28

7.5K 325 745
                                    

KOCHAM CIĘ ; 

OSTRZEŻENIE - SAMOBÓJSTWO I SAMOOKALECZANIE

Powiedziałam Hermionie wszystko. O Draco i o mnie, o Cedricu, o wszystkim. Musiałam komuś powiedzieć. Po incydencie na dachu nie mogłam jej zobaczyć. Ciągle mnie sprawdzała i pytała, czy zjadłam, ale odpowiedź brzmiała: nie

Nie jadłam, nie spałam. Wróciłam do pierwszego etapu.

Chciałam być silna, ale kurwa, próbuję. Robię co mogę, ale to takie trudne. Hermiona powiedziała mi, że spotka się ze mną po każdych zajęciach, żeby upewnić się, że wszystko ze mną w porządku.  Świetnie. Miałam teraz opiekunkę, ale też było to przyjemnie. Ona dbała o mnie. Była bardziej siostrą niż Fiona. Nie chciałam już nawet jej zabijać. Nie miałam siły nawet na nią patrzeć. Nagle wszedł on, przeklinałam się, gdy przypomniałam sobie, że postanowiłam usiąść obok niego. Świetnie. 

Nie odrywając oczu od podłogi, odsuwając krzesło, siadając. Spojrzałam na twarde drewno, gdy poczułam niepokój, którego jeszcze tam nie było.  Ale potem usłyszałam pisk krzesła. Nic. Nic nie czułam. To było tak, jakbym już nie żyła. Nie zawracałam sobie głowy makijażem ani czesaniem włosów. Pod szatą miałam spodnie dresowe i sweter. Bez jego dotyku było mi zimno.

—"Piekielna impreza." Szydził, sprawiając, że podskoczyłam. Nic nie powiedziałam.

Spojrzałam na niego iw końcu zobaczył moją twarz.  Jego oczy rozszerzyły się kiedy popatrzył na mój stan i lekko zmarszczyły brwi. —"Jak było?" Zapytałam cicho, nie rzucając na twarz żadnych emocji. Nic nie powiedział, kiedy ugryzłam wnętrze policzka. "Mam nadzieję, że miło spędziłeś czas."

—"Tak, miło." Splunął szorstko. ,,I jestem pewien, że spędziłaś go tak samo z tym Ravenclawem.'' Szepnął, nie chcąc, aby ktokolwiek słyszał. Po prostu patrzyłam na niego tępo, bez emocji na mojej twarzy, kiedy mnie obrażał. ,,Widziałem, jak zabrałaś go do klasy'' Zadrwił. "Jesteś tylko dziwką, Rockwell." 

Podniosłam drżącą dłoń do twarzy, próbując się ukryć. ,,Będziesz płakać?" Zaśmiał się, gdy drżące westchnienie opuściło moje usta.
,,Kurwa, nienawidzę cię, wiesz o tym? Żałuję, że kiedykolwiek położyłem na tobie ręce. Brzydzisz mnie'' Po prostu kontynuował. Poczułam, jak łza spływa po moim policzku, wpatrując się w jego pełne nienawiści oczy. ,,Płacz, kurwa, dziwko. Nie obchodzi mnie to.''

A potem krzyknęłam. Nie mogłam myśleć.  Chwyciłam jeden z noży, których używaliśmy do siekania rzeczy do eliksirów, wbijając go sobie w brzuch. Uczniowie krzyczeli, gdy słychać było płacz innych, a potem znowu to zrobiłam. Dźgałam raz po raz, aż ból był zbyt duży. Chciałam, żeby to się skończyło. Chciałam umrzeć. „AMARA!" Draco krzyknął, wyrywając zakrwawiony nóż z mojej dłoni. Upadłam na ziemię, gdy poczułam, jak moje powieki stają się ciężkie. Draco wsunął się pode mnie, pozwalając mojej głowie opaść na jego kolana. ,,Wezwij pomoc! Niech ktoś jej kurwa, pomoże!'' Krzyknął, a jego głos drżał. 

Poczułam ból w brzuchu, moje palce ściskały jego szatę. Widziałam jego łzawiące oczy, gdy poczułam, jak na moich ustach pojawia się uśmiech.
—,,Pomagam nam obojgu'' Wykrztusiłam, kaszląc.  Poczułam metaliczny posmak krwi wypełniający moje usta. ,,Nie musisz już mnie widzieć, Draco. Nie musisz'' Zakaszlałam, zaciskając oczy. „Nie musisz już mnie nienawidzić."

—„Nie nienawidzę cię," Widziałam łzy spływające po jego policzkach, ścierając krew z moich ust.
,,Ja...kocham cię, Amara. Potrzebuję cię'' Powiedział drżącym głosem, sprawiając, że łzy ponownie wypełniły moje oczy. "Nigdy cię nie nienawidziłem." 

Chciałam go zapytać, dlaczego to zrobił. Dlaczego z nią spał, ale wtedy zaczęłam widzieć światło, spojrzenie Draco uśmiechającego się do mnie.  Wyciągnął rękę.

„Miej pieprzone oczy otwarte, Amara". Słyszałam, jak mówił przez płacz. ,,Nie zostawiaj mnie. Nie waż się mnie, kurwa, zostawić.''

Poczułam, jak mój uścisk na jego szacie się rozluźnia, chwytając dłoń drugiego Draco.

,,Chodź ze mną.'' Mówił. ,,Już dość przeszłaś, kochanie. Czas odpocząć.''

Kiedy zamknęłam oczy, poczułam, jak rośnie mój uśmiech. 

Wreszcie czułam spokój.

I spokój zniknął.

Poczułam, jak otwierają mi się oczy, moje ciało było zbyt obolałe, by się ruszyć. Znajdowałam się w skrzydle szpitalnym i miałam strasznie suche gardło. Cholera. Nie umarłam. Śniło mi się, że Draco powiedział mi, że mnie kocha, i wreszcie byłam z moim ojcem. Tego właśnie chciałam. Wydarzenia były niewyraźne, moja głowa potwornie mnie bolała. Słyszałam, jak ktoś przesuwa się obok mnie i ledwo poruszyłam głową.

„Amara?" 

Popatrzyłam w bok, żeby zobaczyć chłopca, którego kochałam. Poczułam, jak drżą mi usta. 

"Przestraszyłaś mnie." Odetchnął, a ja zauważyłam jego oczy. Były opuchnięte. Siedział na krześle z workami pod oczami. Jego włosy wyglądały, jakby je szarpał, czerwone kręgi wokół oczu pokazały, jak surowe były od jego łez. Na jego ustach pojawił się delikatny uśmiech. ,,Nie sądziłaś, że tak łatwo się ode mnie uwolnisz, prawda? 

Poczułam, jak łza spływa po moim policzku. 
—„Chciałam poczuć spokój". Jęknęłam. ,,Nie mogę żyć jak...''

—,,Przepraszam za wszystko'' Jego usta drżały, gdy mówił, a jedna z jego dłoni ocierała łzę z mojego policzka.

„Jesteś dla mnie wszystkim, kurwa, nie mogę bez ciebie żyć. Przepraszam, że kazałem ci myśleć inaczej. Tak mi przykro," Szlochał, trzymając moją dłoń na swojej piersi. Poczułam, że wypuszczam cichy płacz.

—"Chciałam tylko, żebyś mnie kochał." 

—,,Tak'' Pocałował mnie w rękę, jego niebieskie oczy wpatrywały się w moje. „Kocham cię bardziej niż kiedykolwiek cokolwiek".

—„Ale spałeś z Fio..."

—„Nigdy nie uprawiałem z nią seksu," Przerwał mi, szybko potrząsając głową. ,,Powiedziałem ci to, bo wiedziałem, że to...wiedziałem, że to cię zrani. Nie byłem z nikim innym od ciebie. Musiałem udawać, że całuję się z nią na przyjęciu.''

Westchnęłam, wszystko to naraz. Draco...mnie kochał? Czy to wszystko było nieprawdą? Nie wiedziałam, w co wierzyć. Jęknęłam, gdy poczułam kolejny ostry ból w żołądku.

„Musisz odpocząć, straciłaś dużo krwi". Nalegał, odgarniając włosy z mojej twarzy. Chwyciłam jego trzęsącą się rękę.

—,,Proszę, nie rób mi więcej krzywdy'' Błagałam.

—,,Nie zrobię'' Obiecał. „Od teraz to ty i ja. Na zawsze". Poczułam, jak delikatny uśmiech rośnie na moich ustach, kiedy zamknęłam oczy, zasypiając, w końcu czując miłość. Jego dłoń spoczęła na mojej klatce piersiowej, upewniając się, że moje serce nie przestaje bić.

Moje serce biło tylko dla Draco.

Wreszcie po 2 latach można było bezpiecznie powiedzieć, że jestem całkowicie w nim zakochana.

SL*T ; Draco Malfoy (tłumaczenie PL)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz