22

8.1K 326 265
                                    

Ś𝑴𝑰𝑬𝑹Ć ;

Widziałam mojego ojca. 

To były najbardziej rozdzierające dwa dni w moim życiu.

Mogłam go zobaczyć tylko raz, a on nie mógł nawet mówić. Był teraz w śpiączce i jedyne, co mogłam zrobić, to gapić się na jego martwe ciało. Mama ledwo mnie karmiła, ona i Fiona wychodziły na kolację, żeby poczuła się lepiej. Nie chciały, żebym też wychodziła, abym mogła czuwać nad ojcem, ale byli do tego służący.

Ojcze.

Jasnozielone oczy, które kiedyś miał, były teraz zamknięte. Jego uśmiech, który stworzył zmarszczki między brwiami, przekształcił się teraz w bolesną, jędrną linię. Mojego ojca już nie było, odwiedziłam tylko jego wrak. Po powrocie do Hogwartu chciałam być sama. Wiedziałam jednak, że moi współlokatorzy będą w moim pokoju, więc zdecydowałam się na drugie najlepsze miejsce. 

Poczułam, jak moje stopy zwisają z krawędzi wyłożonego kafelkami dachu Hogwartu, patrząc na widok. To było miejsce, które pokazał mi Draco... ale nie było go tutaj. Nie powiedziałam mu, że wróciłam.  Chciałam zebrać swoje żałosne myśli, czując, jak chłodne zimowe powietrze delikatnie mnie całuje, w przeciwieństwie do mojej matki.

Spojrzałam w dół na swoje kolana, kręcąc palcami.  Zostałam tu godzinę, zanim poczułam, że ktoś obok mnie siedzi. —"Jesteś z powrotem." Skinęłam delikatnie głową, patrząc na Draco. Podszedł bliżej mnie, wpatrując się w moje oczy. Jego stopy zwisały obok moich, jego ręce znalazły się na kolanach.
,,Nie oczekuj, że będę w tym dobry'' Mruknął, unosząc brwi. ,,Ale jestem tutaj, możesz ze mną porozmawiać, jeśli chcesz, czy nie.'' Powiedział mi cicho. 

Chwyciłam jego dłoń, splatając nasze palce. Jego szczęka zacisnęła się na moje działanie, jego palce z wahaniem wbiły się w moje. Spojrzał na nasze ręce.  —"Czy to jest okej?" Pytam, a on ledwo kiwa głową.  —"W porządku." Wymamrotał.

A potem spojrzał na mnie. "Rockwell, muszę ci coś powiedzieć." 

Och

Czy zamierzał mi powiedzieć, że mnie kocha?

Znałam Draco Malfoya od 16 lat i spędziłam mniej niż 1 rok na kochaniu go, ale nie mogłam zaprzeczyć, że zrobiłabym dla niego wszystko. Wskakiwałabym pod pociąg, żeby go uratować. Nie wiedziałam dlaczego, ale czułam się z nim tak mocno związana.  Chciałam, żeby się przede mną otworzył. —,,Powiedz mi'' Odetchnęłam. "Co to takiego?" 

Odciągnął rękę od mojej, odwracając wzrok. —,,Po prostu...''

Przerwała mu moja sowa, rzucając mi list na kolana.  Małe pierzaste stworzenie odleciało, zanim podniosłam list. „Rockwell". Draco ostrzegł mnie i wiedział, co tam jest. Ja też. Cokolwiek miał mi powiedzieć, zostawiło to mój umysł. Poczułam, jak serce ściska mnie w żołądku. Złożyłem list. 

Panno Amaro

Sir Rockwell odszedł dziś rano. Jego pogrzeb odbędzie się w przyszłym miesiącu. A ty masz być obecna. 
                                          Twój skrzat domowy, Rooney. 

Poczułam, jak list spada mi na kolana, a moje oczy wypełniają się łzami. Draco spojrzał na mnie zmartwionym spojrzeniem, wiedząc, co czytam.  Poczułam, jak całe moje ciało się trzęsie. A potem krzyknęłam.

Zacisnęłam powieki, wypychając łzy, wydając z siebie mdły w gardle krzyk.

Draco zacisnął szczękę, ale wiedział, że tego potrzebuję. Wiedział, że muszę to wszystko z siebie wyrzucić. Potem szloch opuścił moje usta. Był jak ulewny deszcz. —"Ojciec." Szepnęłam, ukrywając twarz w dłoniach. ,,Jak mogłeś mnie zostawić ojcze?'' Krzyknęłam na świeżym powietrzu, uderzając pięściami w kolana.

SL*T ; Draco Malfoy (tłumaczenie PL)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz