Twelve

2.8K 76 21
                                    

Jacob, to był Jacob, ten chłopak który nie odpisywał mojej siostrze powodując jej zmartwienie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jacob, to był Jacob, ten chłopak który nie odpisywał mojej siostrze powodując jej zmartwienie. Ale wyglądał inaczej niż ostatnio, tak groźniej? Podeszliśmy bliżej, Jasper i Edward nie wyglądali na zadowolonych, ale w przeciwieństwie do Edwarda , mój chłopak nie był zazdrosny, a po prostu była to czysta niechęć do gatunku.

-Hej-przywitała się Bella, podczas gdy ja kiwnęłam tylko głową

-Charlie powiedział, że wyjechałaś-strzelił prosto z mostu Jake

-Tak, odwiedziłam mamę a co?-zapytała siostra, podczas gdy Edward parsknął śmiechem

-Sprawdza czy w ciąż jesteś człowiekiem-odpowiedział nadal rozbawiony Edward

-Przyszedłem was ostrzec-powiedział Jake, a Edward zwężył oczy, poczułam też jak Jasper zaciska mocniej swoją dłoń, ale tak by nie zrobić mi krzywdy

-Jeśli jeszcze raz wejdziecie na nasze terytorium- kontynuował Jake, ale przerwała mu Bella

-Co?-spytała zaskoczona siostra, a ja i Jasper cicho westchnęliśmy , to nie skończy się dobrze

Edward przygryzł wargę

-Nie powiedziałeś jej?-zaatakował go słownie Jacob

-Daj spokój Jacob-powiedział patrząc prosto w jego oczy 

-Czego?-zapytała siostra, która nie lubiła nie wiedzieć, nie chciałam aby się dowiedziała, będzie zła i na mnie i na Edwarda a z tego nic dobrego nie wyjdzie

-Między Emmettem i Paulem doszło do nieporozumienia-powiedział niejasno Ed- Nic poważnego -dokończył swoją myśl

-Kłamałeś aby ją wywieźć z miasta-szarżował Jacob

-Odejdź-widać było , że Edward tracił nerwy-Natychmiast

-Ona ma prawo wiedzieć-ciągnął dalej Jake - to na nią poluje ruda

Popatrzyłam niespokojnie na Jaspera, odwzajemnił spojrzenie i pocałował mnie w dłoń dla pocieszenia

Popatrzyłam niespokojnie na Jaspera, odwzajemnił spojrzenie i pocałował mnie w dłoń dla pocieszenia

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Bella wyglądała na zdezorientowaną

-Victoria?

Edward przymknął oczy z irytacji

-Wizja Alice-połączyła fakty siostra

-Próbowałem cię ochronić, ja i Hope

Świetnie wciągnął w to mnie, żeby dostać mniejszy opieprz, dzięki Edward

-Okłamując mnie-spojrzała oskarżająco na nas dwoje

Kiedy Edward nic nie powiedział, odezwała się ponownie

-Porozmawiamy o tym później, ty-zwróciła się do Jake'a- czemu nie oddzwaniałeś ?

-Nie miałem nic do powiedzenia-powiedział i chciał odejść 

-A ja mam bardzo wiele, poczekaj-ruszyła do przodu, ale Edward ją zatrzymał

-Bella-Edward pokiwał głową, kiedy patrzyła na motocykl którym przyjechał Jacob

-Edward , musisz mi zaufać-powiedziała siostra

-Ufam ci, to jemu nie ufam-wskazał głową na wyraźnie zadowolonego z siebie Jacoba

Siostra ruszyła w stronę Black'a , kiedy zatrzymała się i popatrzyła na mnie

-Wiedziałaś?-zapytała z pretensją, a ja niejasno skinęłam głową- No jasne, że wiedziałaś, masz szczęście, twój narzeczony przy najmniej ci ufa, ciesz się-powiedziała sarkastycznie

Poczułam jak w oczach zbierają mi się łzy, zaczęłam mrugać, żeby żadna z nich nie wypłynęła. Jasper spojrzał na Belle  z ostrzeżeniem , a ona dopiero teraz zdała sobie chyba sprawę co powiedziała, ale było za późno, czułam jak łzy spływają mi po policzkach

 Jasper spojrzał na Belle  z ostrzeżeniem , a ona dopiero teraz zdała sobie chyba sprawę co powiedziała, ale było za późno, czułam jak łzy spływają mi po policzkach

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Bella odwróciła się pod wpływem spojrzenia Jaspera i wsiadł na motor Jake'a

-Nie ciesz się-mruknęła

I odjechali. Poczułam jak Jasper przytula mnie do siebie i delikatnie głaszczę po głowię, jednocześnie pokazując Edwardowi ruchem głowy aby zostawił nas samych.

Nie wytrzymując po prostu się rozpłakałam, a Jasper po prostu mnie przytulał, po prostu był

-Zawiodłam ją-łkałam w jego koszulke- ona mnie nienawidzi

-Nie nienawidzi cię, ale nie ma usprawiedliwienia, próbowaliśmy ją chronić, a ona tego nie docenia-mówił spokojnie, składając pocałunki na moich policzkach, które były mokre od łez

-Tak myślisz?-spytałam biorąc oddechy

-Tak,  zawsze mówię ci prawdę, nawet najgorsza-szepnął i pocałował moje rozchylone usta.

Kiedy oderwał się od e mnie, pocałował jeszcze kilka razy moje policzki, aby nie było na nich śladu łez

-Dobrze, że nie nałożyłam makijażu-mruknęłam wtulając się w jego koszulkę, która była w niektórych miejscach mokrawa, od moich łez

-I Tak wyglądałabyś pięknie-powiedział, łapiąc mnie za rękę i ruszył w kierunku szkoły

-Może i dla ciebie tak, ale dla innych z pewnością nie-powiedziałam 

-Masz za niską samo-ocenę , trzeba to zmienić-powiedział jeszcze raz całując moją dłoń...CDN

(tradycja: sorki za błedy)

ZuzuRiddle

Kochaj Mnie | Jasper Hale[3]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz