20

10.2K 298 515
                                    

— TREŚCI DLA DOROSŁYCH —

𝑷𝑹𝑨𝑪𝑨 𝑫𝑶𝑴𝑶𝑾𝑨 ;

Moja głowa leżała na kolanach Draco, gdy siedzieliśmy na jego łóżku, nucąc cicho, bawiąc się jego bladymi, zwinnymi palcami.

Minęło kilka dni, odkąd się pogodziliśmy i musiałam odwiedzić jutro ojca. Właśnie powiedziałam Draco, że mój ojciec ma jakieś wieści, a nie że jest chory. Nie chciałam, żeby się martwił. Nie chciałam znowu zepsuć relacji z nim. Chciałam, żeby było normalnie.  

—,,Mogę pomalować twoje paznokcie?'' Zapytałam cicho. Jego oczy zwęziły się na mnie, kiedy posłałam mu spojrzenie szczeniaka.

—„Nie, kurwa". Warknął, sprawiając, że się wydymałam.

—,,A co jeśli byłyby zielone?'' Poczułam, jak moje usta wykrzywiają się w uśmiechu. Odsunął palce od moich.

—„Zamknij się". Przewrócił oczami, ale na jego ustach pojawił się mały uśmiech.

Zaśmiałam się z jego słów, wiedząc, że się na to nie zgodzi. Westchnęłam, zanim zamknęłam oczy.

,,Moje nogi zdrętwiały'' Mruknął, ale nie poruszyłam się. Potrząsnął moim czołem, sprawiając, że otworzyłam oczy. "Ruszaj się, durniu."

—,,Są wygodne'' Jęknęłam, kręcąc głową.

Westchnął, zanim się poddał, prawdopodobnie nie mając serca, by ruszyć mnie z tej pozycji. Lubiłam być blisko niego. Podobał mi się jego zapach wody kolońskiej i mięty oraz to, jak czułam się z nim ciepło i bezpiecznie. Chciałam, żeby tak było już zawsze. „Mamy pracę domową do zrobienia" Westchnęłam. "Nie chcę tego robić."

—,,Więc tego nie rób''

—,,Powinieneś mnie motywować do zrobienia jej'' Sapnęłam, patrząc na niego ze złością. Zaśmiał się, zanim przycisnął palce do moich ust, śledząc je. —,,Przypominają mi truskawki'' Wymamrotał cicho, wpatrując się. Odepchnęłam jego ramię, siadając. —"Jesteś taki dziwny."

Wzruszył ramionami, podnosząc się.
—,,Przynajmniej znowu czuję swoje nogi, ponieważ nie masz na nich swojej ciężkiej głowy.''

Wypuściłam powietrze. —"Jak możesz?"

Przeczesał ręką włosy, chichot przeszedł przez jego idealne usta. Poczułam, jak rośnie mój uśmiech.
—,,Czy kiedykolwiek umawiałeś się z kimś?'' Zapytałam patrząc jak jego ciało sztywnieje. Spojrzał na nogi, słysząc moje słowa. "Na przykład, byłeś oddany osobie?"

—"Nie."

Cicho skinęłam głową.

—„Och," Odpowiedziałam, obserwując, jak jego mowa ciała wskazywała, że ​​czuł się nieswojo. Ale zmusiłam się do kontynuowania, chcąc poznać odpowiedź na moje pytanie. "Cóż...to my...na czym stoimy?" Spytałam nerwowo.

Spojrzał na mnie spod rzęs. —,,Co?"

Zaczęłam czuć, jak nerwy narastają, kiedy skupił się na mojej twarzy. —,,Po prostu...wiem, że twój ojciec nie może wiedzieć, ale czy jesteśmy razem?''

Jego brwi lekko zmarszczyły się, zęby złapały dolną wargę. Jego palec zakręcił pierścieniem Slytherinu, kiedy się zamyślił. —,,Nie wiem'' Odpowiedział w końcu, wprawiając mnie w zakłopotanie. On nie wiedział? Czy nie poprosił mnie, żebym została jego dziewczyną? Westchnęłam, podchodząc do krawędzi i wstając z łóżka.

—"Nieważne, to było głupie."

—,,Dlaczego wkurzasz sie o byle gówno?'' Zerwał się z łóżka. Spojrzałam na niego, posyłając mu spojrzenie.

SL*T ; Draco Malfoy (tłumaczenie PL)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz