16

9.7K 322 554
                                    

𝑾𝒀𝒁𝑵𝑨𝑵𝑰𝑬 ;

To było dziwne,

Specyficzne,

Osobliwe.

Czułam się szczęśliwa. 

I nigdy wcześniej, aż tak szczęśliwa. Te ostatnie dni były najlepsze od jakiegoś czasu. Draco i ja wymykaliśmy się, robiąc paskudne rzeczy w pustych klasach, schowkach, jego pokoju, łazience - Myślę, że rozumiecie.

Jeśli chodzi o niego, nie sypiał z nikim innym.  Ledwo nawet spojrzał na inne dziewczyny z tego, co zauważyłam, nawet na Fione. 

Oboje siedzieliśmy na OPCM, a on kręcił małe kółka na moim udzie podczas zajęć. Przez cały czas miałam słaby uśmiech na ustach, uwielbiając sposób, w jaki jego skóra była na mojej. Przyłapywałam go często w momencie kiedy się na mnie gapił, ale potem przeczesywał włosy, lub mówił mi coś. W końcu zamknął te ściany i wpuścił mnie. I to było niesamowite.

—,,Amara'' Ron zawołał moje imię, podchodząc do mojego biurka. Zimna dłoń Draco przestała wtedy kręcić się w kółko, chwytając mnie zamiast tego za udo. Nie było to jednak szorstkie, bardziej jak delikatny uścisk. Rudowłosy zatrzymał się przede mną, nawet nie patrząc na blondyna obok mnie. 
,,Odrobiłaś wczorajszą pracę domową?'' 

Usłyszałam, jak Draco wzdycha z irytacją, ale położyłam dłoń na jego dłoni pod ławką, żeby go uspokoić, zanim odpowiem.
—,,Tak, nie zajęło mi to dużo czasu.''

—,,Czy mogłabyś mi pomóc...''

—,,Granger.'' Draco warknął, sprawiając, że brunetka się odwróciła. Automatycznie posłała mu spojrzenie, gdy jego nozdrza rozszerzyły się.
,,Pomóż Weasleyowi w odrabianiu tej pracy.''

—,,Nie możesz mi po prostu powiedzieć...''

—,,Zamknij się, szlamo. To nie było pytanie.'' Syknął, odwracając się, by spojrzeć przed siebie. Poczułam, jak jego dłoń cofa się z mojego uda, zanim skrzyżował ramiona i odchyli się do tyłu. Na co zmarszczyłam brwi, serce mi opadło.

—„Um, w porządku". Ron podrapał się po głowię a ja posłałam mu delikatny uśmiech.
,,Chcesz może spotkać się na kolacji? Słyszałem, że będzie budyń czekoladowy.''

—,,To brzmi...''

—,,Jest zajęta'' Mruknął Draco, skubiąc paznokcie. Prawdopodobnie jest to zamiennik czesania włosów lub coś w tym stylu. 

Zaczęłam się irytować. Dlaczego zachowywał się tak zazdrośnie? Ron jest tylko przyjacielem, bardzo bliskim. Był jak brat. Przewróciłam oczami, zanim zignorowałam Draco, patrząc na rudego.
—,,Myślę, że mogę odłożyć te rzeczy na później, do zobaczenia.'' 

Posłał mi uśmiech. —"W porządku." 

Kiedy odchodził, usłyszałam szyderstwo Draco.
—„On po prostu chce cię przelecieć," Mruknął, potrząsając głową. Mimo że patrzyłam na niego, on nie patrzył na mnie. ,,Czasami jesteś cholernie łatwowierna, Hufflepuff.'' 

—,,Nie zajmuje się tym teraz'' Warknęłam, odwracając się twarzą do przodu. "Zachowujesz się dziecinnie i mam tego dość." 

—,,W takim razie idź i spotkaj się z nim,, Skinął głową Draco, pochylając się blisko mojej twarzy.  Powoli odwróciłam się, żeby spojrzeć mu w oczy, kiedy miał paskudne spojrzenie. ,,Bo obiecuję, że jeśli pójdziesz, będę pieprzyć kogoś innego tak, jak pieprzyłem twoją żałosną dupe. 

Poczułam, jak moja twarz opadła, nagły spadek w żołądku. Tak dobrze nam szło. Znowu zaczęłam odczuwać to uczucie, to złe uczucie. Poczułam, jak moje policzki bledną, gdy sztywno skinęłam głową.  —„Możesz się pieprzyć z kimkolwiek zechcesz," Wykrztusiłam, spoglądając do przodu. Poczułam, jak moje oczy wypełniają się łzami, a jego słowa przebiegają mi przez głowę. ,,Ponieważ oczywiście nie jestem wyjątkowa.''

SL*T ; Draco Malfoy (tłumaczenie PL)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz