*POV Bella*
Kiedy stałam przy Alice, która dostała wizji, zobaczyłam Jaspera niosącego Hope na rękach, ale jej twarz była blada i ukryta w jego koszuli, zrozumiałam, że była w stanie wizji. Chłopak podszedł do nas nie zważając na wilkołaki
-Trzeba iść do biura Carlisle'a-powiedział jak zwykle dosyć monotonnym głosem, ale dało się wyczuć troskę.
Cała nasza siódemka, no szóstka i pół, ruszyła do biura pana Cullena.
Mężczyzna zdziwił się naszym widokiem, ale kiedy spojrzał na Hope, od razu wiedział o co chodzi
-Połóż ją na kanapie Jasper
Do pomieszczenia wbiegła reszta rodziny, Edward od razu zaczął czytać umysł Hope, bo tylko w tedy kiedy była w wizji, był w stanie go odczytać
-Pierwsza wizja taka sama jak Alice, ale druga to Jane, Jane dyryguje- odezwał się Edward
I właśnie w tym momencie moja siostra podniosła się do góry, z gwałtownym oddechem
-Jest okej kochanie, jestem tutaj-szepnął Jasper, biorąc ją w ramiona
*POV Hope*
Podniosłam się gwałtownie, ale od razu pochwyciły mnie ramiona Jazz'a
-Jest okej kochanie, jestem tutaj- usłyszałam szept przy uchu , poczułam się bezpieczna i wtuliłam się w jego ramiona, wiedząc , że Edward odczytał moje wizje
-Jesteś okej Hope?-usłyszałam głos Rose
Odwróciłam wzrok w jej stronę, miała na twarzy wypisaną troskę
- Jest już dobrze-szepnęłam , ale nadal trwałam przy Jasperze, widok tych osuszonych ciał trochę mnie przeraził, ale wiedziałam, że muszę przyzwyczaić się do takich widoków.
-Nie jedziemy do Seattle, idą tu-odezwał się Edward
Poczułam jak Jasper sadza mnie sobie na kolanach, abyśmy mogli widzieć każdego, ale nadal go nie puszczałam, gdzieś w środku czułam niepokój, i tylko w ramionach Jazz'a czułam się lepiej niż zwykle
-Dotrą za cztery dni-odezwała się Alice
-To może się skończyć masakrą-odezwał się Carlisle
-Kto za tym stoi?-zapytał Edward
-Nikogo nie rozpoznałam, a ty Hope?-zwróciła się od mnie
-Chyba ten chłopak, był na jakiś ulotkach-odezwałam się cicho
-Znam jego twarz, miejscowy, Riley Biers, nie on to rozpętał-powiedział Edward
-Ktoś nie uczestniczy w akcji-powiedziała Alice
-Wykorzystują martwe pola w wizjach-powiedział Carlisle
-Zbliża się armia, a nas jest za mało by obronić miasto-odezwał się Jasper
-Chwileczkę, jak armia?-zapytał zdezorientowany Jacob
-Nowonarodzonych, naszego rodzaju-odezwał się Carlisle
-Czego chcą?-zapytał Jared
-Przekazują sobie zapach Belli i Hope, czerwona i zielona bluzka, jednak zapach Hope jest bardziej apetyczny -powiedziała Alice
-Ścigają dziewczyny?-dopytał Jacob- Co to oznacza?
-Krwawą bitwę i wiele ofiar - powiedział Carlisle
-Wchodzimy w to-odezwał się Jacob
-Nie, zabiją was-zaprotestowała siostra
-Nie prosiłem o pozwolenie-upierał się Jake
-Edward-powiedział siostra
Chłopak wpatrywał się w umysł Jacoba
-Będziesz lepiej chroniona
-Jacob, myślisz , że Sam zgodzi się na takie...przymierze?-zapytał Carlisle
-Jeśli tylko daje okazje do zabicia paru wampirów-powiedział spokojnie Jake
-Jasper?-zwrócił się do niego pan Cullen
-Powiększymy naszą liczebność , nowonarodzeni nawet nie wiedzą o ich istnieniu, to da nam przewagę -powiedział Jazz
-Będziemy musieli koordynować działania-Carlisle wstał z fotelu
-Nie, poniosą stratę-protestowała Bella
-Wszyscy potrzebujemy szkolenia, Jasper ma wiedzę potrzebną do walki z nowonarodzonymi-powiedział Carlisle ignorując siostrę- przyłączcie się
Jacob kiwnął głową
-Dobrze, podaj czas i miejsce
-Jake , nie wiesz w co się pakujesz- próbowała Bella
-Bella, tak jest nasz misja, po za tym, uwierz mi Hope ma sympatie całej watahy i gdyby dowiedzieliby się , że nic im o tym nie powiedziałem, rozszarpali by mnie na strzępy . Powinnaś być szczęśliwa, spójrz tylko, współdziałamy, przecież chciałaś abyśmy się dogadali
I wilki wyszły
Poczułam jak Jazz łapię mnie po uda i wychodzimy z pokoju, chłopak idzie schodami do łazienki
-Umyj się, a następnie idziemy spać, jutro trudny dzień-patrzył na mnie z czułością.
Woda zaczęła cieknąć, a Jasper pomógł mi się rozebrać, wtedy zrobiłam coś czego się nie spodziewał, wciągnęłam go pod prysznic. W sekundę jego ubrania całe przemokły
-Trzeba było poprosić-wzruszył ramionami, pozbył się ubrań i pocałował mnie , sięgając ręką po płyn do kąpieli...CDN
(tradycja: sorki za błędy)
ZuzuRiddle
CZYTASZ
Kochaj Mnie | Jasper Hale[3]
Fanfiction|Uwaga: jest to trzecia część serii Hope Swan, jeśli nie czytałeś/aś poprzednich części możesz nie zrozumieć kilku wątków| Po ty jak Cullen'owie wrócili, każdy z nas miał nadzieje na spokojne zakończenie szkoły, ale oczywiście los nigdy nam nie spr...