Z całego serduszka życzę Wam wesołych świąt ❤️ Dużo wymarzonych prezentów 🎁, mile spędzonego czasu z rodziną, pysznego żarcia i żebyście pękneli z przejedzenia, wyspali się i byli zawsze radośni 💖⛄
Przypominam, że to tylko bonus i nie zalicza się do treści książki;
~ Nicky i Madeline mają około dwadzieścia cztery lata,
~ Kenzie ma dwa latka 🥺🌸
W tym roku znów była kolej Madeline i Nicky'ego, aby ugościć całą rodzinę na wigilię. Dlatego oboje mieli ręce pełne roboty i nie byłoby to nawet takie straszne, gdyby nie Kenzie. Miała już dwa latka, dlatego bardzo dużo broiła i rozrabiała - nie zawsze dało się ją ogarnąć.
Nicky obudził się dwudziestego trzeciego grudnia, czując małe łapki na swojej klatce piersiowej. Zachichotał i objął delikatnie córkę, otwierając oczy.
- Dzień dobry, księżniczko.- przywitał ją z uśmiechem, gładząc ją po policzku. Dziewczynka zachichotała.
- Tatoo!- pisnęła, kiedy Nicky zaczął ją łaskotać pod żebrami. Zaczęła się głośno śmiać, tak, że aż obudziła śpiącą obok Nicky'ego Madeline.
- Kenz, proszę cię... Jest szósta godzina...- jęknęła niezadowolona Madeline, odwracając się na drugi bok.
- Nasza córeczka ma dzisiaj urodziny! Jak mogłaś zapomnieć?!- pisnął Nicky, a Madeline uniosła głowę, marszcząc brwi.
- Tak, ja zapomniałam. A przypominam ci tylko, że ja pomagałam ci robić tort, więc się nie odzywaj.- powiedziała, zdenerwowana już, Madeline, znów wkładając głowę w poduszkę. Zdążyła tylko usłyszeć, jak Nicky szepcze do Kenzie:
- Wiesz co to okres? Nie... Na pewno nie... No to mówię: twoja mama jest wtedy okropnie zdenerwowana.
A Kenzie pacnęła go tylko w twarz.
Nicky nie dał jednak za wygraną, wstając z łóżka, biorąc Kenzie na ręce. Ruszył do pokoju córki, siadając na fotelu. Posadził ją na swoich kolanach, wciąż pocierając jej policzek.
- Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin, córeczko. Wiem, że mnie nie rozumiesz, ale cóż... Kocham cię.- powiedział i ucałował jej czoło, natomiast dziewczynka wtuliła się w jego klatkę piersiową.- A prezent dostaniesz później...
Wyszeptał, po prostu czując, jak Kenzie zasypia w jego ramionach. Uśmiechnął się na sam ten widok, a kiedy upewnił się, że zasnęła - położył ją do jej łóżeczka i wyszedł z pokoju, zostawiając uchylone drzwi.
Wrócił do sypialni, gdzie Madeline wciąż spała, opatulona kołdrą i z głową w poduszce. Położył się obok niej od jej strony, przez co musiała się trochę posunąć.
- A może już tak się budzimy, co?- spytał, obejmując ją w talii, a Madeline się do niego przytuliła.
- Nie... Jeszcze nie...- odpowiedziała, a Nicky zachichotał.- Kenzie zasnęła?
- Tak. Mamy jakąś godzinkę spania.- odpowiedział, odwrócił się bardziej w jej stronę, położył głowę na jej ramieniu, szybko zasypiając.
Nie spali długo - trochę ponad godzinę, a Kenzie zaczęła głośno płakać. Nicky westchnął, opuścił Madeline, i wyszedł z pokoju, z powrotem kierując się do pokoju córki. Zastał ją leżącą w łóżeczku wokół miękkich poduszek tak, jak ją zostawił.
- Dzień dobry ponownie, księżniczko.- przywitał się, biorąc ją na ręce. Uśmiechnął się w jej stronę, a ona oddała uśmiech, chichocząc.- Chodź, pójdziemy do kuchni i zrobimy ci coś dobrego do jedzenia. Co ty na to?
CZYTASZ
Jesteś Całym Moim Światem • Nicky Harper
Fanfiction[𝐂𝐨𝐦𝐩𝐥𝐞𝐭𝐞𝐝] [𝐰𝐨𝐫𝐝 𝐜𝐨𝐮𝐧𝐭: 𝟔𝟏,𝟐𝟑𝟐] Druga część trylogii "Różany zapach szczęścia". 🌸 Madeline i Nicky muszą zmierzyć się z problemami dorosłego życia... [𝐍𝐢𝐜𝐤𝐲 𝐇𝐚𝐫𝐩𝐞𝐫 × 𝐎𝐂] [𝐎𝐂 - 𝐌𝐚𝐝𝐞𝐥𝐢𝐧𝐞 𝐒𝐦𝐢𝐭𝐡] [𝐆...