🌸
Madeline razem z Tomem stała przed kościołem, mocno ściskając jego ramię. Bardzo się stresowała, bała się, że Nicky zrezygnuje lub po prostu ucieknie. Ona była pewna, że chce go poślubić, ale nie wiedziała, czy faktycznie on chciał spędzić z nią resztę życia.
— Nie stresuj się, Mad. Nicky bardzo cię kocha, nigdy by nie uciekł.— zagadnął mężczyzna, pocieszając ją.— Wiem to. Nawet nie wiesz, ile razy słyszałem, gdy był w łazience i ćwiczył przed lustrem, jak powie ci to, że się w tobie zabujał. Miał czternaście lat, nie był odważny, czy pewny siebie…
— Wiem.— westchnęła i zerknęła na zegarek Toma. Zaczęła się niecierpliwić, do rozpoczęcia ślubu zostały dwie minuty, ale Madeline miała wrażenie, że te dwie minuty to wieczność.
— Sam zdziwiłem się, że dopiero w wieku siedemnastu lat pierwszy raz się całował.— zaśmiał się, a Madeline razem z nim. Założyła jeden wystający kosmyk włosów za ucho.
— Przecież zawsze miał tyle wielbicielek, adoratorek... Tyle karteczek na walentynki z wierszykami, a on wybrał akurat mnie.— wzruszyła ramionami, a Tom wybuchnął śmiechem.
— Potrafiłaś dostrzec w człowieku dobro. Anne mówiła, że to ty pomagałaś mu, gdy się samookaleczał. Nic o tym nie wiedzieliśmy, a gdyby tak było, na pewno wzięlibyśmy go do psychologa, czy... czy...
— Ale nie wiedzieliście.— przerwała mu Madeline, a Tom zmarszczył brwi.— Wiedział tylko Ricky, no i później ja. Rozmawiałam z nim wiele razy na ten temat, dlaczego to robił, jakie ma problemy. Nigdy nie odpowiedział, dlatego wolałam nie naciskać. Wiem, że to dla niego drażliwy temat i–
Przerwała jej melodia grana przez organistę. Wzięła głęboki wdech i wydech, mocniej ściskając ramię Toma. Mężczyzna otworzył drzwi kościoła, przepuszczając Madeline w przejściu. Cały kościół zaczął gapić się w jej stronę, łącznie z Nickym, któremu zimny pot spływał po twarzy. Tom ponownie ujął jej ramię i zaczął prowadzić przez środek kościoła, stąpając po białym dywanie z różowymi płatkami róż, wcale się nie śpiesząc. Mieli czas.
Nicky stał tam i czekał na swoją narzeczoną. Okropnie się stresował, ale robił to, co kazał mu ojciec.
Wdech i wydech... Wdech i wydech, powtarzał w myślach.
Absolutnie nie mógł uwierzyć, że to właśnie Madeline będzie jego żoną. To jej zawsze pragnął, ona jako jedyna go rozumiała.
Tom podprowadził Madeline pod ołtarz i zniknął w tłumie, siadając w pierwszej ławce, obok cicho łkającej Anne. Była okropnie wzruszona. Jej najmłodszy syn właśnie żeni się z kobietą, którą naprawdę kocha. Wiedziała, że Nicky będzie wierny, że będzie zawsze ją kochał.
— Zebraliśmy się tutaj, aby połączyć węzłem małżeńskim Madeline Smith i Nicky'ego Harpera...— zaczął ksiądz, tym samym rozpoczynając mszę.
CZYTASZ
JesteÅ CaÅym Moim Åwiatem ⢠Nicky Harper
Fiksi Penggemar[ððšðŠð©ð¥ðððð] [ð°ðšð«ð ððšð®ð§ð: ðð,ððð] Druga czÄÅÄ trylogii "RóŌany zapach szczÄÅcia". ðž Madeline i Nicky muszÄ zmierzyÄ siÄ z problemami dorosÅego ÅŒycia... [ðð¢ðð€ð² ððð«ð©ðð« à ðð] [ðð - ððððð¥ð¢ð§ð ððŠð¢ðð¡] [ð...