17

9.4K 314 321
                                    

𝒁𝑨𝑺𝑻Ę𝑷𝑪𝑨 ; 

Siedzieliśmy w dormitorium Draco, on siedział na łóżku, a ja siedziałam obok poduszek. Włosy opadały mi na twarz, gdy czytałam jedną z moich ulubionych książek, „Alchemik". Czytałam go przez 15 minut, kiedy Draco po prostu siedział i gapił się na mnie.

—,,Czy to erotyka?'' Pyta, powstrzymując śmiech. 

Spojrzałam znad strony, przewracając oczami.  —"Bardzo śmieszne." 

—,,Ta książka jest nudna.'' Mruknął Draco, marszcząc brwi. Przed zamknięciem książki wygięłam koniec kartki, żeby zapisać stronę.
„Dosłownie cholerny gość szukający czegoś, czego nigdy nie znajdzie".

—,,Czytałeś to?'' Zapytałam, przechylając głowę. 
Poczułam jak na ustach pojawia mi się uśmieszek.  "Nie wiedziałam, że umiesz czytać." 

Widziałam, jak jego oczy się zwężają, gdy śmiech uciekał z moich ust, ale potem poczułam, jak pchnął mnie na prześcieradło, jedną z dłoni trzymając razem moje nadgarstki. Przestałam się śmiać natychmiast. Uśmiech pojawił się na jego ustach.
—,,Myślisz, że to jest zabawne?'' Zapytał, unosząc brwi. Jego miętowy oddech wachlował moją twarz, gdy jego woda kolońska wleciała do moich zmysłów. 
,,Zaraz dam ci powód do śmiechu.'' 

Jego zwinne palce poleciały na mój brzuch, łaskocząc mnie. Byłam bardzo wrażliwa na dotyk, więc gdy tylko zaczął mnie dotykać, chichot wydobył się z moich ust. —"Przestań!" Zakrztusiłam się, zamykając oczy, gdy więcej śmiechu zarówno Draco, jak i mojego wypełniło pokój. „Proszę, nie mogę..." Krzyknęłam, łzy śmiechu wypełniły mi oczy.

—„Powiedz, że potrafię czytać lepiej niż ty." Drażnił się, a ja pokręciłam głową.

—„Nigdy".

—"Powiedz to." 

—"Nie!"

Wciąż mnie łaskotał, trzymając mnie nieruchomo, więc nie mogłam uciec. Nie mogłam już tego znieść, jego dotyk stał się nie do zniesienia.
,,Dobra! Jesteś l-lepszy w czytaniu niż ja!'' 

Jego ręce w końcu się cofnęły, a na jego twarzy pojawił się arogancki uśmiech. Wciągnęłam głęboki oddech, gdy on nadal siedział na mnie, patrząc mi w oczy. —„Tak właśnie myślałem," Zaśmiał się, zsiadając. "Nigdy mnie nie lekceważ, Rockwell." 

Podobała mi się ta strona Draco. Jego miękka strona. Strona, po której się uśmiechał i śmiał.  Poczułam, że możemy to zrobić, wiem, że oficjalnie nie jesteśmy razem i nie mogliśmy być z wielu powodów, ale tak naprawdę nie chciałam teraz nikogo innego. I myślę, że on czuł to samo do mnie. 

Usiadłam, czołgając się do niego. Patrzył na mnie drapieżnym wzrokiem, gdy usiadłam mu na kolanach, tak jak on to zrobił wcześniej. Chwyciłam jego ramiona, zanim połączyłam nasze usta. Jego ręka natychmiast poleciała do mojej talii, kiedy język przebiegał po mojej dolnej wardze, a jego druga ręka chwyciła mój policzek, ale zaraz się odsunęłam, sprawiając, że zmarszczył brwi. ,,Co...''

—,,Jutro jest wycieczka do Hogsmeade,, Zaproponowałam, unosząc brwi. „Myślałam, że możemy gdzieś się podczas niej spotkać". 

—,,Nie możemy'' Mruknął, wstając z łóżka.  Patrzyłam na niego ze zmieszaniem, kiedy chwycił jeden z filarów swojego łóżka, potrząsając głową.
,,Wiesz, jak to działa, Rockwell. Mój ojciec nie może się o tobie dowiedzieć.''

—,,Ale nie jest tak źle.'' Pchnęłam, zostając na łóżku.
,,Jestem czystej krwi i...''

—,,Ale jesteś Puchonem, tak? Sam mi powiedział, że ciebie nie lubi.'' Warknął, sprawiając, że moja twarz opadła. Spojrzałam na swoje palce, wszystkie moje argumenty zanikały. Westchnienie opuściło jego usta. "To nie moja cholerna wina."

SL*T ; Draco Malfoy (tłumaczenie PL)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz