𝑷𝑰𝑬𝑹𝑫𝑶𝑳𝑰Ć ;
Byłam w drodze do sali od zaklęć. Ostatni raz rozmawiałam z Draco trzy dni temu.
Nie patrzył na mnie i nie musiał ze mną rozmawiać. Ilekroć widziałam go na korytarzach, oszczędzał mi tylko spojrzenia, wracając do rozmowy z przyjaciółmi lub idąc w innym kierunku. To była porażka, ale znałam Draco. Zawsze wracał. Ponieważ jest jedna rzecz, którą oboje wiedzieliśmy o sobie; Nie mogliśmy się oprzeć dobrej grze.
Zauważyłam blondyna opartego o jeden z filarów na korytarzu, wpatrującego się w przestrzeń. O czym myślał? Wydawał się wyłączony, szczerze mówiąc martwiłam się o niego, zauważając, jak bardzo stał się chudy i jak kruchy się wydawał. Wtedy zaczęłam mieć poczucie winy, że go wykorzystałam...Nie.
Użył cię jak szmacianej lalki. Otrząsnęłam się z moich myśli, rozpoczynając realizację planu. Podeszłam do przypadkowego Ravenclawu, który patrzył na mnie przez ostatni tydzień. Łapiąc wzrok Draco po raz pierwszy od kilku dni. —,,Hej'' Przerzuciłam włosy przez ramię, zbliżając się do niego i jego przyjaciół. Jego brązowe oczy rozszerzyły się, kiedy mnie zobaczył, a jego policzki zaróżowiły się. ,,Jestem Amara. A ty jesteś?''
Podciągnął okulary na nosie. —"Umm, Jackson."
Jego przyjaciele szeptali za nim, gdy uniosłam brwi. —"Jackson, myślisz, że jestem ładna?" Zamruczałam, muskając jednym palcem jego ramię. Przełknął, zanim szybko skinął głową.
—,,Właściwie to jesteś bardzo ładna.'' Poprawił mnie, sprawiając, że uśmiech pojawił się na moich ustach. Spojrzałam na Draco, by zobaczyć, jak jego ręce zaciskały się na rękawach szaty. Uśmiechnęłam się złośliwie, zanim spojrzałam na Jareda, czy jak on się tam nazywał. —"Lubię twoje okulary, są urocze."
Zarumienił się. —„Dzięki, mam je na sprzedaż".
Nuciłam, nie słuchając naprawdę, gdy mówił o jakichś bzdurach, gdzie jego matka pracowała w sklepie, spoglądając na Draco, ale potem zauważyłam, że go nie ma. Ugh. Zanim Jared skończył swoją historię, nawet na niego nie spojrzałam. —,,Niezła rozmowa'' Mruknęłam.
,,Do zobaczenia, Jared.''—"Jackson." Zaśmiał się nerwowo. „Gdzie idziesz..."
Nie pozwoliłam mu skończyć, odchodząc ze złością.
Kurwa.
Dlaczego to nie sprawiło, że był zazdrosny?
Pomyślałam, że przynajmniej zrobiłby jakiś hałas przechodząc i zdecydowanie miał wyglądać na wkurzonego. Więc dlaczego nic nie zrobił? Wypuściłam sfrustrowane westchnienie, zanim weszłam na zajęcia z zaklęć, myśląc o Planie B. Oto rzecz. Draco wykorzystał mnie trzy razy, więc zamierzałam zrobić mu trzy najgorsze rzeczy.
1; Była już zakończona. Rzuciłam go na kolana, co było dość łatwe.
2; Chciałam sprawić, by pomyślał, że jestem całkowicie ponad wszystkimi.
A potem 3; Miałam zamiar sprawić, żeby tak mocno się we mnie zakochał, a potem rzucić go na ziemię, tak jak to zrobił ze mną. Musiał wiedzieć, jak to jest, pieprzony drań.
—
—„Crabbe". Usiadłam przy ławce do eliksirów, nie spoglądając na Draco, gdy on spojrzał się na mnie. „Goyle, urządzam przyjęcie w Pokoju Życzeń i bardzo bym chciała, żebyście przyszli."
Złożyłam ręce na drewnie, posyłając im słodki uśmieszek. Widziałam, jak Crabbe natychmiast skinął głową, z sercem w oczach skierowanym ku mnie, ale twarz Goyla wykrzywiła się, gdy spojrzał na Draco.
CZYTASZ
SL*T ; Draco Malfoy (tłumaczenie PL)
FanficKSIĄŻKA NIE JEST MOJEGO AUTORSTWA, NAPISAŁA JĄ @romanshome (Wattpad usunął jej konto, ale książka zostanie skończona) *Oficjalne tłumaczenie zatwierdzone przez autorkę* Przesunął palcami po moich ustach, delikatnie odciągając je kciukiem. -,,Słu...