— TREŚCI DLA DOROSŁYCH —
𝑫𝑾𝑼𝑩𝑰𝑬𝑮𝑼𝑵𝑶𝑾Y ;
Po tym, jak Draco i ja skończyliśmy, poszłam do profesora Lupina i zapytałam, czy mogę wrócić.
Na szczęście powiedział, że i tak nie ma czasu na zastąpienie ucznia w jego klasie, więc było tam moje stare miejsce. Z radością je cofnęłam i mogłam nawet znowu usiąść obok Draco.
Draco.
Nie jestem pewna, kim byliśmy, ale wiedziałam, że Draco nie miał dziewczyn. I nie jestem pewna, czy w ogóle chciał być ze mną. Nasz wspólny czas mógł być po prostu pod wpływem chwili, ale to coś dla mnie znaczyło. Bardzo lubiłam Draco, ale martwiłam się, że nie czuł tego samego.
—,,Wydajesz się szczęśliwsza.'' Zauważyła Luna, posyłając mi uśmiech. Oddałam go, kiedy szłyśmy razem na eliksiry, ściskając jednocześnie moje książki.
—„Chyba czuję się lepiej". Wymamrotałam, kiedy skręciłyśmy za róg. Zaśmiała się tylko lekko. Nagle zobaczyłam Draco siedzącego na jednym z kamieni.
Rozmawiał z jakimś Ślizgonem, gdy się gapiłam, w jakiś sposób łapiąc jego spojrzenie. Wysłałam mu mały uśmiech, ale on go nie odwzajemnił.
Szybko odwrócił wzrok.
Co do cholery? Może mnie nie widział. Otrząsnęłam się, wchodząc do sali od eliksirów. Było nudno, Snape mówił o tym, jak zrobić zaklęcie przeciw paraliżowi. Nie mogłam powstrzymać się od stukania stopą, gdy byłam niespokojna i podekscytowana na OPCM. Zastanawiam się, jak Draco zachowa się teraz, kiedy mamy teraz dobre stosunki.
Gdy tylko zadzwonił dzwonek, zerwałam się, mrucząc pożegnanie z Luną i rzuciłam się do OPCM. Gdy tylko weszłam, Hermiona podekscytowana pomachała do mnie. Uśmiechnęłam się, kiedy do niej podeszłam, Ron i Harry również podeszli do jej ławki.
—„Wróciłaś," Zauważyła, a jej oczy błyszczały jasno. "Czy mogę zapytać dlaczego?"
Przełknęłam, wzruszając ramionami.
—,,Myślę, że teraz będzie lepiej''—,,Dobrze'' Harry uniósł brew, a na jego ustach pojawił się uśmieszek. ,,To oczywiście dlatego, że za mną tęskniła.'' Dodał, zarabiając na chichot ode mnie.
Ron zarzucił mi ramię, zanim mnie wciągnął.
—,,Nie! Uwielbia, kiedy kradnę jej żelki, czy to prawda, Ames?''—"Nie całkiem." Przewróciłam żartobliwie oczami, odpychając jego ramię. "W porządku, muszę wracać się do swojej ławki."
Powoli się odwróciłam, lekko podskakując, kiedy zobaczyłam Draco siedzącego na swoim miejscu. Patrzył twardo na Rona ze zmrużonymi oczami, przez co zmarszczyłam brwi. Podeszłam do niego, siadając tam gdzie zawsze.
,,Hej'' Powiedziałam cicho. ,,Czy...''—,,Dlaczego kurwa Weasley obejmował cię swoim brudnym ramieniem?'' Przerwał mi, wpatrując się we mnie. Rozszerzyłam oczy, mrugając szybko, potrząsając głową.
—,,Ron?'' Zapytałam zmieszana. ,,On tylko..''.—,,Nieważne'' Sapnął, otwierając usta. Przełknęłam ciężko, wypuszczając oddech.
—,,Draco, Ron jest tylko przyjacielem.''
—,,Nie obchodzi mnie to'' Warknął, nie odrywając wzroku od książki. Widziałam, jak zaciska mu się szczęka. ,,Zresztą i tak jesteś dla mnie niczym innym, jak tylko niezłym pieprzeniem, Rockwell.'' Splunął, nawet na mnie nie patrząc.
Poczułam jak moje serce rozpada się na milion kawałków na jego słowa, a mój oddech staje się drżący. Nie. On... znowu mnie wykorzystał.
CZYTASZ
SL*T ; Draco Malfoy (tłumaczenie PL)
FanfictionKSIĄŻKA NIE JEST MOJEGO AUTORSTWA, NAPISAŁA JĄ @romanshome (Wattpad usunął jej konto, ale książka zostanie skończona) *Oficjalne tłumaczenie zatwierdzone przez autorkę* Przesunął palcami po moich ustach, delikatnie odciągając je kciukiem. -,,Słu...