal jest, z czego się cieszę, bo boje się, że już nie długo nie będę mogła spędzać z nim czasu o każdej porze dnia i nocy, tak jak jest to teraz

 W zasadzie to on tam nadal jest, z czego się cieszę, bo boje się, że już nie długo nie będę mogła spędzać z nim czasu o każdej porze dnia i nocy, tak jak jest to teraz

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nagle za zakrętu wyłowiło się szare Volvo(nwm czy dobrze pisze, ale nie znam się , a piszę to dosyć późno).

Na moje usta wpłynął uśmiech, w końcu, moje cieplutkie łóżko i Jasper, czego chcieć więcej?

Chłopak wysiadł z samochodu przywitał się słownie z tatą, pocałunkiem z Bella a ze mną przytuleniem. Podczas uścisku ziewnęłam dwa razy, mogłam przysiąc , że słyszałam jego cichy chichot przy moim uchu.

-Ktoś tu chyba dzisiaj mało spał-zażartował kiedy się od siebie odsunęliśmy 

-A żebyś wi-ziewnęłam-wiedział - dokończyłam zdanie, kawa dopiero zaczynała działać, ale nie była to jej pełna moc, przez co nadal kleiły mi się oczy, mniej i to dużo mniej, ale nadal

-Będziecie mieć osobne łóżka , tak?-dopytywał tata, wkładając rzeczy siostry do bagażnika, samochodu Edwarda

-Tato- upomniała go Bella

-No co?- tata nie odpuszczał, na co siostra przewróciła oczami i podeszła do mnie, mocno i długo mnie przytulając 

Dopiero w jej uścisku zdałam sobie sprawę, jak bardzo będę za nią tęskniła, ale to dla jej bezpieczeństwa, a to jest dla mnie w tej chwili najważniejsze

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Dopiero w jej uścisku zdałam sobie sprawę, jak bardzo będę za nią tęskniła, ale to dla jej bezpieczeństwa, a to jest dla mnie w tej chwili najważniejsze. Już nawet przestałam się dziwić , że to spotyka właśnie moją siostrę, bo definitywnie jest ona definicją kłopotów , gdzie Bella tam kłopoty i odwrotnie, tak było zawsze, i to było w sumie do przewidzenia , że w Forks wydarzy się coś podobnego, to była tylko kwestia czasu 

Kiedy się od siebie oderwałyśmy widziałam jej zaszklone oczka

-Hej, to tylko dwa tygodnie, a nie lata-szepnęłam do niej

-Wiem, ale i tak będę tęsknić-odszepnęła 

-Pozdrów i mocno uściskaj od e mnie mamę -powiedziałam, a siostra kiwnęła

Następnie zostałam wciśnięta w mocny uścisk Edwarda, na co zachichotałam

-Opiekuj się nią dobrze-powiedziałam kiedy się od siebie odsuwaliśmy

-Tak jest  pani kapitan- zrobił żołnierski ruch ręką, a ja pacnęłam go w ramię

Bella wymieniła uścisk z tatą i wsiedli do samochodu, odjeżdżając

-Tato nie martw się, Edward zadba o nią-położyłam mu dłoń na ramieniu

-Może masz racje, jak z Jasperem- spytał wpatrując się w rozjaśniające się niebo

-Dobrze, jest najlepszym co mnie dotychczas w życiu spotkało-mówiłam z uśmiechem, naturalna reakcja na imię mojej miłości 

- Sprawia , że jesteś szczęśliwa-podsumował, a ja kiwnęłam głową, choć to było nie potrzebne bo wiedział co mówi

-Dobra, tata ja idę od siebie--ziewnęłam- może jeszcze zasnę

-W taki razie może dobranoc-stwierdził żartobliwie...CDN

(tradycja: sorki za błędy)

Jest to zaległy rozdział, na prawdę bardzo przepraszam, że nie było go wczoraj, ale zasnęłam. Tak zasnęłam przy pisaniu rozdziału, ale jak tylko się obudziłam przez szczekanie mojego psa, od razu wzięłam się za dokończanie tego rozdziału

ZuzuRiddle



Kochaj Mnie | Jasper Hale[3]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz